Ja też myślę, że wszystko jest w porządku. Gdy piszę czy wypowiadam się na temat przesadnego stymulowania rozwoju intelektualnego małych dzieci, myślę o sytuacjach, kiedy cała inicjatywa jest po stronie dorosłych. Kiedy z jakichś powodów zależy im, żeby dziecko jak najszybciej zaczęło czytać czy liczyć, nie licząc się z naturalnym rytmem jego rozwoju. W tym przypadku jest inaczej, to synek wykazuje spontaniczne zainteresowanie literkami. Nie w porządku byłoby mu nie odpowiadać. Uważam, że postępuje Pani jak najbardziej słusznie.