Wakacje: na tygodniowy wyjazd kobiety zabierają 8 par butów. Mężczyźni są rozsądniejsi?

90 proc. kobiet nie włoży połowy przywiezionych ze sobą na wakacje ubrań. A mężczyźni - czy też zabierają za dużo rzeczy?
walizka walizka fot. Shutterstock

Kochanie, masz jeszcze miejsce w walizce?

Czy to pytanie brzmi znajomo? Z badania przeprowadzonego przez firmę Holiday Hypermarket wynika, że mężczyźni udostępniają partnerkom miejsce w swoim bagażu, bo panie zabierają więcej rzeczy od nich. Mężczyźni z reguły pakują dokładnie tyle, ile potrzeba, a paniom nie udaje się włożyć wszystkiego, co przywiozły ze sobą na urlop. Nic dziwnego, skoro - jak wynika z ankiety - na tygodniowy wyjazd pakują 8 par butów!

A jednak, o czym przekonał się niejeden rodzic, sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy pojawiają się dzieci. Podróż z niemowlęciem? Wózki, smoczki, wanienki, zapas żywności, pościel, cuda-wianki. Starsze dziecko? Nie jest lepiej: gry planszowe, zabawki, pluszaki, plecaczki, rowerki, hulajnogi...

Zapytałam znajome, jak wygląda pakowanie się na wakacje w ich domach. Czy rzeczywiście kobiety nie znają umiaru?

pakowanie walizki pakowanie walizki fot. Shutterstock

Na pewno się dopnie!

Można oczywiście śmiać się z tego, że kobiety zabierają za dużo, a jednak aż 42 proc. mężczyzn przyznało w ankiecie, że pakowanie swoich rzeczy pozostawiają partnerkom. Takim samym zaufaniem mężczyzn obdarza tylko 5 proc. kobiet.

Agnieszka, mama dwójki przedszkolaków, od razu przyznaje, że zabiera na wakacje za dużo rzeczy: - To wina braku organizacji - mówi. - Nie chce mi się dokładnie planować, co zabrać i zawsze zostawiam to na ostatnią minutę. Po prostu wrzucam zawartość szafy swojej i dzieci do toreb i plecaków, a mąż pakuje siebie. Ale ja muszę pamiętać o obuwiu dla całej rodziny, lekach, kosmetykach. On za to nosi cały ten majdan do samochodu. To zresztą trochę wyjaśnia - traktuję samochód jak przedłużenie garderoby - śmieje się.

Poważniej do pakowania podchodzi Ania, ale też zabiera za dużo ubrań: - Często pakuję się przez 2-3 godziny, chodzę po domu, późno, zmęczona i znoszę. Wyjazd na 3 dnia, a ja zabieram 4 pary butów i po 3 pary dla dzieci. Mąż zabiera jedną parę.

mężczyzna walizka mężczyzna walizka fot. Shutterstock

Panowie wolą minimalizm?

We wspomnianej ankiecie aż 77 proc. mężczyzn przyznało, że ich partnerki upychają swoje rzeczy w ich walizkach. Na tygodniowy wyjazd mężczyzna zabiera przeciętnie 18 sztuk odzieży, a kobieta 36.

Mąż Marty lubi ubrania i przykłada do stroju duża wagę, dlatego te dane na pewno nie odnoszą się do niego. Marta twierdzi, że zabierają mniej więcej tyle samo rzeczy: - Jedyne pole, w którym mój mąż potrafi pakować się oszczędniej to kosmetyki. Bo jemu wystarczy, że weźmie pastę, szczotkę do zębów, żel do mycia (włosów już prawie nie ma) i krem na słońce. Dosłownie. A ja - choćby nie wiem co, muszę mieć dużo więcej.

Dopłata do bagażu

Najgorsze są limity bagażu, kiedy lecimy samolotem. To nie lada sztuka nie przekroczyć dopuszczalnego ciężaru i dozwolonej liczby walizek, które można ze sobą zabrać - nie udaje się to ponad połowie ankietowanych kobiet.

Joasia, którą niedługo czeka miesięczny urlop, ma wiele przemyśleń na temat pakowania rodzinnego bagażu: - Generalnie ja opracowuję plan strategiczny i przygotowuję rzeczy albo robię listę, a mój ślubny umieszcza w torbach, walizkach i ewentualnie samochodzie. Ja nie potrafię spakować walizki, jemu wchodzi dwa razy tyle rzeczy - mówi. - Głównym pytaniem mojego męża jest zawsze: czy już wiesz, które torebki bierzesz i buty? Bo to faktycznie zawsze jest najtrudniejsza decyzja - śmieje się.

para wakacje para wakacje fot. Shutterstock

Po co to zabierasz?!

Pakowanie przed wyjazdem to czynność sprzyjająca konfliktom - przyznali ankietowani. Prawie 2/3 par kłóci się z tego powodu, najczęściej o zabieranie niepotrzebnych rzeczy.

Brygida, mama dwóch córek, przyznaje, że zabiera wiele rzeczy, często nietypowych: - W podróży samochodem zdarzyło mi się zabrać nad morze ...kołdrę - śmieje się. - Poza tym zawsze zabieram stanowczo za dużo ciuchów i potem wściekam się, że mam cały wagon prania po powrocie. Jednak przy moich brudasach nigdy nie zdarzyło mi się przywieźć czystej nieużytej bluzki, bo albo dziewczyny się usmarowały czymś, albo wylały na mnie kawę...

pakowanie samochodu pakowanie samochodu fot. Shutterstock

Połowy rzeczy nie wyjmujemy z walizek?

90 proc. kobiet włoży tylko połowę z przywiezionych przez siebie rzeczy. Mężczyźni przeciwnie - wykorzystają 90 proc. przywiezionych ubrań i butów - wynika z ankiety.

Zgadza się z tym Ilona: - zabieram wiele rzeczy, których często nawet nie wyjmuję z bagażnika. Zawsze wychodzę z założenia, że skoro jedziemy samochodem i nie ja noszę walizki, to mogę zabrać wszystko - żartuje. - Po trzy pary butów na każdą pogodę, sto tysięcy bluzek i sukienek itd.

Podobnie robi Marta: - Jak jedziemy samochodem, to potrafimy wrzucać bez opamiętania, bo może się przydać - lampki nocne, czajnik elektryczny, wielkie dmuchane zabawki, gry planszowe hurtowo - wylicza.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.