Okiem taty

Zapytałem pediatrę, czy niemowlaka można zabrać na wakacje w góry? "Jedź, póki możesz. Potem będzie coraz trudniej" - odparł.

Świat przed nami

Niemowlę w góry zabierzemy po prostu w nosidle na plecy. Gdy się zmęczy, utnie sobie drzemkę. Właściwie może spać całą drogę przytulone do taty czy mamy. Oczywiście do takiej wyprawy trzeba się dobrze przygotować. Najważniejsze jest nosidło. Powinno być wygodne i dla rodzica, i dla dziecka. Najlepsze są nosidła ergonomiczne, czyli takie, w których maluch ma prawidłową pozycję - siedzi przodem do rodzica i obejmuje go nogami. Tym właśnie dobre nosidła różnią się od "wisiadełek" (w tych ostatnich nogi dziecka swobodnie opadają w dół, a cały ciężar wisi na wąskim pasku materiału). Nosidła turystyczne, takie które najbardziej przypominają plecak ze stelażem, można stosować dopiero u dzieci siedzących. Zalecane są od siódmego miesiąca życia.

Ciepłe mleko na baterie

Podczas trekkingu w górach, ale i na dłuższym spacerze po mieście może się wam przydać podgrzewacz do mleka. Sporo jest na rynku modeli zasilanych z gniazdka zapalniczki samochodowej, ale ten model od firmy Thanko uniezależnia was od auta. Energię potrzebą do podgrzania mleka bierze z przenośnej baterii podłączanej kablem USB. A więc jak już nakarmicie dziecko, możecie też podładować telefon.

Ślizg przez miasto

Najdłuższa zjeżdżalnia w Polsce znajduje się w Parku Wodnym w Zielonej Górze i ma 210 metrów długości. A co powiecie na zjeżdżalnię o długości ponad 300 metrów? I do tego rozłożoną na ulicy? Takie ślizgawki modne są ostatnio w Stanach Zjednoczonych. Specjalne tory rozkładane są na lekko pochyłych ulicach i wypełniane wodą głębokości kilku centymetrów. Najlepiej ślizga się na dmuchanych kołach czy materacach, ale można też po prostu na brzuchu.

Sen na telefon

Każde niemowlę ma czasem problem z zaśnięciem. Jednym pomaga włączona suszarka, innym... uruchomiony silnik w samochodzie. Po prostu monotonne dźwięki o niskiej częstotliwości działają uspokajająco. Pomóc może także... aplikacja smartfonowa Baby Sleep Instant. Imituje ona dźwięk silnika auta, suszarki, odkurzacza, pociągu, pralki, wentylatora, ale też bicie serca i szum morza. W pakiecie są kołysanki i możliwość nagrywania własnych. Ta ostatnia przyda się, gdy malec zostaje z dziadkiem, który nie potrafi nucić. Telefon trzeba położyć w bezpiecznej odległości (kilka metrów od dziecka). I koniecznie włączyć tryb samolotowy, żeby żmudnego procesu usypiania nie przerwał dzwonek czy sygnał SMS.

Autotron

Pewnie widzieliście, jak książę William odbierając ze szpitala żonę i nowo narodzoną córkę Charlotte Elizabeth Dianę z nonszalancją wstawił fotelik z dzieckiem na tylne siedzenie limuzyny (a dokładniej - wpiął go w bazę). Brytyjskie media wytropiły, że to ten sam model firmy Britax, w którym dwa lata temu ze szpitala wyjechał pierwszy syn pary. Królewski fotelik kosztuje 80 funtów, czyli około 450 zł. Niedrogo jak na pierwszy tron.

Żyrafa Sophie ma 54 lata

Chyba jedyna na świecie zabawka, która w niezmienionej formie powstaje od ponad pół wieku. Produkcję rozpoczęto w Paryżu 25 maja 1961 roku. Do dziś sprzedano ponad 50 milionów egzemplarzy na całym świecie. Żyrafa jest wykonana z naturalnej gumy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.