Matkę zaniepokoiła masturbacja siedmioletniej córki. Inni zaczęli ją uspokajać. "Ja onanizowałam się od kiedy pamiętam"

Masturbacja dziecięca to dla wielu rodziców powód do niepokoju. Jednak poza kilkoma wyjątkami, taka czynność nie powinna nas wcale martwić. Rozmawiamy na ten temat z psycholożką i seksuolożką.
W jaki sposób rodzice powinni rozmawiać z dziećmi na temat masturbacji? W jaki sposób rodzice powinni rozmawiać z dziećmi na temat masturbacji? shutterstock

"Masturbacja dziecięca jest normalna"

Na forum eMama toczy się dyskusja dotycząca masturbacji dziecięcej. Wątek zmobilizował wiele osób do zabrania głosu. Dyskusję rozpoczęła mama, której siedmioletnia córka masturbuje się już od kilku lat. 

- Jest pod opieką lekarza psychiatry, który stwierdził nerwicę natręctw i aplikuje jej różne środki farmakologiczne, które jak dotąd nie przyniosły poprawy - zdradza matka. - Problem polega na tym, że dzieje się to tylko w szkole, a wcześniej w przedszkolu. Dawniej zdarzało się także w domu, ale udało się nam te zachowania wyeliminować. Sytuacja bardzo mnie martwi, gdyż obawiam się, że to może mieć wpływ na jej naukę oraz akceptację w klasie - dodaje.

W dyskusji pojawiły się skrajnie różne opinie. Część osób podziela obawy matki, gdyż dla nich masturbacja dziecięca jest czymś zaskakującym. Wielu osobom wydaje się, że to czynność, którą odkrywa się dopiero w wieku nastoletnim. Są jednak i tacy, którzy uważają, że nie jest to powód do niepokoju, gdyż oni sami masturbowali się już w wieku kilku lat. Oto kilka wypowiedzi z wątku:

Ja onanizowałam się od kiedy pamiętam.
Ja się onanizuję od szóstego roku życia - tak na serio, z odczuwaniem przyjemności, od ósmego. I co? I nic.
Masturbacja dziecięca jest normalna, czy dotyczy dziewczynki, czy chłopca (ewentualnie należy na wszelki wypadek wykluczyć molestowanie czy np. robaki), ja się masturbuję od piątego roku życia.

W jaki sposób rodzice powinni rozmawiać z dziećmi na temat masturbacji? W jaki sposób rodzice powinni rozmawiać z dziećmi na temat masturbacji? shutterstock

"Dzieci od urodzenia poznają własne ciało"

Czy rzeczywiście dziecięca masturbacja jest czymś naturalnym? Magdalena Chodorowska-Ciećwierz, psycholożka i seksuolożka z poradni psychologicznej Dom Rozwoju, przypomina, że człowiek jest istotą seksualną od momentu narodzin. - A pierwsze zachowania o charakterze masturbacyjnym można zauważyć jeszcze wcześniej, bo już w życiu płodowym - mówi ekspertka.

- Masturbacja dziecięca jest w pełni naturalną aktywnością, niezbędną do prawidłowego rozwoju seksualnego, która tylko w określonych sytuacjach powinna wzbudzić czujność rodziców czy opiekunów. Dzieci od urodzenia poznają własne ciało i tak jak uczą się działania swoich rąk, nóg, ust, tak w pewnym momencie (około dwunastego miesiąca życia) odkrywają swoje genitalia. Zaczynają je dotykać, głaskać, pocierać, czasami szarpać i drapać. Dzięki tym doświadczeniom odczuwają przyjemność i rozumieją, że genitalia to wyjątkowy obszar ich ciała - dodaje.

Jak zauważa ekspert, pierwsze zachowania masturbacyjne u dzieci często budzą w rodzicach niepokój. Warto jednak potraktować je jako komunikat, że należy rozpocząć rozmowy dotyczące seksualności.

- U dzieci od pierwszego roku życia warto zacząć od nazywania intymnych części ciała czy wspólnego oglądania książeczek dotyczących budowy dziewczynek i chłopców. Stopniowo rozmowy możemy poszerzać o zagadnienia związane z intymnością, przyjemnością, zasadami dotyczącymi seksualności. Oczywiście w sposób dostosowany do poziomu rozwojowego dziecka - radzi psycholożka.

Zobacz także: Dziecko to nadal tabu! Wielodzietność, bezdzietność - poznaj niewygodne tematy >>

Kiedy jest to powód do niepokoju?

Warto jednak zaznaczyć, że drapanie, szarpanie, masowanie genitaliów i odbytu ręką, przedmiotami (lub ocieranie się o nie) może występować w przebiegu infekcji grzybiczych, bakteryjnych i pasożytniczych. Jeśli dodatkowo takim zachowaniom towarzyszy zaczerwienienie, opuchlizna, wydzielina i brzydki zapach genitaliów, należy niezwłocznie udać się do lekarza.

- Zachowania masturbacyjne ocenione przez rodzica lub opiekuna jako wyraz ciekawości poznawania własnego ciała lub doświadczania przyjemności, można po prostu zignorować - komentuje Magdalena Chodorowska-Ciećwierz.

Jednak gdy opiekun zauważa, że masturbacja pojawia się bardzo często, jest odruchowa, kompulsywna, poza kontrolą dziecka, to powinno wzbudzić już jego czujność. - W takich sytuacjach zdarza się też, że dziecko masturbuje się w miejscach takich jak przedszkole czy szkoła - zauważa ekspert.

Warto wspomnieć, że to właśnie masturbacja w przestrzeni publicznej zmobilizował matkę siedmiolatki do rozpoczęcia dyskusji na forum. Pod jej postem odezwali się także inni rodzice, którzy mają podobny problem ze swoim dzieckiem. Co więc warto wiedzieć na temat tego typu zachowań?

- Masturbacja w przedszkolu czy szkole może być sygnałem, że dziecko przeżywa trudne chwile związane z kontaktem z rówieśnikami, nauczycielami, rozłąką z opiekunem, konfliktami oraz przemocą w domu i rozładowuje napięcie w najprostszy dostępny dla siebie sposób. W takiej sytuacji zazwyczaj konieczna jest konsultacja psychologiczno-seksuologiczna. Nie tylko dziecka, ale przede wszystkim z rodzicami - radzi ekspert.

Zobacz także: Czy dzieci powinny widzieć rodziców nago? 'Ojciec do niedawna kąpał się z nastoletnimi córkami w wannie' >>

Masturbacja dziecka w przestrzeni publicznej

Jednak masturbacja dziecięca w miejscach publicznych może być także skutkiem niewiedzy. Kilkulatki, które to robią, zazwyczaj nie zdają sobie sprawy ze społecznych konsekwencji takiego zachowania. Reguły dotyczące takich intymnych zachowań powinni przekazać im rodzice.

- Należy pamiętać, że najlepiej o zasadach rozmawiać, zanim pojawią się pewne zachowania. Mówienie dziecku, które już się masturbuje, że powinno to robić w odosobnieniu, może wzbudzić poczucie winny, odrzucenia i braku akceptacji jego seksualności - zaznacza Magdalena Chodorowska-Ciećwierz.

Ekspert zauważa także, że podejście dzieci do sfery seksualności, w tym do masturbacji, jest bezpośrednio związane z komunikatami, emocjami i znaczeniami, które przekazują im opiekunowie.

- Rozmowy na temat ciała, jego budowy, funkcji, masturbacji, przyjemności, intymności i zasad regulujących seksualność i jej ekspresję muszą przebiegać w pozytywnej i neutralnej atmosferze i powinny rozpocząć się jak najwcześniej. Krzyczenie na dziecko, zawstydzanie, wyśmiewanie w sytuacji występowania zachowań masturbacyjnych nie przyniesie oczekiwanego rezultatu. Wówczas dziecko nie powstrzyma się od eksploracji, a zacznie bać się reakcji opiekuna. Dodatkowo może mieć to negatywne skutki dla prawidłowego rozwoju seksualnego dziecka - podsumowuje ekspert.

Chcesz wziąć udział w dyskusji? Podziel się z nami swoją opinią lub historią. Napisz do nas: edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy publikujemy w serwisie, a ich autorów nagradzamy książkami.

Zobacz także: Już 7-latki interesują się pornografią. Nie wiesz jak rozmawiać o tym z dzieckiem? Pisarka podpowiada >>

Copyright © Agora SA