"Nie jedźmy już do sklepu ani na plac zabaw, potrzebuję spokoju!". Jak naprawdę czuje się twoje dziecko po dniu w przedszkolu? Pytamy eksperta

Nie każdy rodzic pamięta, że przedszkolak nie jest miniaturowym dorosłym. Nie wymagaj od niego tak wiele, jak od siebie i dowiedz się, jak postępować z maluchem, którego właśnie odebrałeś z przedszkola do domu.
Zapłakany przedszkolak Zapłakany przedszkolak tkhatsko/Shutterstock.com

Dziecko postrzega świat inaczej

Dorośli czasem zapominają, że małe dziecko postrzega świat inaczej niż oni. Płacze, marudzenie i narzekanie mogą odbierać jako drobne złośliwości. Tymczasem zwykle to oznaki zmęczenia, głodu czy poirytowania.

Lana Hallowes, redaktorka portalu Babyonline, postanowiła przybliżyć dorosłym świat przedszkolaka - napisała list, który z perspektywy dziecka wyjaśnia rodzicom, czego maluch potrzebuje od nich po powrocie z przedszkola do domu.

O to, czy autorka stylizowanego na dzieło przedszkolaka listu trafnie oddała dziecięce potrzeby oraz to, w jaki sposób rodzic może swojemu dziecku pomóc, zapytaliśmy ekspertów.

1. Zapłakany przedszkolak

Z listu:

Mogę być trochę zapłakany, bo nie widziałem cię przez cały dzień, ale powinnaś wiedzieć, że naprawdę dobrze się bawiłem!

Choć dziecko ma opuchnięte i załzawione oczy, rodzic może być spokojny - pewnie trochę płakało z tęsknoty, ale w końcu przyzwyczai się do przedszkola.

Trochę zapłakany

Czy łzy dziecka po dniu spędzonym w przedszkolu powinny zaniepokoić rodzica? Jak zareagować na płaczliwy nastrój przedszkolaka? Próbować koniecznie je rozbawić, utulić, a może czekać, aż maluch sam się uspokoi?

Odpowiada dr Marta Majorczyk, wykładowca akademicki w Collegium Da Vinci w Poznaniu, doradca rodziny z poradni psychologiczno-pedagogicznej przy Uniwersytecie SWPS:

Fakt, po całym dniu w przedszkolu, szczególnie małe dziecko może być zmęczone i może się to przejawiać u niego płaczliwością, obniżonym nastrojem czy marudzeniem. Moment odbioru dziecka z przedszkola to też moment przejścia dziecka z zasad panujących w przedszkolu od zasad obowiązujących w domu. W przedszkolu nie jest przecież sam, uwaga wychowawczyni nie skupia się tylko na nim. W domu przecież dziecko jest jedno, najważniejsze i gdzie cała uwaga rodzica koncentruje się właśnie na nim.

Poprzez płaczliwość czy kiepski nastrój dziecko chce skupić uwagę rodzica na sobie. Co może zrobić rodzic? Zaspokoić potrzebę dziecka - skupić swoją uwagę na nim. Jeśli dziecko jest zmęczone, warto udać się do domu na odpoczynek; jeśli dziecko płacze pozwolić się mu uspokoić, wystarczy, że go rodzic przytuli; jeśli dziecko marudzi, zaproponować mu (w zależności od pogody) spacer pobyt na placu zabaw, wspólną zabawę. Dla dziecka najważniejsza jest obecność i uwaga rodzica.


Odpowiada Joanna Gruhn-Devantier, psycholog dzieci i młodzieży, psychoterapeutka, założycielka poradni Dom Rozwoju:

Zdarza się, że dzieci po wyjściu z przedszkola są bardzo zmęczone i z tego powodu płaczą - nie jest to jednak jedyny możliwy powód. Jedyną osobą, która wie, z jakiego powodu dziecko płacze jest ono samo. Warto je o to zapytać np. mówiąc "widzę, że jesteś smutny i płaczesz, chciałabyś opowiedzieć mi, co się stało?". Dziecko w tym momencie może nie chcieć lub nie potrafić o tym opowiedzieć, więc takie pytanie możemy zawsze powtórzyć później.

Warto traktować emocje dziecka poważnie, niezależnie od tego, jaki jest ich powód. Nawet jeśli powodem płaczu jest zmęczenie, to jest to dla rodzica informacja: "jest mi teraz trudno, potrzebuję twojego wsparcia". Rodzic nie powinien więc zostawiać dziecka z takimi uczuciami samego - może pomóc swojemu dziecku, zauważając jego emocje i potrzeby, np. poprzez powiedzenie "widzę, że jesteś już bardzo zmęczony i potrzebujesz teraz odpoczynku". Wtedy dziecko czuje się usłyszane i zrozumiane przez swojego rodzica.

Zmęczony przedszkolak Zmęczony przedszkolak unguryanu/Shutterstock.com

Milczący maluch

Z listu:

Proszę, nie zadawaj mi masy pytań o to, co robiłem, podczas drogi do domu [...] Mój mózg jest ugotowany od wrażeń z całego dnia, a tu w samochodzie nareszcie jest cicho.

Nie widziałeś swojego dziecka przez cały dzień, więc chcesz dowiedzieć się o wszystkim, co w tym czasie robiło. Maluch jednak wolałby spokojnie popatrzeć za okno.

Pytanie: Czy rodzic faktycznie powinien zostawić dziecko w spokoju i poczekać, aż samo się odezwie? A co, jeśli przedszkolak pomyśli, że tak naprawdę w ogóle nie interesuje cię to, co robił?

Odpowiada dr Marta Majorczyk:

Bywają takie dzieci, że nie mają ochoty od razu rozmawiać z rodzicem o tym, jak spędziły czas w przedszkolu. Nie oznacza to od razu, że coś się złego dziecku stało w przedszkolu. Po prostu potrzebują czasu, aby odpocząć od przedszkola, tak jak my dorośli czasem potrzebujemy odpoczynku od tego, co jest związane z pracą. Co może zrobić rodzic? Niech zacznie opowiadać, jak mu minął dzień w pracy, co robił, co go spotkało, co widział, jak jechał do przedszkola po dziecko. Czasem warto z dzieckiem iść na spacer, plac zabaw, porozmawiać o czym innym, nie koniecznie o tym, co się wydarzyło w przedszkolu. Warto powiedzieć dziecku, że gdy będzie miało ochotę porozmawiać o przedszkolu z rodzicem, chętnie tego wysłuchasz.

Odpowiada Joanna Gruhn-Devantier:

Każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby - niektóre dzieci faktycznie potrzebują chwili wytchnienia i ciszy po wyjściu z przedszkola, inne nie mogą się doczekać, aż opowiedzą rodzicowi o całym swoim dniu. Zasypywanie pytaniami nie jest jednak najlepszym zaproszeniem do rozmowy - warto zamiast tego dać dziecku przestrzeń do mówienia o tym, o czym chce opowiedzieć lub po prostu na wspólne pomilczenie.

Zmęczony przedszkolak Zmęczony przedszkolak Sharaf Maksumov/Shutterstock.com

Tylko nie zakupy

Z listu:

Sklepy są nawet głośniejsze niż przedszkola. Te piszczące dźwięki i jasne światła naprawdę potrafią namieszać w głowie. Czy możemy jechać prosto do domu? [...] Potrzebuję trochę wyciszenia. Potrzebuję świnki Peppy!

Według Hallowes dziecko odebrane z przedszkola nie ma już ochoty na kontakt z rówieśnikami czy wychodzenie z domu. W końcu maluch był w obcym otoczeniu wśród innych dzieci przez długi czas. Rodzic powinien dać dziecku trochę czasu tylko dla niego. Redaktorka twierdzi, że przedszkolak nie marzy o niczym innym, jak oglądanie telewizji.

Pytania: Jak rodzic powinien ustosunkować się do prośby dziecka, by po przedszkolu nie robić już nic angażującego? Przez ile czasu maluch może oglądać telewizję? W jaki jeszcze inny sposób dziecko może spędzić ten czas przeznaczony tylko dla siebie?

Odpowiada dr Marta Majorczyk:

Zgadzam się, że po całym dniu pobytu w przedszkolu dziecko jest zmęczone i potrzebuje spokoju. Tego na pewno nie będzie w supermarkecie na zakupach. Nie warto też zmuszać dziecka do tego, aby wyszło na dwór, jeśli nie ma na to ochoty. Telewizja i oglądanie bajek też nie jest dobrym sposobem na wyciszenie i rozerwanie dziecka. W ten sposób wykształcimy w dziecku nieprawidłowy nawyk. Oglądanie bajek nie jest jedyną rozrywką w tym wieku. Z moich obserwacji wynika, że zabawa własnymi zabawkami i lub chwila spędzona w ciszy na łóżku w swoim pokoju daje więcej dziecku niż odcinek świnki Peppy.

Odpowiada Joanna Gruhn-Devantier:

Rzeczywiście przebywanie w przedszkolu to bardzo aktywny i stymulujący czas. Warto jednak pamiętać, że życie w rodzinie to trudna sztuka znajdowania równowagi pomiędzy potrzebami i granicami wszystkich członków rodziny. Jeśli rodzicowi zależy na tym, żeby wracając z przedszkola pójść do sklepu lub wybrać się na spacer - może oczywiście to zrobić, powinien jednak być cały czas świadomy tego, że jego dziecko może być zmęczone i nie karać go za okazywanie tego zmęczenia.

Wiemy już z licznych badań, że oglądanie przez dzieci telewizji przez zbyt długi czas (powyżej 2 godzin dziennie) jest szkodliwe Jednak decyzję co do tego, ile i kiedy dziecko ogląda telewizji, musi podjąć sam rodzic. Odmawiając, może zawsze powiedzieć dziecku, dlaczego tym razem nie chce, by oglądało bajkę. Istnieje wiele wyciszających aktywności dla dzieci - np. wspólne czytanie książek, lepienie z plasteliny/ciastoliny, rysowanie. Czasem warto też dać dziecku czas, kiedy może po prostu ponudzić się i samo zdecydować, co ma ochotę robić.

Głodny przedszkolak Głodny przedszkolak GiorgioMagini/Shutterstock.com

Głodny przedszkolak

Z listu:

Tak, jadłem w przedszkolu [...], ale rozpraszali mnie moi mali koledzy, więc nie zjadłem wystarczająco dużo. Teraz jestem naprawdę głodny. [...] Czy możemy zjeść późny obiad? Proszę, mamusiu!

Według listu, po przedszkolu rodzic powinien zapewnić dziecku posiłek w domu. Nieważne, czy maluch jadł obiad w przedszkolu, czy nie - jeśli jest głodny, należy go nakarmić.

Pytania: Czy rodzic ma opierać się wyłącznie na tym, co powiedziało mu dziecko, czy też skonsultować się przede wszystkim z personelem placówki, żeby nie przekarmić przedszkolaka?

Odpowiada dr Marta Majorczyk:

Kwestia posiłku i jedzenia w tym okresie może być złożona i zależeć od: preferencji smakowych dziecka, o której godzinie dziecko jest odbierane w przedszkolu, od nawyków żywieniowych panujących w domu rodzinnym. Proszę pamiętać, że dziecko potrafi samo regulować potrzebę jedzenia. To, że dziecko, jest przekarmione jest winą tylko dorosłych. Moim zdaniem, rodzice powinni tak ustawić pory posiłków swoich i dzieci, aby w tej kwestii było jak najmniej punktów spornych.

Odpowiada Joanna Gruhn-Devantier:

Jeśli nie zmuszamy naszego dziecka do jedzenia więcej, niż jest w stanie, to wie ono doskonale, kiedy jest głodne, a kiedy syte - potrafi rozpoznać sygnały płynące z jego ciała. Dlatego faktycznie, jeśli dziecko po powrocie z przedszkola oznajmia, że jest głodne - warto go słuchać i wspólnie przygotować coś do jedzenia.

Spragniony miłości przedszkolak Spragniony miłości przedszkolak IndigoLT/Shutterstock.com

Nadal jestem dzieckiem!

Z listu:

Wiem, że jestem już dużym chłopcem, który chodzi do przedszkola, ale po całym dniu w przedszkolu jestem wykończony. Chcę snów być dzieckiem [...] Myślę, że dziś w nocy będę cię potrzebować. Będę prawdopodobnie marudził i mogę nawet nalegać, żebyś karmiła mnie łyżką przy obiedzie. [...] Lubię siedzieć na twoich kolanach i znów udawać, że jestem mały.

Dziecko chce być dzieckiem. Choć chodzi do przedszkola, wciąż potrzebuje utulenia do snu, pobujania na kolanach, czy zabaw w łaskotanie z rodzicami. Czasami chce też, by dorosły po prostu się nim zaopiekował.

Pytania: Ile czasu rodzic powinien poświęcić na bliski kontakt z dzieckiem? Nie chodzi nawet o wspólne budowanie z klocków czy gry, tylko aktywności, w trakcie których dziecko może poczuć bliski kontakt fizyczny z rodzicem (opiekun może go przytulić, wziąć na kolana, połaskotać). Czy można mówić o nadmiarze takiego kontaktu - np. dziecko tak bardzo przyzwyczaja się do bliskości mamy, że potem tęskni w przedszkolu, czy raczej jedno jest niezależne od drugiego?

Odpowiada dr Marta Majorczyk:

Każdy z nas potrzebuje bliskości fizycznej, a dziecko w tym wieku szczególnie. Z fizyczną bliskością rodzica nie jesteśmy w stanie przedawkować. Tylko w ten sposób dziecko może poczuć się bezpieczne i kochane.

Odpowiada Joanna Gruhn-Devantier:

Dziecko w wieku przedszkolnym wciąż potrzebuje dużo bliskości z rodzicem i takiej bliskości nie da się "przedawkować" - nie ma ona wpływu na większą tęsknotę za rodzicem. Warto jednak pamiętać, że każde dziecko jest inne i nie da się wyznaczyć konkretnej ilości czasu potrzebnego na przytulanie - bycie uważnym na sygnały, które wysyła nam dziecko i słuchanie tego, co mówi, pozwoli nam zauważyć, kiedy potrzebuje pobyć z rodzicem blisko, a kiedy woli spędzić trochę czasu samemu. Ważne jest to, by respektować granice dziecka i nigdy nie zmuszać go do bliskości, na którą nie ma ochoty.

Copyright © Agora SA