Kłopoty najstarszego

Mój najstarszy syn ma 5 lat. Zawsze był żywy i bardzo absorbujący. Potrafi też być agresywny, złośliwy, dokucza młodszej siostrze, ale największy problem to popuszczanie w majtki. Dzieje się tak od kilku miesięcy - czasem nawet dwa razy dziennie. Wcześniej robił kupę do nocnika. Pytam go, czy nie czuje, a on raz mówi, że tak, a raz, że nie. I chodzi potem w brudnych majtkach, bo pewnie boi się powiedzieć. Wiem, że nie mam dla niego zbyt wiele czasu, bo przy trójce dzieci (5 lat, 3 lata, 3 miesiące) nie jest to możliwe. Czasem pokrzyczę, czy dam klapsa, bo nie mogę patrzeć, jak bije młodszą siostrę albo wrzeszczy do wózka najmłodszej. Czy takie popuszczanie w majtki to tylko problem emocjonalny? Czy to wszystko moja wina?

Przede wszystkim - nie przesadzajmy z tym "Czy to wszystko moja wina?". Poczucie winy to najgorszy doradca w wychowaniu. Ma Pani trójkę małych dzieci i naprawdę dużo obowiązków, które z pewnością stara się je Pani wypełnić jak najlepiej. Spróbujmy zrozumieć, co dzieje się z najstarszym synkiem. Sytuacja, gdy uwaga mamy siłą rzeczy musi się skupiać na młodszych dzieciach, jest pewnie dla niego trudna. Niełatwo z jedynaka stać się najstarszym bratem. Gdy rodzina się powiększa, dziecko, które było już w jakichś dziedzinach samodzielne, czasem traci pewne umiejętności. Często dotyczy to spraw załatwiania potrzeb fizjologicznych

Synek potrzebuje teraz dużo Państwa uwagi - np. wychodzenia tylko z mamą lub tatą, zachęcania do pomagania dorosłym. Potrzebuje też jasnych norm - szczególnie dotyczących agresji wobec młodszego rodzeństwa. Im bardziej będzie się czuł kochany i bezpieczny, tym szybciej miną jego kłopoty.

Więcej o:
Copyright © Agora SA