10 najczęstszych powodów awantur w łóżku - kłócimy się tam 167 razy w roku! [RANKING]

Za ciepło, brak nastroju, dzieci się panoszą... Oto 10 najczęstszych powodów kłótni między partnerami - z łóżkiem w centrum uwagi.

Miejsce 10: Włączone światło

Brytyjska sieć hotelowa Premier Inn przeprowadziła ankietę na temat najczęstszych powodów łóżkowych awantur. Na pytania odpowiedziało 2000 osób dzielących swoje łoża z partnerami. Z badania wyłonił się obraz mocno skłóconych par - o sprawy związane z przestrzenią naszego łóżka sprzeczamy się przeciętnie 167 razy w roku. Ostanie miejsce na liście najczęstszych powodów kłótni w łóżku zajmuje zapalona lampka do czytania. Niektórzy denerwują się, gdy chcą spać, a ich partner chciałby jeszcze poczytać. Są też tacy, którym światło nie przeszkadza - podejrzewamy, że są to umęczeni rodzice ząbkujących niemowląt.

Miejsce 9: Pora spać!

Jedną z rzeczy, które irytują ludzi pozostających w związkach jest to, że ich partner lub partnerka za późno kładzie się spać. Kasia opowiada, że jej mąż na początku nie mógł zrozumieć dlaczego nie udają się do łóżka o tej samej porze, wszak małżeństwa powinny wszystko robić razem. - Teraz zaakceptował to, że lubię dłużej posiedzieć wieczorami, ale denerwuje się, gdy budzę go gramoląc się pod kołdrę. A jeszcze gdybym zapaliła wtedy lampkę nocną, to rozwód mamy murowany! - śmieje się kobieta.

Miejsce 8: Zimne nóżki

Dotyk lodowatych stóp partnera to bardzo nieprzyjemny sposób na wyrwanie z objęć Morfeusza! - Często mu się za to dostaje - opowiada Marysia. - Ja zawsze mam stopy owinięte kołdrą, najchętniej spałabym w śpiworze. Wzdrygam się na samą myśl o takim przebudzeniu! - przyznaje.

Miejsce 7: Brrr, jak zimno!

Jeśli pary kłócą się o to, że w sypialni jest za ciepło, analogicznie łatwo jest o awanturę o dojmujący chłód - bynajmniej nie emocjonalny. Przemarznięci, z odmrożonymi nosami? Niekoniecznie, ale niektórzy lubią, kiedy temperatura w łóżku jest wysoka, nawet kiedy smacznie śpią. Ciężka sprawa, jeśli przejęcie kołdry tak często powoduje sprzeczki, a obok śpi miłośnik hartowania.

Mijesce 6: "To moja połowa!"

Gdy mija szał romantycznych uniesień, a przespana noc staje się priorytetem, wtedy partnerowi wędrującemu na "naszą" połowę łóżka może się oberwać! Pusta przestrzeń równa się wygodzie, a ta z kolei jest jednoznaczna z wyspaniem. Zwłaszcza, jeśli sypiamy niespokojnie, nawet we śnie spodziewając się lada moment usłyszeć tupot małych bosych stópek w drodze do naszego łóżka. Te stopy mają jeden cel - podbić i wziąć we władanie nasz teren. I sen.

Miejsce 5: Uwaga - śpi z nami dziecko!

Koncepcja łóżka rodzinnego ma swoich zwolenników - są to wyznawcy rodzicielstwa bliskości albo... zmęczeni rodzice. Dużo łatwiej spać z karmionym piersią niemowlęciem niż wstawać do niego nocą na żądanie - czasem nawet po kilka(naście) razy. Nieco gorzej, gdy kilkulatek nie chce przestać odwiedzać nas nocami, a jego ulubiona pozycja to stopy wbite w żebra mamusi, a głowa spoczywająca na zmiażdżonym nosie taty. Trudno tu mówić o dobrej jakości snu. Nie będziemy jednak robić wyrzutów dziecku - w trosce o jego dobre samopoczucie - skupiamy się więc na najbliższym nam (całkiem dosłownie!) pełnoletnim osobniku. Awantury przybierają na sile wprost proporcjonalnie do liczby dzieci śpiących w naszym łóżku.

Miejsce 4: "Nie jestem w nastroju!"

Brak ochoty na seks zajął dopiero czwarte miejsce na liście. Gdy parę dopada zmęczenie i rutyna, a małe dzieci wysysają z rodziców ostatki sił witalnych, nastrój na zmysłowe tête-à-tête może być dobrem mocno reglamentowanym, a wtedy łóżkowe niesnaski gotowe!

Miejsce 3: Za gorąco

Nie lubimy też kiedy w sypialni jest zbyt gorąco i często kłócimy się o to z naszymi ciepłolubnymi partnerami. - Adam koniecznie chciał, żebyśmy mieli jedną dużą kołdrę, bo to niby takie romantyczne - opowiada Agnieszka. - A teraz wkurza się, że odkrywam mu stopy - uwielbia mieć je szczelnie owinięte kołdrą, a ja nie zasnę, kiedy jest mi za ciepło i najczęściej śpię z odkrytymi nogami...

Z kolei Piotrek opowiada, że jego żona lubi, gdy w sypialni jest bardzo ciepło, a on lubi temperaturę oscylującą wokół 17-18 stopni: - W rezultacie zimą co wieczoru powtarza się ta sama scena:  każde z nas nerwowo sprawdza termostat, a później jedno z nas ostentacyjnie przykrywa się lub odkrywa. Istny melodramat - podsumowuje zrezygnowany.

Miejsce 2: Chrapanie

Wspomniane badanie zostało przeprowadzone w związku z brytyjskim Narodowym Tygodniem Bez Chrapania. I rzeczywiście - chrapanie zajmuje wysoką pozycję na liście najczęstszych powodów łóżkowych kłótni. Ankietowani twierdzili, że sprzeczają się o to przynajmniej dwa razy w tygodniu. Ponad połowa respondentów twierdzi, że najczęstszymi winowajcami są tu mężczyźni, ale aż 39 proc. przyznaje, że wina leży po obu stronach. Wyniki ankiety są tak uniwersalne, że zapytaliśmy naszych rodaków o ich odczucia na ten temat. - Nienawidzę jego chrapania, zdarza mi się go brutalnie budzić, żeby tylko już przestał! - skarży się Kasia, która czasem prosi męża, żeby spał na kanapie w salonie, a ona mogła spokojnie się wyspać. Iza natomiast zawsze stara się zasnąć przed swoim partnerem, inaczej będzie musiała wsłuchiwać się w jego głośne pochrapywanie i z zaśnięcia nici.

Miejsce 1: Zawłaszczanie kołdry

Nie wiadomo, czy rozmiar (materaca) ma tu znaczenie, wiadomo natomiast, że najczęstszym powodem kłótni pomiędzy partnerami jest... zawłaszczanie kołdry.  Nie znosimy, kiedy nasza druga połówka zagarnia całą pierzynę, a nerwowe wyrywanie jej zachłannemu śpiochowi często kończy się kosmiczną awanturą. W pewnym momencie naszego życia, zwłaszcza, gdy zostajemy rodzicami, przespana noc nierzadko znaczy więcej niż zabawa w najlepszym z klubów lub najwspanialsze seksualne igraszki.

Dobrej nocy dla was i waszych partnerów! Niech temperatura będzie odpowiednia!

Więcej o:
Copyright © Agora SA