Jak uspokoić córkę?

Jestem mamą dwuletniej Laury. Oboje z mężem studiujemy zaocznie. Sesje odbywają się co dwa tygodnie i trwają cały weekend, mała na trzy dni jeździ więc do babci. Mój problem zaczął się niedawno. Gdy chciałam położyć małą spać, zaczęła płakać. Płacząc, prosiła, żebym wyszła, a gdy wychodziłam, wołała, żebym wróciła. Gdy wracałam, dalej zanosiła się płaczem. Siedziałam bezradna i zupełnie nie wiedziałam, co zrobić. W końcu wzięłam ją na ręce, przytuliłam i zaczęłam śpiewać. Uspokoiła się i usnęła, ale gdy tylko chciałam ją położyć do łóżeczka, budziła się i płacząc prosiła, żeby ją przytulić. Co się stało, czy może to być skutek moich nieobecności?

Myślę, że Pani reakcja była bardzo dobra. Gdy nasze dziecko płacze i widzimy, że cierpi w tym momencie lub jest mu z czymś trudno, to trzeba je próbować ukoić, uspokoić. Najlepiej uspokaja w takim momencie bliskość mamy.

Mała na pewno w jakiś sposób przeżywa rozstanie z Panią. Na przykład gdy zasypia, może odczuwać lęk, że Pani zniknie. A więc gdy nawet przejściowo trzeba ją było usypiać lub siedzieć przy niej, to warto to robić, skoro Laura tego potrzebuje. Z czasem córeczka nauczy się, że wasze życie ma teraz inny rytm, że mama czasem wyjeżdża, ale zawsze wraca.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.