-
Muszę przyznać, że bardzo duża doza frustracji wieje z komentarzy : ) Ja mam 35 lat i na szczęście nie miałem nigdy żony, przyznam że z żadną tak długo nie wytrzymałem. Fajnie jest mieć dużo koleżanek, przyjaciółek, seks też jest fajny, ale związki czasami mordują, trzeba mieć dużą odporność psychiczną... Przyznam, że facet w związku jest jest jak duży stary kot, a kobieta jak mały wk***** kotek skaczący ciągle po głowie. Tłumaczy się to "emocjami", bo przecież one są takie ważne i nie można ich w sobie dusić : ) Oczywiście pewnie do jakiegoś tam momentu, dalej nie zaszedłem i... Nie jestem pewien czy zamierzam : )
-
Tak, kobiety robią to z żalu, z litości, z ciekawości - tylko nie z najbardziej oczywistego powodu (dla przyjemności). To wszystko jest pokręcone w chory i niezrozumiały sposób dla większości męskich głów - więc moja rada: nie myśl o tym, co ją podnieca lub, dlaczego to robi. Takie myślenie, zgłębianie kobiecej 'psyche' to najbardziej wyrafinowana pułapka, zajęcie dobre dla metroseksualnych kolesi wychowanych na wybiórczej. Najlepiej po prostu BYĆ SOBĄ i NIE WNIKAĆ za bardzo (choć wiem, że to trudne), zdać się na męski instynkt: a wtedy kobieta podąży za nim. Parę razy wypróbowałem i... działa!
Okazuje się, że to, przed czym uciekałem, co ukrywałem (swoje naturalne odruchy), czasem najbardziej się sprawdza, a jej o dziwo się podoba!
Te wszystkie Flauberty, Henry James'y, bez przerwy 'babrające się' w kobiecym umyśle, na końcu okazują się bezpłodni - ponieważ upodobnieni do kobiet. A kobiety szukają FACETA, a nie kolejnej baby... -
Moja żona ma uczucia na poziomie nogi od krzesła. Zero i dno. Żeby mi chodź raz zrobić łaskę np. w święta to ja pieprzę, jakie ma problemy. Miny ma takie, jak by żygała. Jak pojechałem do Rosji "za chlebem" to wreszcie znalazłem sobie Białorusinkę. Cud. Gotuje, sprząta, prasuje i robi loda na zawołanie. In Kocham ją. Białorusinki są przecudne, a Polki to seksualno-ekonomicne pijawki. Przeżują człowieka, wyssają soki i wyplują.
-
Żonie się nie chce? NO PROBLEM! Świat wokół jest pełen samotnych panien po 30-tce, rozwódek, zaniedbanych lub znudzonych żon. Łaski bez. Najgorsze co może się przydarzyć facetowi to uwierzyć że one jest z tobą dla ciebie. Ona jest z tobą dla wizji jaką ma o tobie w przyszłości. Jak tylko coś zacznie odbiegać od plany że dostanie to co chce od ciebie, nie będzie miała skrupułów.
-
-
Jeśli traktujecie kobietę jak seks-robota czy seks-lalki ( czyli włożysz, wyjmiesz i po sprawie) to będzie często "bolała ją głowa" :p Jeśli trochę się postaracie: odpowiednia dla obydwoje pora, miejsce, lekka kolacja, pobudzenie i nastrój, dobra nietypowa gra wstępna), to rzadko kiedy odmówi. Poczytajcie coś o tym nawet Wislocką. Seks ma być zabawa i przyjemnością a nie kolejnym obowiązkiem, chociaż niektórzy katoliccy panowie twierdzą że to obowiązek małżeński. Kto lubi obowiązki?! Im ich mniej, tym lepiej ;)
-
Kobiety bzykają się, ponieważ, tak jak mężczyźni, zostały wyposażone w popęd seksualny. Mało tego - kobiety są o wiele bardziej "seksualnymi zwierzakami", niż mężczyźni. Już w dzieciństwie, kiedy chłopcy grają w gry video ich rówieśniczki marzą o jakimś przystojnym piosenkarzu, czy aktorze. W obiegowej opinii to faceci myślą ciągle o jednym, kobiety natomiast sa niewinne jako te lelije. Bzdura. Porównajcie sobie orgazm kobiety i mężczyzny. To jak fajerwerk przy zapałce. Więc jeśli narzekasz, jeden z drugim, na brak temperamentu u swojej żony, to zastanów się jaka jest prawdziwa tego przyczyna. Bo to, że ona nie lubi się bzykać jest równie mało prawdopodobne, jak to, że Ty jesteś bogiem seksu.
-
Artykul jest glupi, ale prawda jest taka, ze kobiety rzadko uprawiaja seks z mezczyznami dlatego, ze naprawde maja na to ochote. Zazwyczaj jest to jednak srodek do celu - znalezenia kogos, kto je bedzie utrzymywal i realizowal ich zachcianki, bronil, chronil i usuwal problemy z drogi. W zamian za to czasem dostanie seks, ale w takim ukladize - gdzie facet juz usidlony - tym modliszkom nie bardzo sie chce. Bo i po co. Stad sie bierze prostytucja, bo tak zawsze bylo. I kobieyt na prostytucje patrza przez palce, bo to rozwiazuje im problem niedopieszczonych mezow - a jednoczesnie nie grozi rozbiciem ukladu.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
petramark
0
Ciekawe, dlaczego seks z obowiązku małżeńskiego jest uznawany za żenujący, deprecjonujący i niewłaściwy. Małżeństwo to spółka, w której obie strony do czegoś się zobowiązują. Jeśli seks (b. ważny dla większości mężczyzn i dużej części kobiet) miałby być wyłączony z umowy, to co powiedzieć o wspólnocie majątkowej? A o wspólnych wakacjach? A o współudziale w wychowywaniu dzieci? A o powstrzymywaniu się od "skoków w bok"? Czy to wszystko są rzeczy, które robi się, jak się ma ochotę, a jak nie, to nie?