Rodzina na szczycie

Zimowy wypad w góry z niemowlęciem? To możliwe! Trzeba tylko pamiętać o kilku drobiazgach. Podpowiadamy, jak przygotować się do podróży i jak zaplanować pobyt z maluchem, żeby wszystko się udało.

Marzec to znakomity czas na wyjazd w góry. Dni są już dłuższe, cieplejsze i na ogół bardziej słoneczne. Nawet w znanych miejscowościach nie jest tak tłoczno jak w czasie ferii, no i ceny kwater zdecydowanie niższe niż kilka tygodni temu. Ale na usta ciśnie się wiele pytań...

Czy niemowlęciu nie zaszkodzi wyjazd w góry?

Wręcz przeciwnie - zmiana klimatu może zwiększyć jego odporność i poprawić morfologię. Dobrze byłoby jednak wyjechać na nieco dłużej - powiedzmy dwa, trzy tygodnie. Organizm malucha potrzebuje co najmniej tygodnia, by dostosować się do nieco ostrzejszego górskie-go klimatu i zacząć czerpać z niego korzyści. Lepiej też nie wybierać się z dzieckiem w wyższe partie gór, gdzie zwykle jest zimniej i bardziej wietrznie. Natomiast spacery po górskich dolinkach to zarówno dla rodziców, jak i dla niemowlęcia samo zdrowie.

Jaki jest najlepszy wiek na podróże?

Można jechać z niemowlęciem w każdym wieku, ale najlepszymi towarzyszami podróży są maluchy między czwartym a ósmym miesiącem życia. Zwłaszcza te karmione piersią, bo tak naprawdę nie potrzeba im do szczęścia nic prócz mamy i jej smakowitego biustu. Wcześniej maluchy często męczy kolka. Dziecko głośno płacze, bo boli je brzuszek. Rezultat to nieprzespane noce i zdenerwowanie (tym większe, że inni wczasowicze oczywiście patrzą wilkiem na rodzinę małego krzykacza). Trudno w tych warunkach mówić o wypoczynku.

Natomiast ze starszymi niemowlętami, które próbują już pełzać lub raczkować, jest inny kłopot. Hotelowe pokoje rzadko są przystosowane do początkujących odkrywców. Sporo w nich mebli o ostrych kantach, niezabezpieczonych kontaktów, niedomykających się drzwi. No i czystość podłogi na ogół pozostawia sporo do życzenia.

Ile godzin maluch może spędzić na dworze?

W zimny, wietrzny dzień lepiej nie wychodzić z dzieckiem dłużej niż na godzinę. Jeśli temperatura spada poniżej -10 stopni, należy w ogóle zostać na kwaterze. Na szczęście w marcu (nawet w górach) taki mróz to rzadkość. Jeśli na dworze jest słonecznie i niezbyt mroźno, można spokojnie wybrać się na dwu-, trzygodzinny spacer (a po obiedzie go powtórzyć). Oczywiście maluch musi być ciepło ubrany. Niemowlęciu, które jeszcze nie chodzi, zakładamy o jedną warstwę ubrania więcej niż sobie.

Czy w czasie spacerów można niemowlę nosić w nosidełku?

Tak, ale nie za długo, bo mały pasażer zmarznie. Jeśli nosicie niemowlę w chuście lub nosidełku na brzuch, najlepiej ukryjcie je pod własną obszerną kurtką (ale nie zapinajcie się zbyt szczelnie, dziecko musi mieć dostęp do świeżego powietrza).

Jeżeli wasz maluch podróżuje już w nosidle na plecach mamy czy taty, ubierzcie go ciepło. Zwróćcie uwagę zwłaszcza na nóżki i rączki, bo one marzną najszybciej. Koniecznie załóżcie dziecku grube skarpetki (na tyle luźne, by maluch mógł poruszać palcami nóg) i ciepłe butki (jeśli niemowlę jeszcze nie chodzi, raczej z polaru z dodatkową warstwą ociepliny niż skórzane). Na rączki najlepiej założyć miękkie i ciepłe rękawiczki bez palców. I co jakiś czas rozgrzewajcie dłonie i stopy dziecka w swoich dłoniach.

Czy lepiej wozić malca w wózku, czy na sankach?

Sanki są świetnym rozwiązaniem dla dziecka, które już chodzi. Gdy trochę zmarznie, może na kilka minut zmienić się w piechura. Niemowlę po prostu na nich zmarznie. Znacznie cieplej i wygodniej będzie mu w wózku. Jeśli nie macie terenówki o dużych kołach, spróbujcie ją na czas urlopu pożyczyć od znajomych lub z wypożyczalni.

Jeżeli maluch używa już spacerówki, nie zapomnijcie wyłożyć jej ciepłym śpiworkiem. Dobrze, by jego wierzchnia warstwa była uszyta z nieprzemakalnej tkaniny - gdyby zaczął padać śnieg, dziecko nie zmoknie. Warto mieć także przy sobie folię przeciwdeszczową.

Jak ochronić skórę dziecka przed ostrym górskim słońcem?

W górach słońce operuje znacznie silniej niż na nizinach, dlatego silna ochrona jest niezbędna. Nawet słabe zimowe słońce może poparzyć delikatną skórę niemowlęcia (śnieg odbija ponad 80 proc. promieni ultrafioletowych). Pamiętaj więc o posmarowaniu przed spacerem buzi dziecka kremem z wysokim filtrem, a jeśli jest duży mróz, także wazeliną. I koniecznie załóż maluchowi pilotkę z dużym daszkiem lub kapelusz z szerokim rondem, które ochronią go i przed mrozem, i przed słońcem.

Co ze sobą zabrać na wyjazd?

Przede wszystkim dużo ubrań na zmianę dla malucha, żebyście nie musieli prać. Warto też pamiętać, że pieluchy w turystycznych miejscowościach są często bardzo drogie. To samo dotyczy wilgotnych chusteczek i wkładek laktacyjnych. Jeśli maluch jada już coś więcej niż mamine mleko, dobrze jest zabrać ze sobą także słoiczki z daniami, które szczególnie lubi (nie wiadomo, czy uda wam się je kupić na miejscu).

Rady na drogę

Młodsze niemowlęta są na ogół świetnymi towarzyszami podróży - szybko usypiają. Problemy zaczynają się w siódmym, ósmym miesiącu. W czasie jazdy dziecko przez kilka godzin musi siedzieć bez ruchu, więc może nieco marudzić. Oto kilka rad, jak ułatwić podróż jemu i sobie.

Przejedźcie się najpierw kilka razy na krótszych trasach, zanim wybierzecie się samochodem gdzieś dalej. Pamiętajcie, że dziecko musi podróżować w foteliku samochodowym!

Niech jedno z was siądzie z malcem z tyłu. Gdy zacznie się niecierpliwić, będziecie mogli go głaskać, mruczeć mu kołysankę albo się z nim bawić.

Połóżcie obok siebie torbę z bezpiecznymi w podróży zabawkami (lekkie grzechotki, plastikowe lusterka, miękkie przytulanki, gumowe zwierzaki). Nie wyciągajcie wszystkich od razu, bo za szybko się opatrzą.

W czasie jazdy nie wyjmuj niemowlęcia z fotelika, by podać mu pierś czy butelkę! Jeśli chcesz je nakarmić, zatrzymajcie się na jakimś spokojnym przydrożnym parkingu.

Nie przegrzewaj dziecka. Jeśli w samochodzie jest na tyle ciepło, że sami siedzicie tylko w bluzach lub swetrach, zdejmij maluchowi kombinezon.

Świetnym rozwiązaniem jest ciepły polarowy śpiwór nakładany na fotelik. Dziecku wystarczy wtedy body, frotowy lub welurowy pajacyk i (dla najmłodszych niemowląt) cienka czapeczka. Na dworze trzeba tylko zapiąć wysoko śpiworek, a w samochodzie odpiąć jego wierzchnią część.

Starszemu, chodzącemu niemowlęciu nie zapomnijcie na czas podróży zdjąć butów i włożyć frotowych skarpetek lub polarowych kapciuszków. Jeśli robicie przerwy w podróży, zatrzymajcie się w takim miejscu, żeby maluch mógł sobie trochę pochodzić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.