Wakacje w Czechach z dziećmi

Czesi cieszą się niezmiennie ogromną sympatią Polaków - tak wynika z sondaży CBOS. Nie wszyscy jednak wiedzą, że za południową granicą są nie tylko góry i Praga, ale także inne miejsca idealne na rodzinną eskapadę.

Południowe Morawy to region dobrze znany na całym świecie i trochę szkoda, że tak niewiele mówi się o nim w Polsce. Sercem całej krainy są Ogrody Europy, czyli parkowy Kompleks Lednicko-Valticki. To zespół parków, jezior, ścieżek, ogrodów, zamków i świątyń o łącznej powierzchni 100 km2, wpisany do rejestru dziedzictwa kulturowego UNESCO.

Czeskie parki

Wspaniale utrzymane ogrody, pałace i zamki to scheda po bogatej rodzinie Lichtensteinów, która dzierżyła ziemie na granicy Czech i Austrii przez ponad 600 lat, budując tu prawdziwe architektoniczne perełki, ale dbając jednocześnie o przyrodę i piękno całej okolicy. Dziś nie tylko dzieci, stanąwszy pośrodku kwiecistych trawników godnych Wersalu z widokiem na pałace przypominające bajki Disneya, poczują powiew magii. Na zwiedzanie samego kompleksu Lednicko-Valtickiego dobrze jest przeznaczyć 2-3 dni, bo atrakcji tu nie brakuje. Tradycyjne zwiedzanie muzeów może okazać się dla najmłodszych dzieci nieco nużące, dlatego warto dopasować plan wycieczki do wieku, temperamentu i upodobań małych podróżników.

Od zamku do zamku

Granice parkowo-ogrodowej strefy wyznaczają Lednice i Valtice - miasta, w których warto zatrzymać się na dłużej. Lednicki zamek to gratka dla miłośników pięknych zabytkowych wnętrz, książęcych apartamentów i galerii. Dzieci mogą tu posmakować historii, przenieść się do czasów, w których żyli tu królowie, służba i rycerze.

Koniecznie zaopatrzcie się wcześniej w mapę okolicy, żeby nie przegapić żadnych atrakcji. Starsze przedszkolaki będą miały frajdę w odnajdywaniu kolejnych tajemniczych miejsc. Warto zajrzeć do oranżerii ze wspaniałymi okazami tropikalnych roślin, a po zwiedzaniu wnętrz wybrać się na spacer, niczym dawna arystokracja doglądająca dobytku. Zadbane parkowe alejki prowadzą do małego myśliwskiego zameczku, muzułmańskiego minaretu oraz do antycznej świątyni Apollina.

Obok stawów pełnych ryb można znaleźć rzeźby starożytnych Gracji, kaplicę świętego Huberta, zamek graniczny, imponujący akwedukt oraz Belweder. Każdego popołudnia w sezonie letnim w parku odbywają się pokazy sokolnicze. To wyjątkowa okazja, żeby z bliska zobaczyć ponad trzydzieści różnych gatunków drapieżnych ptaków, wykonujących w powietrzu zdumiewające akrobacje i reagujących na polecenia sokolników.

W Valticach, mieście położonym po drugiej stronie parkowego kompleksu, można podziwiać kolejny zamek, wynająć powóz lub przejechać się konno. Tu również zadbane i pięknie utrzymane ogrody zachęcają do położenia się na trawie i podziwiania chmur. Zamek w Valticach słynie z tradycji winiarskiej - w zamkowej piwnicy można degustować najlepsze morawskie wina. Dzieciom w rewanżu można zaproponować "tocxená zmrzlina", czyli lody kręcone w tradycyjnych maszynach.

Jeśli zamki w Lednicach i w Valticach rozbudzą w was apetyt na zwiedzanie, odwiedźcie koniecznie Mikulov, jedno z najbardziej znanych morawskich miast. Zachwycają tu: zamek, wzniesiony wysoko na wapiennej skale, brukowane uliczki i stare kamienice. Niedaleko Mikulova znajduje się zalew Nowomłyński (Novomlýnské nádrže). Można tam wylegiwać się na piaszczystych i trawiastych plażach. Nie brakuje też atrakcji dla dzieci: zjeżdżalni, placów zabaw i zamków do skakania.

Wycieczka rowerowa, a może rejs łódką?

Wybierając się na Morawy, warto rozważyć podróżowanie rowerami. Sieć ścieżek rowerowych jest tam znacznie bardziej rozbudowana niż trasy samochodowe. Ścieżki rowerowe są nie tylko malownicze, ale także bezpieczne i świetnie oznakowane. Mają swoje parkingi, przystanki na lemoniadę, miejsca piknikowe i punkty widokowe. Nie brakuje wypożyczalni sprzętu, w których dostępne są foteliki rowerowe, przyczepki i rowery dla dzieci.

Jeśli natomiast kochacie wodę i wiosłowanie, to w Breclaviu, mieście leżącym na wschodniej granicy parku, od kwietnia do października można wypożyczyć łódkę do żeglugi po spokojnej rzece Dyje. Taki spływ różni się jednak od tych znanych choćby z mazurskich szlaków - woda płynie tu nie tylko pomiędzy lasami i łąkami, ale okala także malownicze czeskie winnice. Po drodze można obserwować wiele gatunków ptaków, m.in. czaplę i orła, a przy odrobinie szczęścia podglądać pracowite bobry.

Małe piaszczyste plaże pozwalają na sjestę i przyjemną kąpiel. Kto sam nie ma ochoty na wiosłowanie, może skorzystać z oferty rejsów zorganizowanych po rzekach Dyje, Morawa i okolicznych jeziorach.

Gdzie spać, co jeść w Czechach?

Czesi w weekendy nie siedzą w domach - uwielbiają wycieczki. Stąd bardzo dobrze rozwinięta baza noclegowo-gastronomiczna w większości turystycznych regionów. Zakwaterowanie jest przy tym niedrogie, a jedzenie nie tylko smaczne i przyjazne dziecięcym gustom, ale także nie obciążające zanadto kieszeni.

Na Morawach nie brakuje hoteli, ale można zatrzymać się również w jednym z tańszych pensjonatów (penzion) lub kwater (ubytovani). Koszt takiego noclegu oscyluje zwykle w granicach 30-70 zł za osobę.

W każdej wiosce znajdują się dwie, trzy typowe czeskie gospody. W miastach i miasteczkach na szlakach turystycznych są oprócz tego zwykłe restauracje, pizzerie i kawiarnie. W kraju, gdzie przerwa obiadowa jest obowiązkowa i gwarantowana przez kodeks pracy, obiad składający się z zupy i drugiego dania (często z deserem) kupić można już za 15 złotych. Taka oferta, zwana "hotovky", obowiązuje zwykle w godzinach 12-14 i wydawana jest praktycznie na miejscu, bez czekania. Po godzinie 14 obowiązuje standardowe menu, w którym wybór dań jest większy, a ceny przeważnie nieco wyższe.

Warto spróbować oryginalnych czeskich przysmaków, takich jak smażony ser w panierce lub słone knedliki z mięsem, sosem i kapustą. Obok dań wytrawnych w Czechach jest spory wybór potraw podawanych na słodko, m.in. naleśniki, knedle z owocami, fikuśne kluski z makiem. Do picia dorośli zamawiają zazwyczaj najlepsze w naszej części Europy piwo lub czeską wersję coca-coli - kofolę, która jest mniej słodka niż międzynarodowy odpowiednik i, podobnie jak piwo, toczona z beczki i podawana w kuflach.

Więcej o:
Copyright © Agora SA