W łóżku mamy

Nasza Michalinka od urodzenia śpi ze mną w łóżku, mąż natomiast - w drugim pokoju. Uznaliśmy to za najwygodniejsze i oboje akceptujemy tę sytuację, chociaż naszym znajomym wydaje się to dziwne. Michalina dobrze się rozwija, jest pogodnym dzieckiem.

Uważam, że nie ma tu uniwersalnej recepty, np. granicy wieku, od której córeczka nie powinna spać z mamą w łóżku. Trochę niepokoi mnie w Pani liście co innego - że decyzję w tej sprawie zostawia Pani dziecku. Według mnie to raczej sprawa dorosłych. Nie da się bowiem ukryć, że fakt rozdzielenia małżonków, zamiany ich wspólnego spania na układ - mama z dzieckiem, ojciec sam - jest znaczący dla relacji małżeńskiej. Niejednokrotnie bywa to zawoalowany sposób radzenia sobie z kryzysem czy trudną sytuacją w związku.

Zachęcam więc raczej do rozmowy na ten temat z mężem, by poznać jego zdanie, jego potrzeby w tej kwestii (a także Pani potrzeby), a nie do dyskusji z Michasią. Mam wrażenie, że zaprasza ją Pani do decydowania o sprawach znacznie ją przerastających. Również tworzenie w rodzinie układu mama plus dziecko oraz mąż (czyli ojciec) wydaje się niezbyt korzystne, ponieważ narusza podstawowy fundament rodziny, który powinien wyglądać tak: mama plus tata oraz dziecko. Zachęcam do refleksji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.