Gdzie najlepiej urodzić się w 2013 roku? [RANKING PAŃSTW]

Ośrodek badawczy EIU opublikował listę krajów, w których urodzone w tym roku dziecko ma największe szanse na osiągnięcie sukcesu i na spokojne, wygodne życie. Jak na tle 80 krajów wypadła Polska i co brano pod uwagę przy ocenie potencjału poszczególnych państw?

Powodzenie w życiu to loteria - do takiego wniosku można dojść po przeczytaniu opublikowanego w tygodniku "The Economist" rankingu krajów, które w 2013 roku są najbardziej pożądanymi miejscami urodzenia dziecka. Analitycy z Economist Intelligence Unit (EIU), siostrzanej firmy wydawcy pisma, ocenili 80 krajów świata pod kątem możliwości, jakie stwarzają swoim nowonarodzonym obywatelom. Szanse na zdrowe i bezpieczne życie w dobrobycie, w ocenie analityków, są najmniejsze dla dzieci urodzonych w Nigerii, a największe dla maluchów ze Szwajcarii. A jak poradziła sobie Polska? Gorzej niż w 1988 roku.

Co brano pod uwagę?

Listę ułożono m.in. w oparciu o badania dotyczące stopnia ogólnego zadowolenia z życia mieszkańców poszczególnych krajów. Poza tym przeanalizowano 11 różnych czynników, takich jak wskaźniki przestępczości, stopień zaufania instytucjom publicznym, cechy geograficzne i demograficzne państwa, uwarunkowania kulturowe i społeczne oraz wskaźniki ekonomiczne. Laza Kekic, odpowiedzialny za prognozy rozwoju poszczególnych państw, zauważa w artykule opublikowanym na łamach "The Economist", że niektóre z tych czynników nie zmieniają się szybko bądź są stałe (np. cechy geograficzne), ale że przy układaniu rankingu analitycy z EIU posłużyli się dodatkowo prognozami makroekonomicznymi: przewidywanymi dochodami, które mieszkańcy poszczególnych krajów będą osiągać w kolejnych latach - prognozy analityków sięgają 2030 roku, czyli momentu, w którym dzieci urodzone w 2013 roku będą kończyć szkoły średnie i osiągać pełnoletność.

Chociaż wiele mówi się o światowym kryzysie ekonomicznym, specjaliści z EIU oceniają, że niektóre wskaźniki jeszcze nigdy nie były tak optymistyczne: przewidywana długość życia wzrasta stale, sytuacja polityczna wielu państw poprawia się. Z drugiej strony Laza Kekic podkreśla jednak, że kryzys gospodarczy, wyraźnie widoczny w krajach strefy euro, wzmacniając poczucie zagrożenia i lęku przed bezrobociem, sprawił, że jakość życia rodzin i społeczności uległa pogorszeniu.

Jeśli się urodzić, to tylko w...

Po przeanalizowaniu wszystkich danych, specjaliści z EIU sporządzili listę 80 krajów, z której wynika, że najwięksi szczęściarze rodzą się w Szwajcarii, a najwięksi pechowcy w Nigerii. Polska zajęła 33 miejsce, otrzymując 6,6 pkt na 10, za Czechami (28), Kuwejtem (22) czy Tajwanem (14), ale przed Kubą (40, ex aequo z Argentyną), Estonią (44) i Węgrami (46). W pierwszej dziesiątce połowę stanowią kraje europejskie, z których tylko jeden (Holandia) znajduje się w strefie euro. Prym, poza Szwajcarią, wiodą kraje skandynawskie ze swoim zapleczem socjalnym i przyjazną obywatelom polityką. Najpotężniejsze kraje świata nie uplasowały się szczególnie wysoko w tym rankingu: USA i Niemcy zajmują wspólnie 16. miejsce, Francja 26., Wielka Brytania 27, a Chiny 49. Rosja znalazła się dopiero na 72 miejscu.

Co z tego wynika? Dzieci urodzone w tym roku w Stanach Zjednoczonych mają mniejsze szanse na szczęśliwe życie w dostatku niż ich rówieśnicy urodzeni np. w Austrii czy Belgii. Polska z 33 miejscem nie wypada źle, choć faktem jest, że na niższych pozycjach nie znajdziemy wiele dobrze prosperujących gospodarek świata. Sceptycy podkreślają jednak, że przygotowana przez EIU lista, nie rozstrzyga o szczęściu i powodzeniu dzieci urodzonych w poszczególnych krajach, gdyż to, czy osiągniemy życiowy sukces w sensie zawodowym zależy od wielu różnych czynników, wśród których nie do przecenienia są także indywidualne cechy osobowościowe. Spokojnie możemy więc założyć, że część dzieci urodzonych w tym roku w Polsce będzie wieść wygodniejsze życie niż spora grupa ich szwajcarskich rówieśników.

W 1988 roku w Polsce było lepiej?

Bardzo interesująco wypada podobne zestawienie przygotowane przez EIU w 1988 roku - wśród krajów, w których najlepiej było się wtedy urodzić, Polska ulokowała się wyżej niż obecnie, zajmując 23 miejsce. Ranking otwierały Stany Zjednoczone. Jak to możliwe, że komunistyczny kraj znalazł się na tak wysokiej pozycji? Odpowiedź brzmi: analfabetyzm, a ściślej - jego brak. Analitycy z EIU oceniali wtedy 11 czynników, a Polska otrzymała wysoką liczbę punktów za niskie koszty utrzymania oraz za to, że jej mieszkańcy potrafią czytać i pisać (po 10 pkt), a tylko nieco niżej, na 9 punktów, oceniono oczekiwaną długość życia Polaków i "wskaźnik nudy", określający, jak nudne może być życie w danym państwie. Zanim jednak westchniemy z nostalgią i skonstatujemy, że kiedyś żyło się w Polsce lepiej, zwróćmy uwagę na to, że w 1988 roku otrzymaliśmy tylko 4 punkty za respektowanie praw człowieka i 3 punkty za prognozy wzrostu PKB. Może tegoroczne 33. miejsce wśród najlepszych krajów do urodzenia się nie jest jednak takie złe?

GDZIE SIĘ URODZIĆ W 2013 - LISTA

Pierwsza 40 (niektóre państwa ex aequo):

1. Szwajcaria

2. Australia

3.Norwegia

4. Szwecja

5. Dania

6. Singapur

7. Nowa Zelandia

8. Holandia

9. Kanada

10. Hongkong

11. Finlandia

12. Irlandia

13. Austria

14. Tajwan

15. Belgia

16. Niemcy

16. Stany Zjednoczone Ameryki

18. Zjednoczone Emiraty Arabskie

19. Południowa Korea

20. Izrael

21. Włochy

22. Kuwejt

23. Chile

23. Cypr

25. Japonia

26. Francja

27. Wielka Brytania

28. Czechy

28. Hiszpania

30. Kostaryka

30. Portugalia

32. Słowenia

33. Polska

34. Grecja

35. Słowacja

36. Malezja

37. Brazylia

38. Arabia Saudyjska

39. Meksyk

40. Argentyna

40. Kuba

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.