-
-
-
-
-
Szanowni dzielni rodzice. Bardzo mi wstyd za te cześć mojego społeczeństwa, która tak beztrosko wylewa na Was swoje frustracje. Oby ich nigdy nie spotkało nic złego! Wiem, jak musi byc Wam ciężko, bo mam w swoim otoczeniu dwoje chorych dzieci-autyzm i porażenie mózgowe- i wiem, jak ich rodzice, tak jak Wy, dzielnie walczą o normalność dla swych dzieci. Pozdrawiam Was, życzę wytrwałości i szczęścia...mimo wszystko...
-
-
-
Wyjątkowa niefrasobliwość tych państwa będących rodzicami. Jestem pewna, że nie zastanawiali się nawet przez moment co będzie, gdy ich zabraknie, a te dzieci (niczemu nie winne, bo przecież nie można ich winić za niefrasobliwość rodziców...) jednak przeżyją swoich rodziców. Takich lekkomyślnych rodziców jest znacznie więcej (w tym tacy beztroscy i radośni rozpłodowcy z rodzin wielodzietnych uważający, że "Bóg dał dzieci, to i da na dzieci"). I pomyśleć, że w celu zdobycia uprawnień do ruchu na drodze trzeba zdawać egzamin, a w celu bycia rodzicem wystarczy tylko się rozmnożyć... Zgroza. Na dzieciach się nie eksperymentuje!
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
rooozczarowanaa
Oceniono 4 razy 0
Miałam przyjemność poznać Pana Oczkowskiego - jest osobą niesamowicie ciepłą i serdeczną. Zapracowaną na maksa, ale nie użala się nad sobą, bierze życie jakim jest i sam też innym pomaga, kiedy może. Ta cała rodzina walczy o normalne życie i naprawdę się kocha. Czy mogli przewidzieć, że będą mieć chore dzieci? Być może przy trzecim dziecku. Nie oceniam rodziców, być może dziecko było planowane, a może nie. Być może uznali, że wyznawane poglądy nie pozwolą im na dokonanie aborcji, kiedy dowiedzieli się o jego stanie.
Wszyscy odsądzają ich od czci i wiary, wylewają wiadro pomyj, nie znając całej historii. Ta rodzina się stara żyć na tyle normalnie, na ile jest to możliwe w takiej sytuacji. I jestem przekonana, że bardzo intensywnie myślą o tym, co stanie się z ich dziećmi, kiedy ich zabraknie.
Jest mi potwornie przykro, kiedy czytam niektóre z zamieszczonych komentarzy. Ci ludzie nie zasłużyli na takie okrucieństwo. Życzę komentującym chociaż ułamka siły psychicznej, którą mają rodzice i oby nigdy nie znaleźli się w ich sytuacji.