Brakuje mi trochę informacji o synku. Na pewno byłoby mi łatwiej coś zasugerować, gdybym wiedziała, czy mały jest w domu tylko z Panią, czy też jest pod czyjąś opieką, czy Pani pracuje, czy synek ma rodzeństwo, czy ma tatę i w ogóle jaki jest - nie tylko w kontekście problemów z kupką, ale bardziej całościowo.
Jednak na podstawie tego, co Pani napisała, myślę o dwóch drogach rozwiązania problemu. Pierwsza to po prostu cierpliwe oczekiwanie. Pewnie kiedyś mały z tego wyrośnie albo pomogą mu z tego wyrosnąć w przedszkolu.
Druga zawiera się w następującym fragmencie Pani listu: "zamyka oczy i z rozstawionymi nóżkami czeka na wymycie i zmianę majteczek". Może trzeba pozwolić, a raczej tak to zorganizować, by mały wyraźnie odczuł dyskomfort tego, co robi. A więc prosić, by on sam umył sobie pupę, wyrzucił kupkę do sedesu, przeprał majtki (oczywiście to wszystko Pani musi trochę po nim poprawić), by po prostu cała ta sytuacja zaczęła być dla niego niewygodna i by dzięki temu docenił inny, proponowany przez starszych sposób - nocnik lub dziecinna nakładka na sedes.
Ważne jest, by pozwolić ponosić dzieciom konsekwencje tego, co robią, oczywiście z uwagą i adekwatnie do wieku.