Uważaj na sól! Skraca życie

Jeśli twoje dzieci jedzą zbyt dużo soli, ryzykują zdrowiem i mogą żyć krócej

Dzienna dawka soli jaką otrzymują dzieci jest często co najmniej dwa razy większa niż zalecana, alarmują eksperci po przeprowadzeniu badań. Nie tylko sól w czystej postaci jest winna nadprogramowej ilości tej przyprawy w dziecięcym menu. Jej obfitym źródłem jest też przetworzona żywność, półprodukty i gotowe sosy. Dlatego ważne jest kontrolowanie diety dziecka by nie spożywało zbyt dużo dań typu fast food i innych niezdrowych przekąsek.

Ile można bezpiecznie solić?

Bezpieczna ilość soli zależy od wieku dziecka i wynosi poniżej 1g dla maluchów od urodzenia do 6. miesiąca życia. Potem odrobinę wzrasta ale dla dziecka w wieku od 7 do 10 lat zalecana porcja wynosi nadal zaledwie 5g. Najwyższa norma to 6g dla dzieci jedenastoletnich i starszych. Tymczasem po przeanalizowaniu dwóch typowych jadłospisów dzieci oszacowano jej zawartość na talerzach dzieci od 9,3 do 9,6g. Menu zbadane przez naukowców składało się z miseczki muesli na śniadanie, muffina na drugie śniadanie, na lunch kanapki z serem i szynką, paczki czipsów, ciasteczek oraz kurczakowych nuggetów z ziemniakami, fasolą i keczupem na kolację. Zjadanie 9,6g soli dziennie to prawie dwa razy tyle ile dziecko powinno otrzymywać. Dodatkowo w supermarketach jest mnóstwo produktów z ukrytą zawartością tej przyprawy - mogą mieć ją w składzie takie rzeczy jak chleb, płatki, ser, sos pomidorowy, przetworzone wędliny i mięsa. Staraj się więc nie karmić nimi dzieci każdego dnia. Jednak takie pozycje występują często w codziennym zestawie 6-letniego Grzesia z Warszawy. Ku rozpaczy rodziców chłopiec od małego dosala wszystko - od zupy po frytki, choć dozwolona ilość soli dla Grzesia wynosi tylko 3g. Jego trzyletni brat Ignaś może zjeść jeszcze mniej, bo zaledwie 2g soli. - Musiałam zacząć sama stopniowo mniej solić potrawy, bo niezależnie czy były wystarczająco słone czy nie, Grześ zaopatrywał się w solniczkę siadając do stołu - narzeka mama chłopca.

Sól mało słona i jej efekty

To rozsądne, bo powinno się chować solniczkę przed maluchami. Gdy dużo dosalają, ich kubki smakowe przyzwyczajają się do tego i mogą wciąż odbierać potrawy jako mało słone. Tymczasem przesada w korzystaniu z soli podnosi ciśnienie krwi, co w dłuższym okresie czasu może prowadzić do ataku serca czy udaru. A to jedne z najczęstszych przyczyn śmiertelności, zwłaszcza wśród mężczyzn. Gdyby spadło zużycie soli, to zdaniem lekarzy można by zapobiec rocznie 70 tysiącom ataków serca i udarów. A im wyższe mamy ciśnienie w dzieciństwie, tym większe może nam dokuczać w przyszłości. - Gdy przyzwyczaisz dziecko do mniej słonego smaku to w dłuższym okresie zadbasz o jego zdrowie - tłumaczą specjaliści żywienia. Nadużywanie soli jest też jedną z przyczyn wzrostu chorób cywilizacyjnych u dzieci. Maluchy coraz częściej chorują na dorosłe schorzenia - kamicę nerkową, nadciśnienie i cukrzycę. Gdy zmienimy nawyki całej rodziny i zaczniemy solić mniej oraz unikać produktów z dużą zawartością soli, to możemy w ten sposób przedłużyć naszym dzieciom życie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA