Zabawa 2-latki zakończyła się poparzeniami i wizytą w szpitalu. "Nagrzane wieko zadziałało jak żelazko"

Mama 2-latki ostrzega przed wypadkami, które bardzo często zdarzają się w okresie letnim. Jej córka trafiła do szpitala z poparzeniami II stopnia po zabawie na placu wodnym. Niestety nie jest to odosobniony przykład tego typu sytuacji.
Zabawa 2-latki na wodnym placu zabaw zakończyła się niespodziewanym wypadkiem. Zabawa 2-latki na wodnym placu zabaw zakończyła się niespodziewanym wypadkiem. Gazetapowiatowa.pl

Zabawa 2-latki zakończyła się poparzeniami i wizytą w szpitalu. "Nagrzane wieko zadziałało jak żelazko"

Mama 2-latki ostrzega przed wypadkami, które bardzo często zdarzają się w okresie letnim. Jej córka trafiła do szpitala z poparzeniami II stopnia po zabawie na placu wodnym.

Wypadek z udziałem 2-latki

Mimo że każdego roku w okresie letnim wielu rodziców ostrzega przed niebezpieczeństwem poparzeń, problem jest nadal aktualny. To m.in. przez brak odpowiednich zabezpieczeń i ostrzeżeń w miejscach, w których bawią się dzieci. Przekonała się o tym niedawno Pani Agata, mama 2-latki, która poparzyła się dotkliwie na placu wodnym w Legionowie. O sprawie napisała "Gazeta Powiatowa".

Dziewczynka wylądowała w szpitalu z poparzeniami II stopnia. To dlatego, że w trakcie zabawy na placu przebiegła przez metalowy właz, który nie został odpowiednio zabezpieczony. - Mimo że wczoraj nie było aż takiego upału, to wieko nagrzane od słońca zadziałało jak żelazko. Moja córka praktycznie się do tego przykleiła - powiedziała gazecie Pani Agata.

Mama dziewczynki ostrzega innych rodziców przed niebezpieczeństwem. Mama dziewczynki ostrzega innych rodziców przed niebezpieczeństwem. Gazetapowiatowa.pl

Ostrzeżenie dla rodziców

W okresie letnim co roku słyszy się o poparzeniach. Problem dotyczy przede wszystkim małych dzieci, które nie umieją jeszcze odpowiednio zakomunikować dorosłym odczuwanego bólu.

2-latka z Legionowa trafiła do szpitala, gdzie założono jej specjalny opatrunek na poparzenia. Powrót do zdrowia zajmie jej prawdopodobnie aż kilka tygodni. Jednak jest to optymistyczny scenariusz. W najgorszym przypadku dziewczynka może nawet stracić czucie w stopach. Ta historia powinna być więc ostrzeżeniem nie tylko dla rodziców, ale także dla osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo miejsc zabaw dla dzieci.


Gazetapowiatowa.pl

Metalowy element zapięcia fotelika samochodowego poparzył dziecko Metalowy element zapięcia fotelika samochodowego poparzył dziecko fot: klatka z Facebook

Uwaga na zapięcia od fotelików

Na co szczególnie powinni uważać rodzice małych dzieci w okresie letnim? To całkiem długa lista przedmiotów. W ubiegłym roku pisaliśmy o dziewczynce, która poparzyła się zapięciem od fotelika. Jej mama przyznała, że nie traktowała na poważnie nerwowej reakcji córki w trakcie zapinania jej w foteliku. Dziewczynka zazwyczaj tak reagowała przed każdą podróżą. Wcześniej samochód, w którym znajdował się fotelik, stał na parkingu przez kilka godzin w słoneczny dzień. Podróż skończyła się poparzeniami drugiego stopnia i ostrzeżeniem dla innych rodziców.

Zobacz także: Trzylatek poparzył się do ran i bąbli mimo filtra 50 UVB. Jak to możliwe? [4 WAŻNE PYTANIA O OPALANIE]

W okresie letnim szczególnie niebezpieczne są place zabaw. W okresie letnim szczególnie niebezpieczne są place zabaw. istockphoto

Co jest szczególnie niebezpieczne?

Warto pamiętać, że w okresie letnim szczególne niebezpieczne są metalowe zabawki. Rodzice powinni więc zadbać o to, by dziecko nie brało ich ze sobą do zabawy na podwórku. Równie niebezpieczny może okazać się rower, który stał na słońcu przez długi czas.

Szczególną uwagę rodzice powinni zachować na placach zabaw, na których przez brak odpowiednich zabezpieczeń i ostrzeżeń często dochodzi do tego typu wypadków. - Metalowe elementy konstrukcji do zabaw łatwo nagrzewają się i dotknięte przez dzieci wywołują oparzenia dłoni (barierki), pośladków (zjeżdżalnia) i stóp w stopniu od lekkiego (zaczerwienienie i pieczenie) do ciężkiego (bąble i silny ból) - powiedział dla nas pediatra dr Bartosz Pawlikowski.

Poparzenia III stopnia, a także zazwyczaj II, wymagają hospitalizacji. Poparzenia III stopnia, a także zazwyczaj II, wymagają hospitalizacji. istockphoto

Jak rozpoznać stopień poparzenia?

Wyróżnia się trzy stopnie poparzeń. W jaki sposób rodzice mogą je rozpoznać?

- Poparzenie I stopnia - na skórze dziecka pojawi się rumień i obrzęk. W takich przypadkach możemy posłużyć się domowymi sposobami. Najpierw należy zdjąć wszystko, co znajduje się na oparzonej skórze (ubrania, biżuteria). Następnie należy ten fragment ciała moczyć przez około 15 minut w chłodnej wodzie (woda nie może być jednak zbyt zimna). Na koniec możemy podać dziecku także lek przeciwbólowy oraz zastosować balsam z aloesem.
- Poparzenie II stopnia - oprócz rumienia i obrzęku na skórze pojawiają się także pęcherze. W większości przypadków zaleca się wizytę u lekarza.
- Poparzenie III stopnia - na skórze pojawia się rumień i obrzęk, a pęcherze są bardzo obszerne i grube. Do tego dochodzi także zbielenie lub zwęglenie skóry. Takie przypadki zawsze wymagają hospitalizacji.

Copyright © Agora SA