Zanim przekroczy próg

Za miesiąc twój maluch idzie do przedszkola. To ogromna zmiana w jego życiu. Warto już teraz zacząć przygotowania i dyskretnie sprawdzić, jak dziecko radzi sobie z samodzielnym wykonywaniem poleceń.

Pięć tygodni przed debiutem

Zastanów się, czy twój maluch jest dostatecznie samodzielny, żeby poradzić sobie w przedszkolu. Powinien umieć:

jasno komunikować swoje potrzeby;

wołać siusiu (bez tego go nie przyjmą);

samodzielnie jeść (panie będą mu pomagać, ale tylko trochę);

umyć ręce i buzię (w przedszkolu robi się to przed posiłkiem i po każdym posiłku);

ubrać się (przed spacerem i po leżakowaniu, w razie potrzeby panie pomogą, ale przy 25 maluchach może to długo trwać).

Jeżeli dziecko ma zaległości w którejkolwiek z tych czynności, to ostatni dzwonek na naukę.

Starajcie się dużo rozmawiać, namawiaj malucha, by jasno mówił , o co mu chodzi. Oczywiście ty i tak to wiesz, ale pani w przedszkolu nie musi być taka domyślna. Zresztą ona nie zna twojego dziecka tak dobrze jak ty.

Jeśli malec nie umie jeszcze sam się myć, przede wszystkim pokaż mu, do czego służy mydło i jak się odkręca kran. Wyjaśnij, że kolor niebieski oznacza zimną wodę, a czerwony gorącą. Wytłumacz, jak posługiwać się kurkami, by była w sam raz. Podpowiadaj kolejność wykonywanych czynności (najpierw moczymy, potem mydlimy, potem płuczemy, a dopiero na końcu wycieramy). I koniecznie naucz dziecko, by zakręcało kran po myciu.

Ubieranie się - z tym zwykle jest najgorzej. Przede wszystkim nie pomagaj, jeśli nie jest to konieczne. Podpowiadaj właściwą kolejność (najpierw majtki, potem bluzka, spódniczka, sandały na końcu). Ubieraj się razem z dzieckiem przed lustrem (mama wkłada sukienkę, córka robi to samo). A najlepiej zacznij od przejrzenia garderoby malucha. Czy nie za dużo tu sprzączek, guzików, sznurowadeł? Ułatwisz dziecku życie, jeśli zaopatrzysz je w luźne spodnie lub spódniczkę w gumkę, kurtkę na suwak, bluzkę zakładaną przez głowę (koniecznie z dużym dekoltem i szerokimi rękawami) i buty zapinane na rzepy.

Samodzielnym jedzeniem właściwie nie musisz zaprzątać sobie głowy. Twój maluch z pewnością doskonale wie, jak posługiwać się łyżką, tyle tylko, że mu się nie chce tego robić (zwłaszcza że do tej pory być może wcale nie musiał). Wystarczy więc, że przestaniesz go wyręczać.

O odstawianiu od pieluch czytaj na www.eDziecko.pl, ale ten rozdział na pewno macie już za sobą.

Cztery tygodnie

Przyjrzyj się rozkładowi dnia dziecka i postaraj się go dostosować do przedszkolnego.

Jeśli podajesz śniadanie o dziesiątej, zacznij to robić o godzinę wcześniej. Obiad przesuń na dwunastą.

Maluch nie śpi już w dzień? Niestety, w większości przedszkoli wciąż jest leżakowanie.

Po obiedzie spróbuj więc namówić dziecko na chwilę odpoczynku. Oczywiście nie musi spać (na pewno nie ma na to ochoty), ale niech poleży sobie przez pół godziny, słuchając muzyki czy puszczonej z kasety bajki. Możesz mu też sama coś opowiedzieć albo przeczytać książeczkę (w przedszkolach panie często tak robią).

Nie zasypuj dziecka gradem informacji o przedszkolu, jeszcze na to za wcześnie. Ale gdy przechodzicie obok, powiedz mimochodem: "O, twoje przedszkole!". Przedstawiając mu nowego kolegę, wspomnij: "Będziecie chodzić do tego samego przedszkola".

Trzy tygodnie

Zacznij maluchowi więcej mówić o przedszkolu.

Postaraj się, żeby miał pozytywny obraz tej instytucji, ale bez przesady. Nie upiększaj. Unikaj reklamiarstwa w rodzaju: "W przedszkolu jest świetnie, jest tam mnóstwo zabawek",

i słów być może bez pokrycia: "Pani jest bardzo miła, na pewno ją polubisz", "Poznasz fajnych kolegów" - kto wie, jak to będzie? Lepiej, by maluch nie spodziewał się zbyt wiele, bo może poczuć się rozczarowany. Ale też nie strasz: "Zobaczysz, w przedszkolu nie będziesz mógł się tak zachowywać!" - to zniechęciłoby przecież każdego.

Czytajcie książeczki o przedszkolu i przedszkolakach ("Piesia idzie do przedszkola", "Słoń Benjamin w przedszkolu" i inne ), ale pamiętaj, że maluchy często biorą różne rzeczy dosłownie. Jeśli np. w książce przedszkolaki ciągle chodzą na wycieczki, dziecko może sądzić, że tak samo będzie u niego. Sprowadzaj więc rzeczy do właściwych wymiarów, tłumacz, sprostowuj, wyjaśniaj.

Dwa tygodnie

Idźcie obejrzeć przedszkole. Nieczynne? Nie można wejść do środka? Nie szkodzi, zobaczcie, jak wygląda z zewnątrz.

Przyjrzyjcie się dokładnie budynkowi. Czy jest parterowy, czy pietrowy? Z dachem płaskim czy spadzistym? Krytym papą, blachą czy czerwoną dachówką? Policzcie okna, przeczytajcie tabliczkę nad wejściem, zastukajcie w drzwi, wypróbujcie huśtawki i ławeczki

w ogródku. Chodzi o to, by przedszkole stało się dla malucha miejscem choć trochę znanym

i oswojonym.

Zabierzcie się do konkretnych przygotowań. Ale razem! Jeśli przedszkole tego wymaga, uszyjcie worek (pozwól dziecku wybrać materiał i asystować przy szyciu). Idźcie na zakupy i poszukajcie kapci na rzepy w ulubionym kolorze.

Tydzień

Czas zwiedzić przedszkole. Oczywiście trzeba będzie przekonać panią przedszkolankę albo nawet samą panią dyrektor, żeby was wpuściły, a to z pewnością nie będzie łatwe.

Spróbujecie jednak, a nuż się uda? Naprawdę warto. Przedszkola są wprawdzie urządzone przytulnie i kolorowo. Ale ogromne sale, długie korytarze, wielkie łazienki mogą malucha onieśmielić, a nawet przestraszyć. Lepiej więc, by zwiedził je spokojnie w towarzystwie mamy i całkiem sympatycznej pani niż pierwszego dnia w tłumie obcych dzieci, kiedy wszystko będzie dla niego nowe i przerażające.

Zdarza się, że na takie eksperymenty, jak pokazanie przyszłemu przedszkolakowi jego "placówki wychowawczej", bardziej otwarty od pani dyrektor jest woźny, pani kucharka czy pomocnica wychowawczyni. Czasem więc lepiej zacząć negocjacje od rozmów z nimi.

Byłoby znakomicie, gdyby maluch mógł poznać swoją panią, niestety, jest to mało prawdopodobne. Jeśli jednak uda wam się doprowadzić do spotkania, a pani zrobi na dziecku dobre wrażenie, pierwszy dzień z pewnością będzie dla was wszystkich łatwiejszy. A pierwsze wrażenie najbardziej się liczy.

Dzień przed

Wieczorem przygotujcie wszystko, co jest wam potrzebne.

(Pozwól maluchowi wybrać ubranie. Ułóżcie je porządnie na krzesełku w odpowiedniej kolejności, żeby rano było łatwo je włożyć.

Przypomnij mu, jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień, ale nie wałkujcie tego zbyt długo. Twój przedszkolak i tak będzie podekscytowany i trudno mu będzie zasnąć.

Pierwszy dzień

Wstańcie nieco wcześniej, żeby się nie spieszyć i zjedzcie lekkie śniadanie (zupa mleczna z pewnością nie wzbudzi tego dnia entuzjazmu).

Wychodząc, nie zapomnijcie zabrać na zmianę bluzki (może się pobrudzić przy jedzeniu) oraz dwóch par majtek, spodenek i skarpetek na zmianę (wpadki zdarzają się najlepszym).

Jeśli maluch ma swoją ukochaną przytulankę, weźcie ją ze sobą. W większości przedszkoli, przynajmniej w pierwszych dniach jest to tolerowane. Jeśli nie, wsuń dziecku do kieszonki swoją chusteczkę (pachnie mamą). Niektórym maluchom pomaga tego dnia zdjęcie mamy - w trudnych chwilach mogą sobie na nie popatrzeć. Na inne jednak nie działa to najlepiej, ogarnia je wtedy jeszcze większa tęsknota.

W szatni rozbierz malucha i wejdź z nim do sali. W wielu przedszkolach rodzice mogą być w pierwszych dniach z dziećmi, póki to jest potrzebne. Skorzystaj z tego i nie zostawiaj malca samego. Z tobą będzie mu znacznie łatwiej. I nie wymykaj się z sali, gdy zacznie się bawić. Kiedy zorientuje się, że cię nie ma, może się przerazić.

Jeśli musisz wyjść, powiedz o tym dziecku. Zapewnij je, że po nie wrócisz. Ale pamiętaj,

że "niedługo" może brzmieć dla niego prawie jak "nigdy". Lepiej mów konkretnie: "Przyjdę po ciebie po spacerze", "Będę zaraz po obiedzie" (i koniecznie dotrzymaj słowa).

Przygotuj się na to, że rozstanie będzie przykre. Maluch może kurczowo trzymać się ciebie, płakać, krzyczeć (choć, na szczęście, nie zawsze wygląda to tak dramatycznie). Jeśli jednak naprawdę nie możesz zostać, poproś o pomoc przedszkolankę. Ona utuli dziecko i zapewni, że wkrótce po nie wrócisz.

Ale nie każ mu czekać zbyt długo. Najlepiej byłoby, żebyś odebrała je po dwóch, trzech godzinach, jeśli jednak rozkład dnia w przedszkolu na to nie pozwala, przyjdź zaraz po obiedzie.

Pierwsze tygodnie

Mogą się okazać trudniejsze niż pierwszy dzień.

Maluch wie już, co go czeka, ale wcale mu się to nie podoba. Rozstania z mamą wciąż są trudne. Na szczęście po kilku tygodniach protesty zwykle słabną. Nie ma już łez w szatni ani krzyków w sali. Dziecko powoli przyzwyczaja się do nowego miejsca, pani i kolegów.

Zdarza się jednak, że mija miesiąc, dwa, a dziecko nadal rozpacza. Jeżeli ma dopiero trzy lata, możliwe, że po prostu jeszcze nie dojrzało do przedszkola. Jeśli jest starsze, prawdopodobnie przedszkole jest niedobre. Tak czy tak, warto się zastanowić nad zmianą decyzji.

Czas debiutu

Czego możesz się spodziewać, gdy do przedszkola idzie:

Trzylatek - często jest jeszcze mało samodzielny. Ma trudności z ubieraniem się, zdarza mu się nie zdążyć do łazienki. Nie zawsze potrafi wyrażać swoje potrzeby. Miewa problemy w kontaktach z rówieśnikami. Bardzo tęskni za mamą. Nawet jeśli rozumie, że wkrótce po niego wróci, rozstanie może być dla dziecka bardzo trudne.

Czterolatek - zwykle potrafi się sam ubrać, umyć, zjeść. Lubi podkreślać swoją niezależność, choć tak naprawdę nowe sytuacje go mocno deprymują. Umie bawić się z dziećmi, ale wciąż trudno mu się podporządkować poleceniom. Rozstanie też nie będzie dla niego łatwe, lecz zniesie rozłąkę znacznie lepiej niż trzylatek

Pięciolatek - jest bardzo samodzielny. Doskonale czuje się w grupie, lubi zabawę i towarzystwo rówieśników (pięć lat to czas pierwszych przyjaźni). Nie jest już tak zależny od mamy. A nawet czasem miałby ochotę troszkę się od niej uwolnić. Może jednak nieco obawiać się nowego miejsca i nowych ludzi (wchodzi przecież do ukształtowanej już grupy). Jeśli jednak nie jest bardzo nieśmiały, a w przedszkolu jest przyjazna atmosfera, debiut może przebiegać zupełnie łagodnie.

Bądź przygotowana na:

bardzo trudne rozstania w pierwszych dniach, a nawet tygodniach;

kryzys po kilku dniach bez protestów;

agresywne zachowanie dziecka w domu;

objawy zmęczenia i senności u pełnego dotąd energii malca;

(infekcję po dwóch, trzech tygodniach chodzenia do przedszkola.

Na drodze do samodzielności

Ach, te sznurowadła! Z zakładaniem butów długo nie radzi sobie wiele maluchów. Szczególnie trudności sprawia dzieciom wiązanie sznurowadeł - najlepsze będzie więc obuwie zapinane na rzepy. W odróżnianiu prawego buta od lewego pomoże narysowanie wewnątrz wyraźnych liter P i L. Przyzwyczajaj malucha, żeby zdejmując buty, ustawiał je tak, by przy wkładaniu od razu trafiały na właściwą nogę.

Łyżką i widelcem. Umiejętność posługiwania się sztućcami nie tylko umożliwi dziecku samodzielne jedzenie. Pomoże też w doskonaleniu sprawności rąk i koordynacji ruchów. Ćwiczcie w domu posługiwanie się sztućcami - bądź jednak wyrozumiała, bo to wcale niełatwe zadanie!

Na wszelki wypadek. Dbaj, by malec zawsze miał przy sobie chusteczki jednorazowe. Naucz go samodzielnie wydmuchiwać nos i wyrzucać zużytą chusteczkę do kosza. Żeby go do tego zachęcić, powiedz, że to bardzo dorosła umiejętność. I chwal nawet za małe postępy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA