Dzieci biorą się z brzucha. Jedzą tam łyżką specjalny pokarm ze słoiczków. Jedzą, jedzą i rosną, a jak już są duże, to pan rozcina ten brzuch i wyciąga dziecko.
Mateusz, 4 lata
Czasami bociany przynoszą dzieci. Pan porucznik bocianów mówi bocianom, do którego domu mają zanieść dziecko.
Kasia, 5 lat
Dzieci się biorą z urodzenia. Z brzucha mamy wyciąga je pani doktor, ale tak lekko, żeby im się nic nie stało.
Dominika, 5 lat
Dzieci się robią z tego płynu, który wypływa z taty i wpływa do mamy. Dzieci biorą się z rodziców i nigdzie się ich nie znajduje.
Tosia, 6 lat
Ze szpitala. Dziecko w brzuszku ma tchawicę, przez którą przechodzi do niego krew i powietrze. W brzuszku dziecko oddycha i nie musi jeść. Zaczyna jeść, dopiero jak się urodzi.
Patryk, 5 lat
Mamy rodzą dzieci. Jak mama nie będzie chciała urodzić dziecka, to tata może urodzić.
Dominika, 4 lata
Najpierw jest jedna mała komóreczka, potem dwie, trzy, cztery, a potem bardzo dużo. I jak taka jedna mała kropeczka z ogonkiem przebije się przez tę komóreczkę, to urodzi się dziecko. Potem bociany roznoszą te dzieci po różnych krajach, na przykład do Austrii albo Afryki, i tam zostawiają dzieci tak byle gdzie i mamy je znajdują.
Zosia, 4 lata
Jak dzieci są w brzuchu u mamy, to są maciupeńkimi kropeczkami i są przyczepione do mamy takim sznurkiem. Jak dzieci się rodzą, to muszą się tak bardzo ścisnąć, jakby stały na baczność, i wychodzą tam, gdzie mama robi siusiu.
Zosia, 6 lat