Mąż się zmienił

Jesteśmy z mężem trzy lata po ślubie, mamy cudowną dwuletnią córeczkę. Czuję się bardzo dobrze w roli mamy, myślę o drugim dziecku. Ale mam obawy, bo mój mąż zachowuje się wobec mnie nie w porządku. Często zarzuca mi, że źle zajmuję się córką, że za dużo na nią krzyczę albo jestem za mało stanowcza. Kiedy proszę żeby powiedział dokładniej, o co mu chodzi, albo w ogóle nie chce rozmawiać, albo się wycofuje, a po kilku dniach znów ma jakieś pretensje. Ostatnio nawet mnie popchnął, krzycząc i szturchając. Chciałam odejść i się wyprowadzić, ale przepraszał i płakał i zostałam. Ciągle mi też wytyka, że jestem gruba. Kiedyś czułam się przy nim kimś ważnym i atrakcyjnym, a teraz momentami mną wręcz pomiata. Myślę o rozwodzie, ale to nie takie proste. Nie mam pracy, pieniędzy, mieszkania...

Czas po urodzeniu się pierwszego dziecka jest dla większości małżeństw okresem wprawdzie pięknym, ale trudnym. Nie są już tylko przyjaciółmi, kochankami, mężem i żoną, ale stają się rodzicami. Szczególnie młoda mama pod koniec ciąży, a potem po porodzie, jest bardzo skoncentrowana na dziecku. I to dobrze, tak być powinno, bo przez pierwsze miesiące niemowlę wymaga nieustannej troski i opieki. Jeśli jednak młody ojciec tego nie rozumie i nie włącza się do opieki nad dzieckiem lub nie jest do niej dopuszczany - może poczuć się odtrącony i opuszczony przez żonę. Także kobieta może czuć, że mąż nie wspiera jej, nie towarzyszy, nie rozumie jej zmiennych nastrojów i obaw. Często szczególnie mężczyźnie trudno znieść wielomiesięczny brak seksu spowodowany zmęczeniem żony (wyczerpanej nocnym karmieniem), a także czasowym przeniesieniem całej uwagi na dziecko.

Naprawdę ważne jest, by najpóźniej, kiedy dziecko zbliża się do ukończenia 1. roku życia, znów na nowo odnaleźć się w małżeństwie, a nie tylko w rodzicielstwie. Istotną rolę odgrywają tu wspólne wyjścia, rozmowy nie tylko o dziecku, pożycie intymne itd., itp.

No i o tym wszystkim trzeba rozmawiać, a nie uciekać w myśli o rozwodzie albo o drugim dziecku. Życzę powodzenia w odnajdywaniu tej więzi i pozdrawiam serdecznie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA