Wojna o fotelik

Niemowlę traktuje fotelik samochodowy jako oczywistość. Ale co zrobić, żeby tę oczywistość zaakceptował zbuntowany dwulatek?

Gdy dziecko wyrośnie ze starego fotelika i musicie kupić nowy, zrób z tego wydarzenie.

Pogratuluj dziecku awansu ("Ależ ty urosłeś! Teraz będziesz miał fotelik jak prawdziwy przedszkolak", "Jesteś już taka duża! Musimy kupić fotelik dla dużych dzieci").

Dokonując wyboru, kieruj się gustem dziecka, a nie swoim.

Nawet jeżeli maluch skłania się do czegoś, co razi twoje odczucia estetyczne, pamiętaj, że najważniejsze, by to jemu podobały się kolor i deseń obicia. Tylko wtedy jest szansa, że polubi fotelik.

Jeszcze w sklepie upewnij się, czy dziecku będzie w foteliku wygodnie.

Posadź w nim malca, zobacz, czy nie jest mu ciasno, czy ma dostatecznie dużo miejsca, by ruszać rączkami i nóżkami. Zapytaj, czy dobrze mu się siedzi, czy pas go nie uwiera itd.

Sprawdź, co maluch będzie widział ze swojego siedzenia.

Jeśli konstrukcja przesłoni dziecku cały świat, poza fotelem kierowcy i drzwiami, wiadomo, że będzie się nudziło.

Spróbuj wytłumaczyć, dlaczego warto jeździć w foteliku.

Powiedz dziecku, dlaczego w samochodzie wszyscy muszą mieć zapięte pasy. Na pustej drodze, gdy nikt za tobą nie jedzie (i jesteście w pasach), zahamuj mocniej niż zwykle, by uświadomić, co się wtedy będzie działo.

Daj dobry przykład.

Gdy wsiadasz do samochodu, zawsze zapinaj pasy (nawet jeśli masz zamiar tylko wjechać do garażu czy jechać polną drogą) i nigdy nie narzekaj, że musisz w nich jeździć.

Wprowadź zasadę, że samochód nie rusza, dopóki wszyscy pasażerowie nie zapną pasów.

Im wcześniej to zrobisz, tym większa szansa, że maluch to zaakceptuje, i jazda samochodem będzie dla niego nierozłącznie związana z siedzeniem w foteliku. Bądź konsekwentna. Jeśli w czasie jazdy maluch rozepnie pasy i zejdzie z fotelika, zatrzymaj samochód na najbliższym parkingu lub poboczu. Posadź uciekiniera z powrotem na miejsce i zapnij pasy. Postaw sprawę jasno: "Nie pojedziemy dalej, jeśli nie będziesz siedział w foteliku".

W czasie jazdy staraj się rozmawiać z malcem.

Dzięki temu będzie wiedział, że o nim pamiętasz, i nie ulegnie pokusie, by zwrócić na siebie uwagę, uwalniając się z pasów i zsuwając z fotelika.

Nie pozwól dziecku nudzić się w drodze.

Pobawcie się w grę: kto pierwszy zauważy czerwonego "malucha", krowę, rowerzystę lub znak drogowy. Śpiewajcie piosenki, recytujecie wierszyki. W dłuższą podróż koniecznie zabierzcie zabawki (samochodzik, małą kierownicę, ukochaną przytulankę), książeczki do oglądania, kasety z bajkami.

A jeśli nic nie skutkuje? Spróbuj uzbroić się w cierpliwość.

Za miesiąc, dwa awersja do fotelika na pewno osłabnie. A zanim to nastąpi, postaraj się ograniczyć podróżowanie samochodem z dzieckiem do niezbędnego minimum.

materiały partnera:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.