Najlepsza pora na dziecko, czyli kiedy?

Zawsze może być lepszy moment na ciążę - uważa wiele młodych kobiet. I robią rzeczy, które są dla nich ważne: uczą się, pracują, dbają o siebie, zarabiają pieniądze. Podobnie myślą ich mężowie. Tymczasem lekarze przestrzegają - tej decyzji nie można przeciągać w nieskończoność.

- Ciągle odwlekamy tę decyzję, choć oboje chcemy dziecka - skarży się trzydziestoletnia Iwona. - Zawsze jest jakieś "ale". Teraz wytłumaczeniem jest moja sytuacja w pracy - mam umowę na czas określony, na półtora roku, w firmie jestem świeża i miałabym wyrzuty sumienia, gdybym od razu po podjęciu pracy zaszła w ciążę. I w dalszym ciągu "planujemy"...

Takie wątpliwości ma coraz więcej kobiet. Zegar biologiczny tyka, ale jest jeszcze samochód do kupienia, kurs doszkalający do ukończenia, mieszkanie do zmiany, kariera do zrobienia...

Jak dowodzą naukowcy, im kobiety są lepiej wykształcone, tym rzadziej i później rodzą dzieci. Główny Urząd Statystyczny niedawno podał, że w ciągu ostatnich lat w Polsce znacznie przesunął się wiek, w którym kobiety decydują się na dzieci: z przedziału 20-24 lata na przedział 25-29 lat. Wzrost płodności pojawił sie też w grupie kobiet 30-34-letnich. Ma to związek ze wzrostem poziomu wykształcenia wśród kobiet w Polsce - z 6,5 proc. w latach 90-tych do 10,5 proc. w 2002 roku.

Czy tendencja do opóźniania decyzji o zajściu w ciążę jest dobra? I tak, i nie. Jak twierdzi prof. Eleonora Bielawska-Batorowicz, psycholog prokreacji z Uniwersytetu Łódzkiego, przy decyzji o powiększeniu rodziny trzeba brać pod uwagę dwa rodzaje czynników: biologiczne i psychologiczno-społeczne.

Czekać czy nie czekać?

- Jeśli mówimy o biologii, najistotniejszy wydaje się wiek rodziców, zwłaszcza mamy - twierdzi prof. Bielawska. - Optymalny wiek rozrodczy u człowieka to 20-25 lat. Z upływem lat szanse na zajście w ciążę maleją - potrzeba więcej czasu na poczęcie dziecka. Po 35 roku życia płodność znacząco spada i zwiększa się ryzyko poronień i przedwczesnego porodu. Między czterdziestym i pięćdziesiątym wzrasta ryzyko wad wrodzonych i okołoporodowa śmiertelność kobiet. Dlatego wiek przy podejmowaniu decyzji o ciąży jest naprawdę ważny.

Z drugiej jednak strony człowiek jest nie tylko istotą biologiczną. Dlatego przy podejmowaniu decyzji o ciąży trzeba brać pod uwagę warunki psychologiczne i społeczne. A tu okazuje się, że trochę później jest lepiej. - Kobieta powinna zachodzić w ciążę świadomie i najlepiej, żeby ta decyzja była uzgodniona z partnerem - twierdzi prof. Bielawska. Jakość związku przyszłych rodziców jest istotna dla przebiegu ciąży i wychowania dziecka. Dobrany związek to nie tylko duży poziom intymności, ale wzajemne zrozumienie, wspieranie się, możliwość realizacji własnych dążeń przez oboje partnerów. Najlepiej, gdy decyzję o ciąży partnerzy podejmują wspólnie. Wtedy, w kolejnych etapach rodzicielstwa, będą dzielić się obowiązkami, wzajemnie wspierać i prezentować postawy korzystne dla malucha. Lepiej ocenią zadania związane z wychowaniem dziecka i dobrze wpiszą je w swoje dotychczasowe role i obowiązki. Przy takim nastawieniu zmiana trybu życia rodziców zostanie wprowadzona tam, gdzie to niezbędne dla dziecka."Dobry czas" na zostanie rodzicem to osiągnięcie gotowości do podjęcia nowych zadań. Przez oboje partnerów.

Poza stabilnym i dobrze rokującym związkiem ważna jest też sytuacja materialna rodziców. - Bezpieczeństwo materialne pozwoli matce na dbanie o własne zdrowie i na dbanie o zdrowie dziecka - uważa prof. Bielawska.

@ Czy przed ciążą trzeba usunąć mięśniaki i nadżerki? Odpowiada lekarz ginekolog i położnik

Zegar biologiczny tyka

Ale co zrobić, gdy tak jak Iwona uważamy, że dobry czas na dziecko ciągle nie nadchodzi? - Tak myśli wiele par - uważa prof. Bielawska-Batorowicz. - Dlatego trzeba brać pod uwagę kryteria biologiczne i psychologiczne razem. Zawsze może być lepiej w naszym życiu zawodowym, zawsze możemy jeszcze więcej zarabiać. Zawsze możemy pojechać na jeszcze jedna wycieczkę, kupić jeszcze kanapę do salonu i założyć jeszcze jedną lokatę,.

Ale zegar biologiczny tyka. Więc jeśli mamy gdzie mieszkać i warunki są znośne, lepiej nie czekać.

Przy odwlekaniu decyzji o ciąży warto pamiętać o jeszcze jednej rzeczy. Ginekolodzy ostrzegają - gdyby okazało się, że któreś z partnerów jest niepłodne, ich leczenie rozpoczyna się dopiero po dwóch latach starania się o ciążę. A to dużo czasu...

- My zaczęliśmy późno a zawsze chciałam mieć dwoje dzieci - pisze internautka na forum eDziecko.pl. - Pierwsze urodziłam, jak miałam 33 lata, staraliśmy się o nie przez 9 miesięcy. Potem było mi ciężko, wiec chciałam troszkę podchować pierwsze, zanim zajdę w drugą ciążę. A ponowne zajście w ciążę zajęło nam półtora roku - i miałam już wtedy 36 lat. Tak czasami sobie myślę, że mogliśmy zacząć rodzinę trochę wcześniej.

Pracować czy rodzić - oto jest pytanie

Wiele kobiet martwi się, jak Iwona o to, co będzie z pracą, jak zajdą w ciążę? Oto, co piszą na ten temat emamy:

- Będziesz się kierowała lojalnością wobec pracodawcy, a po roku cię zwolnią i ostatecznie zdecydujesz się na ciążę bez pracy, możliwości płatnych zwolnień lekarskich w razie potrzeby i płatnego urlopu macierzyńskiego. Wolisz tak? - pyta Margonik. - Decyzji o dziecku nie należy odkładać ze względu na pracę - tu nigdy nie będzie dobrego momentu, bo albo będziesz ją zmieniać, albo przez ciążę ominie cię awans czy podwyżka, albo będzie trudna sytuacja i będziesz się bała zwolnienia. - uważa inna internautka. - Zajść w ciążę wcale nie jest tak łatwo (zwłaszcza, jak się bardzo chce) a pracownikiem roku można zostać także będąc matką kilkorga dzieci.

Ella z kolei uważa, że nie należy podejmować decyzji pochopnie, zgodnie z zasadą "Bóg dał dziecko, Bóg da i na dziecko" - Zupełnie inaczej znosi się ciążę ze świadomością, że masz dokąd wracać po macierzyńskim (jeżeli oczywiście chcesz), a inaczej ze świadomością, że twój pracodawca nie chce cię dalej zatrudniać. Przy umowie na rok, zaczekałabym, aż dostaniesz umowę na stałe. Nawet, jeżeli pracodawca potraktuje cię nie fair, będziesz miała zatrudnienie do końca macierzyńskiego oraz wynagrodzenie na czas zwolnienia (1 m-c), a zawsze będziesz mogła też iść szybko na wychowawczy.

A Margonik podsumowuje: - Nie ma dobrego czasu na ciążę. Po prostu kiedyś trzeba na wszystko machnąć ręką i zdecydować się.

W kryzysie też się rodzą dzieci

A co z kryzysem? Powinniśmy się go bać i uwzględnić przy decyzji o dziecku? Strata pracy czy niższe zarobki przecież pogorszą naszą sytuację materialną... Prof. Bielawska-Batorowicz uważa, że nie ma się czym przejmować. - Ja nie jestem pesymistką i nie myślę, że ludzie wezmą na przeczekanie. Przecież nie wiadomo, ile czasu będzie trwał kryzys. A dane demograficzne wskazują wyraźnie: wyże demograficzne zdarzały się w bardzo trudnych czasach, np. w stanie wojennym czy w latach 40 i 50, kiedy standard życia i dochody były nieporównanie niższe niż teraz. Poza tym teraz dochodzi do głosu kolejne pokolenie wyżu demograficznego z lat 80. Oni teraz zakładają rodziny i rozważają posiadanie dzieci. A wiadomo, że im więcej jest osób w wieku rozrodczym tym więcej dzieci się urodzi!

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA