Kiełkująca miłość

Strumień rad, oczekiwań, zaleceń i informacji. Jak w nim nie utonąć? O trudnych początkach macierzyństwa i narodzinach wielkiej miłości pisze Czytelniczka miesięcznika Dziecko.

A ile żeście Państwo się starali? Policzmy miesiące: luty, marzec, kwiecień, maj... Byk, to będzie byk. Albo byczyca - tak pani ginekolog poinformowała mnie o nieplanowanej ciąży i z uśmiechem podała mi folder "Moje cudowne dziewięć miesięcy". Naładowana pozytywną energią, wyszłam uśmiechnięta z gabinetu z folderem w ręku. Tak poinformowałam mojego mężczyznę, że zostaniemy rodzicami. Mocno mnie przytulił. Kilka miesięcy później przyszła na świat nasza córeczka - Byczyca.

2 MAJA

Mam córeczkę. Urodziła nam się córeczka. Narodziny córeczki. Córeczka, córeczki, córeczce, córeczkę, z córeczką, o córeczce i wołacz: O! Ty Moja Córeczko!

Dalej, dalej, już widać ciemne włoski, położna pomagała, jak mogła, i wreszcie urodziliśmy piękną, prawie czterokilową dziewczynkę. Zmęczenie i euforia. Ekstaza i przesilenie. Poczucie wykonanej misji. Położnicę wieziemy, gdzie ją wrzucić? Na czwórkę ją wrzućcie!

6 MAJA

Dwa dni w sterylnym szpitalu, a potem już wymarzony spokój domowy, przerywany nocnymi karmieniami. Po pępkowym sto rad od przyjaciół: ważne, żeby dzieciak był zdrowy/ najgorsze są pierwsze 3 miesiące, potem pójdzie/ dziewczyna dziewczyną, ale co chłopak, to chłopak!

M. też urodziła, tyle że dwa dni później, no i chłopaka. Co chłopak, to chłopak.

10 MAJA

Siedzimy w domu z córeczką, odwiedzin ciąg dalszy.

Za mała/ za duża/ za gruba/ za chuda/ podobna/ niepodobna/ złośnica/ milutka/ grzeczna/ niegrzeczna/ głośna/ cicha.

18 MAJA

W telewizji mówią o szkodliwości fotelików dziecięcych: na 100 przebadanych fotelików 87 emituje do atmosfery złą energię.

- Takie foteliki szkodzą nie tylko dziecku, ale i dorosłym. Co zrobić? - dopytuje prowadząca.

- Wąchać przed zakupem - porada eksperta.

K. też wąchała foteliki. Jej córka jest pół roku starsza od naszej.

- Trzeba uważać, co się daje dziecku, tyle wokół bakterii, dlatego my zainwestowaliśmy w sterylizator. - K. z mężem i córeczką siedzą na naszej małej sofie. - A widziałaś te superwózki z termometrem i klimą? Chyba kupimy taki, bo na dziecku nie ma co oszczędzać.

- Tak, tak. Dziecko jest najważniejsze - wtóruje mąż K.

25 MAJA

Przypomniała mi się Szkoła Rodzenia.

- Jak pani trzyma to dziecko? - pytał instruktor.

- To nie dziecko, to lalka.

- No, przecież wiem, że lalka, ale dla nas to dziecko.

- No widzisz, jak trzymasz, weź, bo upuścisz. - Kobieta z boku strofuje męża.

- Uwaga! Waciki w dłoń i czyścimy spirytusem pępowinę dziecka! - Wszyscy dłubią wacikiem w brzuchu lalki.

- Ty, to tak samo, jakbym mój stary adapter czyścił - mówi ten mąż.

- Ciiiiiicho! - Żona daje mu kuksańca.

1 CZERWCA

Siedzenie w domu z dzieckiem sprzyja wspomnieniom i rozpamiętywaniu. A może to ten reklamowany w telewizji śniadaniowej "baby blues"?

- Jestem w ciąży - jak setki innych kobiet poinformowałam, gdy już się dowiedziałam, swojego pracodawcę.

- No i co? Jak ty sobie to dalej wyobrażasz? No, co dalej? Zostawiasz nas na lodzie? No i co ja mam teraz zrobić?! Jak firma ma działać?

Radość macierzyństwa, radość rodzicielstwa.

Być rodzicem to pasjonujące zadanie życiowe.

5 CZERWCA

No, ciesz się, czemu się nie cieszysz, no, dziecko masz, no co ty, powinnaś być radosna, uśmiechnięta, wesoła, szczęśliwa!

Przewinąć dziecko, nakarmić dziecko, zabawić dziecko, wyprowadzić dziecko, przyprowadzić dziecko, zaszczepić dziecko, dziecko, dziecko, no pewnie, że się cieszę - mam dziecko, hura! Ale się cieszę, hura, amerykański uśmiech od ucha do ucha, cieszę się. Halo! Czy ktoś jeszcze nie wie, że ja się cieszę? Ja mama, pogotowie laktacyjne 24 godziny na dobę, ja pielęgniarka, opiekunka dziecięca, zawsze i na każde zawołanie i w każdych warunkach będąca w stanie przewinąć swoje dziecko.

Tylko czasem nie ma sił.

- To nic - mówi M. - Na początku też nie miałam sił, a teraz zobacz. - Otwiera szafkę, wysypując z niej stos pudełek. - Magnez, lecytyna, wapno, żeń-szeń, witamina C, lekarz ci nie powiedział? Zaraz po urodzeniu powinnaś to brać, ja biorę i zobacz, dziecku też daję, mąż też bierze i zobacz, jak wyglądamy. Czuję się super, wyglądam super, jest super.

11 CZERWCA

Wyprawa do M. z reguły zajmuje mi kilka godzin. M. mieszka na końcu miasta, autobus, tramwaj, tramwaj, tramwaj, autobus.

- Przepraszam, mógłby mi pan pomóc?

Mężczyzna ma słuchawki w uszach, nie zdążył, drzwi się zamykają, utknęłam z wózkiem.

- Panie Kierowiec! Otwórz pan te drzwi, piernik jeden, no! Widzi, że kobita z dzieckiem jedzie, ślepy, czy co! - Dziarska rasowa blondyna pomaga mi wysiąść. - Pani! W dzisiejszych czasach to tylko na siebie liczyć, chłopy nie pomogą! No, chowaj się malutkie, chowaj.

18 CZERWCA

Patrzę na to moje maleństwo, kruszynkę na moich rękach. I widzę jej pełne ufności spojrzenie skupione na mojej twarzy. Bardzo ją kocham i nie wiem, jak świat mógł istnieć, kiedy jej tu nie było.

Więcej o:
Copyright © Agora SA