Gaduły i milczki

Niektóre dzieci w tym wieku mówią już dużo i dość zrozumiale, ale słownictwo wielu ogranicza się do kilku słów, często wyłącznie dźwiękonaśladowczych (brum-brum, hau-hau, cyk-cyk).

Zdarza się, że kilkunastomiesięcznego malucha może zrozumieć tylko mama, która z nim najwięcej przebywa. Dziecko mówi bowiem po swojemu i czasem naprawdę trudno zgadnąć, o co mu chodzi. Że "lo" to pilot od telewizora, "pałka" to koparka, a "basia" to kiełbasa, wiedzą tylko wtajemniczeni.

Mało który maluch buduje zdania, raczej są to zlepki wyrazów, np. "lotek am-am" (kotek je). Zdania, jeżeli w ogóle się pojawiają, są bardzo uproszczone. Na przykład zamiast: "Chodź, tato!" - "Tata oć!". Wiele dzieci mówi o sobie w trzeciej osobie: "Buba idzie", "Ania nie cie".

Jeżeli więc twój maluch nie jest zbyt wygadany, nie zamartwiaj się. Każde dziecko rozwija się we własnym tempie. Są maluchy, które mówią zrozumiale już w wieku kilkunastu miesięcy i są takie, które robią to dopiero w wieku trzech lat. Jeśli tylko twoje dziecko wyraźnie dobrze słyszy i rozumie, co do niego mówisz, nie masz najmniejszego powodu do niepokoju.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.