Nasze dzieci mogły zapomnieć założyć buty przed wyjściem z domu, mogły zapomnieć o kawałku czekolady zostawionym w lodówce. Ale nigdy, przenigdy nie zapominały, o jakiej porze nadawany jest "Mam talent". Siadały cicho jak trusie przed telewizorem i z przejęciem komentowały wyczyny uczestników.
Z niedowierzaniem obejrzały dzieci - akrobatów, dzieci wyczyniające łamańce i te, które na czymś grały. Wieczorem w pokoju Kudłatej odbyły się próby. Po kwadransie wyszły z zafrasowanymi minami.
- Nie da się założyć nogi na głowę - zakomunikował Pitu.
- Ja założyłam nogę na nogę - zastanowiła się Kudłata. - To by się liczyło?
- Głupia ty - wybuchnął Pitu. - Każdy zakłada nogę na nogę.
- Ja potrafię fikołka zrobić - pochwaliła się Kudłata. - Mogę pokazać.
Zanim zdążyliśmy ją powstrzymać, stanęła na rękach i przewróciła się na regalik z dokumentami, który runął z hałasem, a sterty listów i rachunków rozsypały się po podłodze.
- No i co zrobiłaś - nastroszył się Pitu. - Najpierw trzeba ćwiczyć, jak chcesz wystąpić.
- No właśnie ćwiczę - odcięła się Kudłata. - Potrafię jeszcze stać na głowie.
Wygięła się w łuk, opierając się na stopach.
- Patrzcie widzowie, stoję! - krzyknęła.
- No co ty, to też każdy potrafi - skrzywił się Pitu.
- To pokaż - burknęła Kudłata.
Pitu wygiął się obok niej.
- No widzisz, że każdy.
- Ej, to możemy zrobić duet - ucieszyła się Kudłata.
- Nie, każdy tak staje - westchnął Pitu. - Może byśmy grali. Tato, a na gitarze to długo trzeba się uczyć?
- No, długo - potwierdziłem.
- A na pianinie?
- Też długo.
- A na trąbce?
- O na trąbce to najdłużej - powiedziałem przerażony, widząc w myślach dwójkę moich dzieci ćwiczących od rana do wieczora na trąbce.
- A czego można nauczyć się szybko... - zamyślił się Pitu.
Wymyślili to przez noc. Przyszli następnego dnia.
- Tato, ja jestem Kuba Wojewódzki, a Kudłata to Agnieszka Chylińska, bo lubi tatuaże - stwierdził Pitu. - Mama będzie Małgosią Foremniak. I będziemy jury, bo do tego mamy talent.
- A ja? - zapytałem.
- Ty będziesz miał talent do występowania - pokiwał głową Pitu. - Kto jest na tak?
Wszyscy byli na tak, więc musiałem wystąpić. Niestety, nie przeszedłem do drugiego etapu. Jury było na nie. Powiedziało, że muszę poćwiczyć.