Wady Polek - jak nas widzą za granicą

W naszym powszechnym polskim przekonaniu jesteśmy najbardziej atrakcyjne, kobiece, najlepiej ubrane. Chlubimy się, że najlepsze z nas żony, najbardziej oddane matki i dobre pracownice. Są jednak też cechy polskich kobiet, które przeszkadzają cudzoziemcom. Jakie wady w nas widzą, co krytykują, co im się w nas nie podoba? Opowiadają nam o tym  cudzoziemscy mężowie Polek.

Słuchają rodziców, zwłaszcza matki

Polskie kobiety są bardzo uzależnione od swoich rodziców, liczą się zwłaszcza z opinią mamy - uważa Anglik James, żonaty z Polką Anią od kilku lat. - Dlatego rola teściowych w Polsce jest tak duża i znacząca, w Anglii należy szanować rodziców, ale jako dorosła osoba z rodziną żyjesz swoim życiem, do teściów mówisz po imieniu i nie pozwalasz sobie wchodzić na głowę. Polki siedzą cicho, cierpią w milczeniu i znoszą wszystko, co powiedzą rodzice. Poza tym polskie matki znają się najlepiej na kuchni i gdy moja żona robi polską potrawę dzwoni do mamy pięć razy. Gdy nie gotuje po polsku tylko trzy razy dziennie - mówi James.

Lubią rządzić facetami

Zdaniem Hiszpana Carlosa, polskie żony mają tendencję do dominowania partnera. - Po pewnym czasie musisz chodzić jak zegarek, robić to, co sobie wymyśliła, bo wszystko wie najlepiej - utyskuje. A ja jestem dorosły i nie dam sobą manipulować. Polki lubią okręcić sobie faceta wokół palca by spełniał ich zachcianki. Gdy raz powiesz "nie" może być z tobą krucho. Wybuchnie emocjonalnie albo będzie zimna jak lód - śmieje się Carlos, mąż Kasi.

Są tradycyjne i konserwatywne

Martin, holenderski mąż Patrycji nie może zrozumieć dlaczego w Polkach jest tyle konserwatyzmu i zahamowań - w dziedzinie seksu, poglądów na życie, związku czy doświadczeń. - Gdy opowiedziałem jej o moich wyskokach z młodości była zaskoczona, ale sama utrzymywała, że jestem drugim facetem w jej życiu, nigdy nie próbowała jak smakuje trawka, nie paliła i chodziła z rodzicami do kościoła. Gdy mi zaufała i zrozumiała, że nie wykorzystam tego przeciwko niej otworzyła się naprawdę. Polki chcą wydawać się innym lepsze niż są w rzeczywistości. W Polsce dziewczyny, które korzystają z życia mają opinię łatwych, szybko wydaje się sądy i przykleja etykietki. Niektóre koleżanki Patrycji wyszły za mąż za pierwszego chłopaka, którego miały w życiu. Trochę to dziwne, bo w życiu trzeba spróbować wszystkiego by wiedzieć co się lubi - podsumowuje.

Nie wierzą w siebie i są zakompleksione

Amerykanin Sven jest zdania, że Polki nie doceniają siebie i pozwalają się źle traktować. - Widzę śliczne szczupłe dziewczyny, które twierdzą, że im pupa urosła po świętach. Wciąż czują się niedoskonałe, uważają, że to zwyczajne, że są fajnymi laskami, wychowują dzieci, pracują i robią milion innych rzeczy. Nie wymagają od mężczyzn zbyt wiele, nie każą im się starać choć są bardziej niż oni atrakcyjne i zadbane oraz "wielozadaniowe" - wymienia jednym tchem. - Moja żona Magda jest inna i dlatego się z nią ożeniłem. Nie pokazuje kompleksów, wierzy w siebie i jest świadoma swojej wartości. To jest sexy i ja to w kobietach cenię.

Są nadopiekuńcze w stosunku do dzieci

Francuz Frederic, mąż Agnieszki uważa, że Polki są nadopiekuńcze. - Trzęsą się nad swoimi maluchami, za ciepło ubierają, biegają z byle katarem do lekarza, karmią niemowlęcymi obiadkami do trzech lat. Zostają w domu kilka lat, bo urodziły dziecko i muszą je wychować. Francuzki oddają dziecko do żłobka czy opiekunki, która ma kilkoro maluchów pod opieką i nie uważają, że są wyrodnymi matkami. Potrafią też znaleźć czas dla partnera, zająć się sobą. Polki zawsze myślą głównie o dzieciach a wyjście na kolację we dwoje, bez dziecka, traktują niemal jak porzucenie niemowlaka - żartuje.

Chcą być traktowane jak księżniczki

Szkot  Julian uważa, że Polki chciałyby być wiecznie traktowane jak księżniczki. Noszenie bagaży to według nich wyłącznie zajęcie faceta, podobnie zakupów, ewentualnie mogą wziąć swoją torebkę. - Oczekują przepuszczania w drzwiach, ustępowania miejsca, płacenia w restauracji nawet gdy dobrze zarabiają. We wszystkich tych sytuacjach Brytyjki zachowują się inaczej. Polki lubią sprawiać wrażenie niesamodzielnych, małych kobietek. Moja żona też tak robi, co mnie niekiedy denerwuje, ale na ogół spełniam jej oczekiwania. Odmówiłem tylko kategorycznie całowania w rękę wszystkich kobiet w jej rodzinie - mówi z dumą.

Więcej o:
Copyright © Agora SA