Mama też człowiek

Jak się nazywasz? Nie pamiętasz? To prawdopodobnie znak, że jesteś mamą noworodka. Weź głęboki wdech i pomyśl: będzie lepiej.

W naszej wyobraźni dzieci szybko zasypiają, długo śpią, budzą się uśmiechnięte, grzecznie czekają, aż mama weźmie prysznic, a wtedy gładko najadają się, ssąc bezproblemowo. Potem znów usypiają, a szczęśliwa mama maluje paznokcie, czasem, dla rozrywki, obierze marchewkę, ale zaraz potem zasiada do nadrabiania zaległości w lekturach. Gdzie tam, jakie zaległości! Jest ze wszystkim na bieżąco, bo cóż innego może mieć do roboty. Przecież niemowlęta tylko jedzą i śpią, i wszystko robią słodko.

DZIECKO W REALU

Tymczasem w prawdziwym świecie dzieci płaczą i nie mówią dlaczego. Dzieci ulewają, a rodzice się zastanawiają, czy się najadły. Dzieci robią kupkę za kupką i nie można nadążyć ze zmianą pieluch. Dzieci nie śpią. A gdy po godzinie kołysania wreszcie zasną - śpią kwadrans. I tylko na rękach mamy - odkładane, gwałtownie budzą się i robią nieziemski raban. Zamiast spokojnie jeść: gryzą, wiercą się, szarpią, więc są wiecznie głodne. Głodne - znów płaczą i nie śpią. Mają kolki oraz nieuzasadnione pretensje. Chorują. Nie chcą podnosić główki, chociaż w książce było - czarno na białym - że powinny. Nie czytały, czy co?! Patrzysz w lustro z nadzieją, że zobaczysz tam szczupłą boginię domowego ogniska, w świeżym ubraniu i z nienagannym manikiurem. Z lustra zaś spoziera zmęczona kobieta, z oklapniętymi włosami, w powyciąganym dresie, smutna, sfrustrowana, z pociążowym brzuszkiem...

IDEAŁ NIE ISTNIEJE

Bardzo się starasz. Jesteś świetnie przygotowana do opieki nad niemowlakiem. Usiłujesz pogodzić wszystkie role życiowe: kobiety, matki, gospodyni, córki, żony, pracownika i przyjaciółki. Gdzieś po drodze tylko zgubił się "człowiek". Nie dosypiasz, nie dojadasz, nie pamiętasz, kiedy ostatnio wyszłaś z domu bez dziecka. A może by tak przestać poddawać się terrorowi bycia "idealną matką"? Pal sześć, co mówią sąsiadki. W oczach swojego dziecka i tak jesteś najlepsza!

USTAL PRIORYTETY

FAKT PIERWSZY:

Zajęcie pod tytułem "siedzenie w domu z dzieckiem" to tylko pozornie prosta sprawa. Nikt, kto tego nie przeżył, nie ma pojęcia, jak jest wymagające fizycznie i psychicznie.

FAKT DRUGI:

Można znaleźć sposoby na poprawę tej sytuacji. Czasem drobna zmiana organizacji może zdziałać cuda. Dzieci potrzebują bliskości szczęśliwych rodziców, bez wypucowanych okien mogą się obejść. Dlatego warto się zastanowić nad listą rzeczy, które na pewno "się musi", a które już niekoniecznie. Czy jesteś pewna, że MUSISZ ugotować obiad składający się z dwóch dań i deseru? Czy nie lepiej poświęcić ten czas na drzemkę? Spróbuj. Kup gotowe pierogi i sprawdź, czy świat się zawalił. Wszystko kręci się teraz wokół dziecka i jego potrzeby są najważniejsze. Tyle, że jedną z głównych jego potrzeb jest czuła, cierpliwa mama.

URODA W EKSPRESOWYM TEMPIE

Podstawa to dobre strzyżenie włosów. Nie masz teraz czasu na ich układanie. Musisz mieć taką fryzurę, która wygląda idealnie zaraz po umyciu włosów.

Jeśli raz na 2-3 tygodnie zrobisz sobie hennę, nie będziesz musiała codziennie malować oczu. Kilka minut zaoszczędzone.

Pod prysznicem myj się olejkiem do mycia. Nie trzeba potem wcierać balsamu.

Zamiast zwykłego kremu do twarzy, używaj kremu BB - będziesz miała zrobiony makijaż.

Jeśli chciałabyś mieć zrobione paznokcie, zdecyduj się na manikiur hybrydowy. Trzyma się 2-3 tygodnie.

PROŚ O POMOC

Pamiętaj, że kiedyś dziećmi zajmowały się często trzy pokolenia kobiet, mieszkające pod jednym dachem. Że korzystano z niań, mamek itd. Jeśli nie masz nikogo na stałe do pomocy, nie wstydź się prosić o nią od czasu do czasu. Zwróć się do mamy, cioci, przyjaciółki. Gdy w domu jest tata dziecka, powiedz, że wolisz, by wyszedł na spacer z dzieckiem zamiast robić zakupy, sama je zrobisz. Pół godziny poza domem sprawi, że poczujesz przypływ energii na resztę dnia zmagań. Być może stać cię na stałą pomoc przy dziecku. Pomyśl o jakiejś studentce lub starszej pani, która posiedzi z maluchem, podczas gdy ty będziesz mogła odsapnąć albo wstawić pranie. To nie grzech ani wstyd.

TO POMOŻE

Jeśli twoje dziecko śpi tylko na spacerze, spróbuj to zmienić. Układaj je do snu też w domu. Dzięki temu znajdziesz czas na prysznic, drzemkę lub spokojny posiłek.

Karm na leżąco. Gdy dziecko przysypia przy piersi, ty też się zdrzemnij. Kwadrans drzemki da ci zapas energii na resztę dnia.

W nocy karm u siebie w łóżku. Dziecko je, a ty nie zarywasz nocy.

Tata też świetnie zmienia pieluchy. A najlepiej robi to w środku nocy. Daj mu szansę się wykazać.

Jeśli gotujesz w domu, to pomyśl o przygotowaniu za jednym zamachem porcji na dwa dni. Pomidorowa jest tak samo pyszna w poniedziałek, jak i we wtorek. Można ją też zamrozić. Zjecie w następny poniedziałek.

KORZYSTAJ Z TECHNIKI

Laktator i komórka - za te dwa urządzenia możesz być wdzięczna losowi. Odciągaj pokarm - będziesz mogła wyjść i zostawić dziecko z kimś, kto nakarmi je z butelki. Dzięki komórce możesz być spokojna: jeśli cokolwiek się będzie działo, ktoś da ci znać.

Copyright © Agora SA