Nie wiem, ile godzin Maximilian przebywa w przedszkolu. Jeśli więcej niż pięć, to może być już tak zmęczony kontaktami z dziećmi i wspólną zabawą, że dodatkowe spotkania popołudniowe mogą po prostu być ponad jego siły. Dzieci mają różną wytrzymałość.
To dobrze, gdy przedszkolak ma już swoje pasje, ale mnie się wydaje, że lepiej nie koncentrować się na pogłębianiu tak konkretnych zainteresowań. Latem może warto bardziej zachęcać synka do zabaw na świeżym powietrzu - takich, w które nie da się bawić samemu, np. w chowanego, w berka, do gry w piłkę. Wszystko to najprawdopodobniej z czasem wpłynie też na postawę synka w sprawie dzielenia się zabawkami z innymi dziećmi.