Gniazdownicy, lanserzy, rzepy. Typy rodzin, które zawsze spotykasz na wakacjach

Gniazdownicy, lanserzy, rzepy i inni. Spotkasz ich zawsze. I wszędzie. Czy to Bałtyk, Mazury, all inclusive na Korfu, czy Hiszpania. Do której z rodzin wam najbliżej? Z którą spotkaliście się tego lata?
rodziny wielopokoleniowe rodziny wielopokoleniowe grafika: Arkadiusz Gadaliński

Rodziny wielopokoleniowe

Rodzice, dwoje dzieci i... teściowa. Spotkasz ich na deptaku, na molo, na plaży, w restauracji, na stołówce. Wyglądają zawsze tak samo: rodzice piją drinki, są na ostatniej stronie internetu w swoich smartfonach, a babcia... biega za wnukami. Wystaje godzinami na placach zabaw, spaceruje z wózeczkiem ze śpiącym wnusiem, karmi na ławeczce jogurcikiem, podaje piłkę, itd., itp. Polskie babcie kochają swoje wnuki na każdej szerokości geograficznej.

Gniazdownicy Gniazdownicy Grafika: Arkadiusz Gadaliński

Gniazdownicy

Szybko ich rozpoznasz. To ten typ, który o szóstej rano biegnie na basen i rozrzuca swoje ręczniki na najlepsze leżaki. Na śniadaniu też są pierwsi, oczywiście siedzą przy najlepszym stoliku pod oknem. Jeśli w okolicy jest plaża, wówczas gniazdownicy szybko zorganizują tam swoją fortecę. Ich spacerówki są obłożone nie tylko dziećmi, lecz także parawanami, kocami, namiotami, dmuchanymi delfinami. W ręku, zamiast modnej, plażowej torby, gniazdownik ma przenośną lodówkę.

Jak zachowują się gniazdownicy na plaży?

- Facet ciągnie spacerówkę wyładowaną po brzegi sprzętem plażowym, za nim żona z trzema ogromnymi torbami, no i dzieci. Zaczęli rozstawiać fortecę: 4 parawany naokoło, z małym wyjściem, w swojej zagrodzie zaczęli dmuchać, potem rozstawili jeszcze gigantyczny parasol, ale to nie wszystko... mieli jeszcze dmuchany basenik! Nadmuchany zajął miejsce pośrodku ''obozu''. Myślałam, że skończyli, ale nie... był jeszcze namiot plażowy, ustawiony w rogu zagrody. Pan domu wyglądał jak dumny samiec, budujący rodzinie gniazdko. Samica krzątała się pośród dzieci, z małą przenośną lodówką, obmyślając, jak tu umeblować mieszkanko - pisze jedna z forumowiczek Gazeta.pl.

Rzepy Rzepy grafika: Marta Kondrusik

Rzepy

Namierzają was już na lotnisku. Traf chciał - macie dzieci w podobnym wieku. Zaczyna się od wymiany uśmiechów i kilku słów na temat pociech. Po przylocie na miejsce okazuje się, że wykupiliście wczasy w tym samym hotelu. Od tej pory będą wam towarzyszyć już wszędzie. Na stołówce przysiadają się do waszego stolika bez pytania. Kiedy tylko spostrzegą was na basenie, przysuwają się ze swoimi leżakami na pogaduchy. Precyzyjnie wypytują o wasze plany wycieczkowe na najbliższe dni, a potem... Cóż za zbieg okoliczności. Zawsze jeżdżą na te same wycieczki, co wy.

Jeśli mieliście pecha i spotkaliście rodzinkę rzepów, całe wakacje upływają wam na chowaniu się za parasol, okulary słoneczne, parawan. To wszystko na próżno. Rzepy znajdą was na kawie nawet w miasteczku oddalonym o kilkanaście kilometrów od hotelu.

Odkrywcy Odkrywcy grafika: Arkadiusz Gadalińsaki

Odkrywcy

Ich dzieci najchętniej pluskałyby się w basenie/jeziorze/morzu, a popołudnia spędzały z nosem w iPadzie, ale nic z tego...

Rodzice-odkrywcy są zdeterminowani, aby pokazać swoim dorastającym pociechom lokalną kulturę. Na każdy dzień wakacji mają zaplanowany bogaty program kulturalny. Nigdy nie spotkasz ich nudzących się z kolorową gazetą na plaży, a tym bardziej przy barku z sangrią. Zaraz po wczesnym śniadaniu ruszają na wycieczkę. Mają plecaki wypchane butelkami z wodą i przewodnikami, wygodne trekkingowe buty i... dzieci, które zazwyczaj ciągną się kilka kroków za nimi z miną skwaszonego jabłka.

Jedyną atrakcją dzieci odkrywców (oczywiście poza zwiedzaniem katedr, muzeów i zakurzonych galerii obrazów) jest to, że rodzice - w nagrodę za kilka godzin cierpliwie spędzonych w muzeum geologicznym - kupią im lody.

Imprezowicze Imprezowicze grafika: Marta Kondrusik

Imprezowicze

Głowa rodziny wsiada na skuter wodny i pływa przy brzegu. Oczywiście po kilku piwach. Za nic mają przepisy i nakazy. Piją piwo na plaży już od rana, gaszą papierosy w piasku, grillują pod oknami sąsiadów, a ich dzieci zazwyczaj są puszczone samopas. Już po południu kontakt z nimi jest utrudniony. Imprezowiczów nie zobaczysz na stołówce o wczesnych godzinach porannych. Kiedy już się pojawią, pierwsze kroki kierują do baru z piwem.

Jedna z Czytelniczek na naszym fanpage'u na Facebooku opisała swoje tegoroczne wakacje z imprezowiczami tak:

- Byłam w tym roku nad morzem, dzieci same w wodzie, a rodzice na kocyku w połowie plaży opalają się! Bo nie chce się przy dziecku siedzieć, a bo woda za zimna.

W innym komentarzu czytamy:

- Wlewanie w siebie litrów alkoholu i darcie mordy na całe gardło, bo radio z disco polo aż podskakuje od głośnego odtwarzania, i jeszcze tony śmieci porzucanych "dyskretnie" w krzakach, za drzewem czy przy murku - to jest najbardziej wkurzające na plażach i powoduje, że czasami z niej uciekam.

korzystacze korzystacze grafika: Arkadiusz Gadaliński

Korzystacze

Skoro już słono zapłacili za wakacje, to ze wszystkiego muszą skorzystać. I to na maksa. Na śniadaniu pojawiają się jako pierwsi. Zazwyczaj w czystych, odprasowanych, pasujących do siebie podkoszulkach. Śniadanie zaczynają od mleka z płatkami, potem jest drugie danie pierwszego śniadania. Kończą miskami z owocami. Spotkasz ich absolutnie na każdej imprezie zainicjowanej przez biuro podróży. Podczas spotkań organizacyjnych zawsze zadają najwięcej pytań. Z basenów, siłowni, klubików dla dzieci korzystają, ile tylko się da. Pierwsi przychodzą, ostatni wychodzą.

Lanserzy Lanserzy grafika: Marta Kondrusik

Lanserzy

Po czym ich poznasz? Już drugiego dnia wczasów wszyscy noszą koszulki z napisem Majorka/Kreta/Minorka/Welcome to Hel. Nawet to najmłodsze w wózeczku też ma lokalną bluzeczkę. Każdego kolejnego dnia wypoczynku będziecie się dowiadywać, gdzie rodzina lanserów wczasowała w poprzednich sezonach. T-shirty z Safari, Mauritius, Chińskiego Muru - lanserzy mają w walizkach cały globus.

paranoicy paranoicy grafika: Arkadiusz Gadaliński

Paranoicy

Wszystkiego się boją, przed wszystkim ostrzegają dzieci. Właściwie cały wakacyjny pobyt upływa im na tłumaczeniu, dlaczego czegoś nie wolno. A zatem?

Nie wolno przebywać w pełnym słońcu, bo promienie UV to zło, nie wolno jeść nóżek z kurczaka, bo na pewno są niedogotowanie, lody to zło, są tam pałeczki salmonelli. Dzieciaki nie opuszczają rodziców nawet na krok, ich twarze są ZAWSZE pokryte bardzo grubą warstwą białego kremu z filtrem 50, a kieszenie wyposażone w spraye przeciw insektom.

narzekacze narzekacze grafika: Marta Kondrusik

Narzekacze

Nic i nigdy nie jest wystarczająco dobre dla rodziny narzekaczy. Pokoje w hotelu/na kwaterze/w ośrodku wczasowym są ciasne, brudne, zapleśniałe, śmierdzące. Pogoda beznadziejna, nawet kiedy pięknie świeci słońce i termometry wskazują 32 st. C. Jedzenie obrzydliwe, właściwie niejadalne. Hotel głośny i mało kameralny. Lokalna kuchnia zbyt pikantna, lokalsi niemili itd.

Narzekacze już na wakacjach wystawiają w internecie druzgoczące opinie na temat hotelu i otoczenia, w którym się znaleźli.

Powinno cię również zainteresować: 7 najbardziej denerwujących typów rodziców [RANKING]

Typy rodzin Typy rodzin grafika: Marta Kondrusik/Arkadiusz Gadaliński

Rodzina taka jak wy

Na śniadaniu pojawiacie się jako jedni z ostatnich. Każdy w wygniecionej bluzce. Zdarza się, że już jesteście po pierwszej kłótni. Dzieci najczęściej rano nie mają humoru, ożywiają się jedynie na hasło, że będą lody. Folgujecie z dietą, dla "świętego spokoju" pozwalacie dzieciom na więcej niż zazwyczaj. Po południu, kiedy koszulki dzieci pokryte są jagodami, lodami, karmelem, nie macie z tym większych problemów, bo postanowiliście, że na wakacjach nie pierzecie. A tym bardziej w rękach.

Na zorganizowane wycieczki do pobliskiego muzeum rybołówstwa nie jeździcie, bo wakacje są w końcu po to, aby odpocząć i się zrelaksować. Kiedy poleżycie na leżakach i pogracie z dziećmi w piłkę jak nie teraz?

Więcej o:
Copyright © Agora SA