Zły żłobek?

Moja córcia (20 miesięcy) od dwóch miesięcy chodzi do żłobka. Ponieważ już mówi, opowiada nam, co się tam dzieje. I chociaż do tej pory byliśmy bardzo zadowoleni (przystosowanie do żłobka na szóstkę), nagle pojawiły się wątpliwości. Mała w trakcie zabawy z nami zniecierpliwiona rzuciła pieluszką tetrową i powiedziała ?uważaj, bo dostaniesz w dupę?.

Żeby nieco skomplikować sytuację, najpierw odpowiem przekornie: a może to jakieś dziecko powiedziało tak do Pani córeczki? I co wtedy?

A teraz na poważnie. Myślę, że w pewnym sensie powinna Pani nad tym wydarzeniem przejść do porządku dziennego. Oczywiście, że ani w żłobku, ani w przedszkolu opiekunki nie mają prawa bić dzieci ani ich straszyć, nie powinny też używać wulgarnych określeń. Z drugiej strony, oddając dziecko pod opiekę innych, warto sobie zdawać sprawę, że nie będziemy nigdy mieć pełnego, stuprocentowego wpływu na to, co się wówczas z dzieckiem dzieje. Nie mamy też całkowitej kontroli nad postępowaniem jego opiekunów.

Moją uwagę w Pani liście zwróciło jednak coś innego, mianowicie słowa: "nie wykazuje żadnych objawów agresji". Warto nauczyć się odróżniać agresję od złości. Nawet jeśli Pani córeczka nigdy się jeszcze nie rozzłościła (co byłoby bardzo dziwne), to już niedługo wejdzie w wiek buntu i przekory. Będzie się złościć na stawiane jej ograniczenia, będzie próbowała manipulować dorosłymi, przejąć nad nimi kontrolę. Także Państwo możecie się na nią czasem zezłościć - to najzupełniej normalne.

Wypowiedź dorosłego: "uważaj, bo dostaniesz w pupę" (wolałabym tę niewulgarną wersję), jest raczej dla mnie wyrazem złości z powodu jakiegoś zachowania dziecka niż karygodną agresją.

Zachęcam do refleksji na ten temat i pozdrawiam serdecznie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.