Mój chłopak, jej ojczym

Nigdzie nie mogę znaleźć nic na temat tego, jak być ojczymem. Mam trzyletnią córkę i mieszkam z rodzicami. Biologiczny ojciec zrzekł się praw rodzicielskich, a obecnie jestem z chłopakiem, na którym bardzo mi zależy. Kocham go, a on kocha mnie. Bardzo szybko znalazł z córką wspólny język, ale nie może zaakceptować faktu, że jest tak rozpieszczona.

Zwraca moją uwagę, że to Pani pyta, jak być ojczymem, jak dążyć do tego, by Pani narzeczony pokochał Pani córeczkę itp. Jakby Pani chciała wszystko zorganizować, zaplanować, mieć pod kontrolą, i to jeszcze szybko i ściśle według instrukcji... Myślę, że życie, a szczególnie relacje międzyludzkie, są nieco bardziej skomplikowane i nie daje się ich tak prosto zaprogramować. Pytania, które Pani stawia, to pytania mężczyzny, który chce się z Panią związać, i to on musi szukać na nie odpowiedzi. Wydaje się, że dobrze mu to idzie, że polubił dziewczynkę, a ona jego, że ma jakieś pomysły wychowawcze, że widzi pewne rzeczy inaczej niż Pani. A przede wszystkim to, że posiada Pani córkę, nie zniechęca go do planów związania się z Panią. Pani rolą jest mu nie przeszkadzać i nie utrudniać budowania tej nowej relacji.

Przed Panią stoją raczej inne zadania - zmienić błędne przekonanie, że miłość do dziecka to pozwalanie mu na wszystko, i zacząć wychowywać córkę, wyznaczając jej mądre i roztropne granice. W tym zresztą pewnie może Pani pomagać narzeczony. A jak będą się kształtować jego uczucia w stosunku do dziewczynki, to proszę zostawić czasowi. Jedno jest pewne - każde dziecko potrzebuje obojga rodziców. Jeśli ojciec biologiczny zrzekł się praw rodzicielskich, to jest wobec tego wolne miejsce dla mężczyzny, który świadomie i dobrowolnie te obowiązki podejmie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.