Czas po urodzeniu się pierwszego dziecka jest dla większości małżeństw okresem wprawdzie pięknym, ale trudnym. Nie są już tylko przyjaciółmi, kochankami, mężem i żoną, ale stają się rodzicami. Szczególnie młoda mama pod koniec ciąży, a potem po porodzie, jest bardzo skoncentrowana na dziecku. I to dobrze, tak być powinno, bo przez pierwsze miesiące niemowlę wymaga nieustannej troski i opieki. Jeśli jednak młody ojciec tego nie rozumie i nie włącza się do opieki nad dzieckiem lub nie jest do niej dopuszczany - może poczuć się odtrącony i opuszczony przez żonę. Także kobieta może czuć, że mąż nie wspiera jej, nie towarzyszy, nie rozumie jej zmiennych nastrojów i obaw. Często szczególnie mężczyźnie trudno znieść wielomiesięczny brak seksu spowodowany zmęczeniem żony (wyczerpanej nocnym karmieniem), a także czasowym przeniesieniem całej uwagi na dziecko.
Naprawdę ważne jest, by najpóźniej, kiedy dziecko zbliża się do ukończenia 1. roku życia, znów na nowo odnaleźć się w małżeństwie, a nie tylko w rodzicielstwie. Istotną rolę odgrywają tu wspólne wyjścia, rozmowy nie tylko o dziecku, pożycie intymne itd., itp.
No i o tym wszystkim trzeba rozmawiać, a nie uciekać w myśli o rozwodzie albo o drugim dziecku. Życzę powodzenia w odnajdywaniu tej więzi i pozdrawiam serdecznie.