Przedszkole od A-Z: jak przygotować się na debiut dziecka?

Debiut przedszkolny waszego malucha to ważny moment i dla was, i dla niego. Jak pomóc dziecku dzielnie pokonać pierwsze trudności?

A - Adaptacja

Może trwać dość długo. W końcu pobyt w przedszkolu do dla dziecka zupełnie nowa sytuacja. Jeśli jednak rozpacz trwa ponad dwa miesiące, sprawa jest poważna. Albo maluch nie dojrzał jeszcze do przedszkola, albo przedszkole nie jest takie, jak być powinno.

B - Buty

Koniecznie zapinane na rzepy lub wciągane. Wtedy dziecko bez problemu będzie mogło je samo założyć, a potem zdjąć. Buty sznurowane lepiej odłożyć na razie na półkę. Będą świetne na niedzielne spacery, kiedy macie dużo czasu i możecie maluchowi pomóc (a jeśli koniecznie chce zmierzyć się ze sznurówkami, cierpliwie zaczekać). Większość dzieci opanowuje trudną sztukę wiązania sznurowadeł dopiero w zerówce.

C - Ciocia

Dawne określenie wychowawczyni w przedszkolu, dziś rzadziej nie używane. Teraz maluchami zajmują się panie Kasie, Anie, Agnieszki czy Iwony. Owa pani Kasia czy Ania może stać się bardzo ważną osobą w życiu waszego dziecka. Powinna być miła, ciepła, cierpliwa, ale także stanowcza. I najważniejsze - musi lubić dzieci. Wtedy łzy debiutantów szybko obeschną, a przedszkole okaże się całkiem fajne.

D - Drzwi do sali

Jeżeli są przed rodzicami zamknięte na głucho, to sygnał ostrzegawczy, że z przedszkolem coś jest nie tak. Rodzice są tam uważani za intruzów. A dla poczucia bezpieczeństwa dziecka to bardzo ważne, by mogło pokazać mamie czy tacie salę, w której się przebywa kilka godzin dziennie, stolik, przy którym je, zabawki, którymi się bawi, pochwalić się swoimi dziełami. Drzwi do przedszkolnej sali powinny być dla rodziców otwarte. Trzeba się tego domagać.

E - Edukacja

W eksponowaniu jej przodują zwłaszcza przedszkola prywatne (i każą sobie za to słono płacić). Nie dajmy się zwieść. Nauka czytania czy języków obcych może jeszcze trochę poczekać. Dla trzy, czterolatka najważniejsze są teraz kontakty z rówieśnikami, poznanie reguł życia w grupie i po prostu zabawa (a to wbrew pozorom także edukacja).

G - Guziki

Prawdziwe utrapienie dla trzylatka. Nie rób tego swojemu maluchowi i nie ubieraj go w ubrania zapinane na guziki. Dla początkującego przedszkolaka najlepsze są bluzy i sukienki wciągane przez głowę oraz kurtki zapinane na suwak lub rzepy.

H - Huśtawki

Zwykle główna atrakcja przedszkolnego ogrodu. Mają ogromne walory edukacyjne, dzięki nim dzieci zaczynają rozumieć, że nie wszystko można mieć od razu i czasem trzeba czekać na swoją kolej.

I - Infekcje

Kto wie, czy nie największe utrapienie rodziców. Właśnie z powodu infekcji w pierwszym roku przedszkola wiele maluchów więcej dni spędza w domu niż w przedszkolu. Niestety, w większej grupie dzieci infekcje rozchodzą się błyskawicznie. Wystarczy, że jeden maluch przyjdzie z katarem, a następnego dnia wszystkie pociągają nosami. Warto wcześniej zastanowić się, kto będzie zajmował się chorym dzieckiem. Czy można liczyć na babcię, czy też któreś z rodziców będzie musiało wziąć zwolnienie. Na szczęście z wiekiem dzieci nabierają odporności i nie chorują już tak często.

J - Jedzenie

Nie da się ukryć, nie jest takie, jak u mamy czy babci. W domu w zupie mlecznej nie pływa kożuch, a na obiad nigdy nie ma tych wstrętnych pulpetów. Nie byłby to jednak problem (przez kilka godzin nikt przecież nie umrze z głodu), gdyby nie dorośli, którzy nie wiadomo dlaczego przywiązują ogromną wagę do jedzenia. "Jeszcze jeden kawałeczek" - namawia pani. "Co było na obiad?" - pyta mama. Jedzenie nie powinno być dla dziecka dodatkowym stresem. To, czy zjadło zupę, czy nie, w gruncie rzeczy nie ma znaczenia. Dlatego poproś wychowawczynie, by nie zmuszały twojego dziecka ani nie namawiały go do jedzenia. A sama pytaj swego przedszkolaka raczej o kolegów niż o menu.

K - Koledzy

Tak naprawdę to o nich przede wszystkim chodzi. Dla wielu kilkulatków pobyt w przedszkolu to jedyna okazja do spotkania się z rówieśnikami, wspólnej zabawy, nauczenia się reguł funkcjonowania w grupie. Same plusy? Oczywiście, że nie. Koledzy czasem używają brzydkich słów, wielbią Gormity, kolekcjonują setki Petshopów, a zamiast argumentów używają pięści. Przygotuj się na to, że wyperswadowanie maluchowi, że nie wszystko, co robią koledzy, warte jest naśladowania, będzie cię kosztowało sporo wysiłku.

L - Leżakowanie

W wielu przedszkolach wciąż obowiązkowe. Prawdziwa zmora dla większości dzieci. Trudno się im dziwić. Przebieranie się w środku dnia w piżamy i leżenie plackiem godzinę czy dwie rzeczywiście nie wydaje się zbyt atrakcyjne dla energicznego trzy- czy czterolatka, który często już nie sypia w dzień. Na szczęście w niektórych przedszkolach leżakowanie zastąpiono krótkim odpoczynkiem, w czasie którego panie czytają dzieciom książki. Jeśli twoje dziecko źle znosi długie leżakowanie, możesz je odbierać z przedszkola wcześniej, zaraz po obiedzie.

Ł - Łzy

W pierwszych dniach, a nawet tygodniach rzecz w przedszkolu normalna. To dla dziecka zupełnie nowa sytuacja, nic więc dziwnego, że płacze.

I trzeba mu na to pozwolić. Nie wmawiaj maluchowi, że to nic takiego, że nie ma powodu do łez. Powód jest i to dość oczywisty - po raz pierwszy dziecko zostaje samo poza domem, w obcym miejscu, wśród obcych ludzi.

M - Mycie zębów

Nie wiadomo dlaczego w wielu przedszkolach trudna do przeprowadzenia operacja. Prośba o dopilnowanie, by dziecko po każdym posiłku myło zęby, może spotkać się ze zdziwieniem lub wręcz niechęcią personelu. Jeśli jednak będziesz się upierać, jest szansa.

N - Niedziela

Ukochany dzień większości przedszkolaków (także tych, które bardzo lubią swoje przedszkole). Warto ją spędzić z całą rodziną.

O - Ogród przedszkolny

Im bardziej jest oddalony od ulicy, tym lepiej. Ważne, by było w nim dużo drzew i bezpieczny plac zabaw. Dzieci zwykle uwielbiają bawić się na dworze. Nie przeszkadza im chłód czy mżawka. Nareszcie mogą wyhasać się do woli. Niestety, w chłodniejsze dni panie wychodzą z dziećmi mniej chętnie. Jeśli zauważysz, że wraz z nadejściem jesieni czas przeznaczony na spacer zaczyna się dziwnie kurczyć, delikatnie porozmawiaj o tym z wychowawczynią. Dzieci powinny jak najczęściej bawić się na świeżym powietrzu, nabiorą wtedy odporności i siły.

P - Potrzeby

By dziecko dobrze czuło się w przedszkolu, musi umieć powiedzieć dorosłym o swoich potrzebach: że chce mu się siusiu, że chce pić, że jest zmęczony, że coś go boli... Warto ostatnie tygodnie przed początkiem roku szkolnego poświęcić na uczenie tego dziecka.

R - Rozstania

Na początku trudne zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców. Zostań ze swoim małym przedszkolakiem jak najdłużej (jeśli to możliwe nawet przez cały dzień). Nie wymykaj się ukradkiem z sali, gdy zacznie się bawić. Jeśli musisz wyjść, powiedz o tym dziecku i umów się, kiedy po nie wrócisz (zaraz po spacerze). I trzymaj się! Gdy znikniesz z horyzontu, maluch na pewno zajmie się zabawą.

S - Spodnie

Obowiązkowo w gumkę. Suwaki niepotrzebnie komplikują młodemu człowiekowi życie. Wprawdzie pani, może w razie potrzeby pomóc, ale... lepiej liczyć na siebie.

T - Tata

Czasem lepiej sprawdza się w pierwszych dniach niż mama. Kiedy już naprawdę musi wyjść z przedszkola, by zdążyć do pracy, robi to spokojnie, ale stanowczo. A maluchowi, który wyczuwa ten spokój i brak wahań, łatwiej pogodzić się z rozstaniem.

U - Ubranie na zmianę

Wpadki zdarzają się najlepszym. Ale uwaga, do torby z zapasem oprócz majtek i spodni (wiadomo!) warto włożyć także bluzkę (zupy bywają opryskliwe) i skarpetki (skakanie po kałużach podczas spaceru to świetna zabawa).

W - Wszy i inne niespodzianki

Może się zdarzyć, że dziecko zarazi się w przedszkolu wszami czy owsikami. Tak bywa - trzeba spokojnie podejść do sprawy i uzgodnić z pediatrą sposób leczenia dziecka. Dolegliwości te trzeba też jak najszybciej zasygnalizować przedszkolance lub dyrekcji przedszkola, ponieważ aby skutecznie pozbyć się nieproszonych gości, leczeniu muszą poddać się wszystkie zarażone dzieci.

Z - Zabawki

Wbrew pozorom wcale nie takie ważne. Znacznie ważniejsza od nich jest miła i ciepła atmosfera przedszkola. Bo tylko wtedy jest szansa, że maluch je polubi. Złemu przedszkolu, w którym tak naprawdę nie lubi się dzieci, nie pomogą nawet najpiękniejsze lalki i najwspanialsze samochody.

Więcej o:
Copyright © Agora SA