Gdy dziecko ma depresję - 5 oznak, których nie możesz zignorować

Jak rozpoznać, że zachowanie dziecka jest wynikiem choroby, a nie nieposłuszeństwa czy nastoletniego buntu, radzi nam psycholog kliniczny Dorota Minta.

To nie bunt nastolatka - depresja nawraca

Dzieci są coraz silniej poddawane presji bycia popularnym, osiągania sukcesów na wielu polach. Przeciążone ilością różnorodnych zajęć, poddawane w szkole nieustającym testom nie zawsze są w stanie podołać oczekiwaniom innych. Efektem są coraz powszechniejsze depresje młodych ludzi, które mają często nietypowe objawy.

Trzeba pamiętać, że depresja to poważna choroba, mająca tendencję do nawracania. Więc lepiej, że przedwcześnie ogłosimy alarm, a nasz syn czy córka tylko bardziej gwałtownie przechodzi okres dojrzewania niż przegapimy ważny moment i nie uda nam się w porę zapobiec ciężkiej chorobie. Depresja sama nie mija, przysypia i wraca w najbardziej niespodziewanym momencie. Dlatego pomóżmy naszym dzieciom z nią walczyć.

Smutek, poczucie beznadziejności

Ten wszechogarniający smutek, głębokie poczucie własnej nieudaczności, niskiej wartości, braku sensu życia dotyka coraz młodszych ludzi. Wiele objawów bywa mylonych z lenistwem, nieposłuszeństwem, kłótliwością, buntem. Pamiętajmy, że depresja nie jest stanem, który rozpoznamy po jednym objawie. Zawsze jest to ich kompilacja.

Zaburzenia snu i łaknienia

Jeżeli poczucie smutku i bezsensu są powiązane dodatkowo z zaburzeniami snu (na przykład bezsennością albo trudnością w porannym przebudzeniu) czy zaburzeniami łaknienia  z gwałtownymi zmianami wagi to może to być depresja. Bardzo często anoreksja czy bulimia mają właśnie podłoże depresyjne. Niejednokrotnie jedzenie jest jedynym obszarem, nad którym dziecko ma poczucie pełnej kontroli i tam zaczyna się bunt przeciwko światu.

Moczenie nocne

Zdarza się, że dzieci, nawet całkiem duże, zaczynają się moczyć w nocy. To również niepokojąca, choć niespecyficzna oznaka, która może wskazywać, że dziecko może cierpieć na depresję. Przyjrzyjmy się jak dziecko funkcjonuje, jaki ma nastrój w ostatnim czasie, czy się nie izoluje, czy potrafi się czymś cieszyć czy nie unika kontaktu z rówieśnikami.

Zmiana to zła oznaka

Tym, co powinno nas zaalarmować jest zmiana. Towarzyska córka nagle staje się odludkiem, traci apetyt, zmienia styl ubierania, nagle dostaje złe oceny z ulubionego przedmiotu i nie ma ochoty rozmawiać przez telefon z przyjaciółką. Takie zmiany powinny wzbudzić nasze podejrzenia. Zacznijmy baczniej obserwować dziecko, starajmy się nienachalnie z nim rozmawiać. Jeżeli tylko czujemy, że dzieje się coś niepokojącego, to zwróćmy się o pomoc do psychologa. Warto też wybrać się do szkoły, porozmawiać z mądrym nauczycielem, podzielić się z nim swoimi spostrzeżeniami, zapytać o to, jak dziecko funkcjonuje w szkole.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.