Nie widzę nic niepokojącego w tym, że energiczna Ania jest w przedszkolu nieśmiała i niezbyt przebojowa. To przecież zupełnie inne miejsce, w którym wszystko wygląda inaczej niż w domu. Jest tu dużo dzieci, wiele nowych sytuacji, z którymi trzeba sobie radzić. To, że Kasia zachowuje się tu inaczej niż w domu, świadczy raczej o tym, że ma dobry kontakt z rzeczywistością, że widzi różnice między jednym i drugim otoczeniem i dlatego zachowuje się w nich odmiennie. Nie ma w tym nic niepokojącego, że nie chce być "gwiazdą" w centrum uwagi.