Co na to ekspert: kontakt z tatą po rozwodzie

Jak zadbać o relację dziecka z ojcem po rozstaniu rodziców? Odpowiada psycholog Joanna Steinke-Kalembka, psycholog, trener umiejętności psychospołecznych, mama dwóch córek, autorka bloga edukowisko.pl.

Paulina: Rozstałam się z tatą mojego synka. Chłopiec ma półtora roku. Ojciec rzadko uczestniczył w jego życiu, prawie wszystko robiłam przy synku sama, ale chce z nim utrzymywać kontakt, weekendowo (w tygodniu pracuje do późna). Czy co drugi weekend u taty z nocowaniem to dobry pomysł? Już nie karmię piersią, ale mały jest przyzwyczajony do mojej stałej obecności. Nie wyobrażam sobie rozstania na noc, z drugiej strony nie chcę utrudniać im kontaktów. Czy na razie mogę coś zrobić, by syn miał dobrą relację z tatą? Mały przez telefon jeszcze nie porozmawia, nie napisze SMS-a...

Joanna Steinke-Kalembka: Pani słowa odczytuję tak: rozumie Pani, jak ważna i cenna dla dziecka jest więź z obojgiem rodziców, dlatego chciałaby Pani pomóc synkowi w nawiązaniu dobrej relacji z tatą. Czuje Pani jednak także niepokój i niepewność, jak ten kontakt powinien być realizowany. Zwraca Pani uwagę, że synek jest jeszcze mały i może nie być gotowy na spędzanie weekendów bez mamy.

Emocje, które Pani przeżywa, są naturalne.

Do tej pory to głównie Pani opiekowała się dzieckiem i zna Pani synka najlepiej: wie, jaki ma temperament, jak reaguje na nowe sytuacje, jak przeżywa dłuższą rozłąkę z Panią. W sytuacji rozstania rodziców i ustalania formy i sposobów opieki, warto skupić się na potrzebach i możliwościach dziecka, które zależą od jego wieku, temperamentu i osobowości.

Potrzeba bezpieczeństwa

Małe dzieci mają silną potrzebę bezpieczeństwa, która realizuje się głównie poprzez bycie w relacji z najbliższymi dla siebie osobami. Ta najmocniejsza więź, którą nazywamy przywiązaniem, łączy dziecko z jednym lub kilkoma opiekunami. Zazwyczaj najsilniejsze przywiązanie łączy dziecko z rodzicem, który na co dzień sprawuje nad nim opiekę i dba o zaspokojenie jego potrzeb. W momentach stresu, zmęczenia to do tej osoby maluch będzie zwracał się z prośbą o wsparcie i ukojenie. Ramiona opiekuna, z którym czuje się najbliżej, stają się dla dziecka bezpieczną bazą i z niej wyrusza, by poznawać świat.

Brak tego opiekuna może spowodować silny lęk separacyjny, zwłaszcza w sytuacjach nowych i nieznanych. Dziecko może odczuwać silniejszy lęk wieczorem, kiedy jest zmęczone, zwłaszcza jeśli do tej pory było przyzwyczajone, że usypia je tylko mama. Dla małego dziecka sytuacja nocowania poza domem bez wsparcia rodzica, z którym jest najsilniej związane, może być trudna i stresująca. Myślę, że przed podjęciem takiej decyzji warto przedyskutować z byłym partnerem, czy wasz maluch jest na to gotowy. Może istnieją inne, na tę chwilę lepsze sposoby na kontakty synka z tatą, które przynosiłyby im obojgu radość i pomagały budować wzajemną relację?

Regularność i powtarzalność

Z Pani listu wynika, że do tej pory tata raczej nie uczestniczył aktywnie w wychowaniu chłopca, dlatego myślę, że najważniejszą rzeczą będzie zbudowanie mocnej, dobrej relacji pomiędzy ojcem a synkiem. Dla małego dziecka bardzo ważna jest nie tylko jakość kontaktów, ale przede wszystkim ich ilość i powtarzalność. Być może w tym momencie dla synka i dla waszej rodziny lepszym pomysłem byłyby np. spotkania trwające kilka godzin co tydzień niż cały weekend spędzony z tatą co dwa tygodnie? A może, oprócz weekendowych spotkań, udałoby się tacie zjeść z synkiem śniadanie lub zabrać go na przedpołudniowy spacer w tygodniu?

Dobrą relację pomiędzy opiekunem a dzieckiem należy budować w zgodzie z potrzebami i możliwościami malucha. Owszem, ważne jest dla dziecka, by miało dobry kontakt z obojgiem rodziców, ale bywa, że z jednym z nich buduje się relację za pomocą małych kroczków. Że pomału pojawia się wzajemne zaufanie. Pani synek musi poczuć się bezpiecznie w ramionach taty, a Pani były partner musi zacząć czuć się pewnie w roli ojca. Najważniejsze, co może Pani zrobić, to dać czas i przestrzeń na tworzenie się relacji pomiędzy synkiem a tatą.

Ważna jest również Pani gotowość do dawania wsparcia byłemu partnerowi. Nie poprzez udzielanie rad czy narzucanie swoich poglądów wychowawczych. Zgadzam się z terapeutą rodzinnym Jesperem Juulem, który twierdzi, że każdy z rodziców ma prawo budować relację z dzieckiem na własnych zasadach. Dlatego warto powstrzymać się od krytyki, gdy tata z synkiem będą spędzać czas po swojemu, tworzyć własne zwyczaje i rytuały.

Więcej o:
Copyright © Agora SA