Ciekawi świata

Nie musimy rozbudzać w dziecku ciekawości - ono jest ciekawe z natury. Musimy za to zrobić wszystko, aby tej ciekawości nie uśpić.

Noworodek przychodzi na świat. Zanim otworzy oczy, docierają do niego różne dźwięki i zapachy. Czuje ciepło i dotyk skóry mamy. Podążając za kolorem (czyli ciemniejszą obwódką sutków) i zapachem, dociera instynktownie do maminej piersi i po raz pierwszy smakuje pokarm. Tak zaczyna się jego wielka przygoda, która będzie trwała przez całe życie - odkrywania świata. Potencjał poznawczy małego człowieka jest największy pomiędzy 2. a 6. rokiem życia. W tym czasie warto stworzyć maluchowi jak najlepsze warunki do rozwoju. Jest na to wiele sposobów, jednak jednym z ważniejszych jest to, aby dziecku w odkrywaniu świata aktywnie towarzyszyć.Przez pierwszych kilka lat to my, rodzice, jesteśmy dla dziecka przewodnikami po otaczającym świecie. To odpowiedzialne, ale także fascynujące i bardzo przyjemne zadanie. Będziemy mogli wrócić do czasów, gdy sami byliśmy mali, i znów zachwycać się tym, co dawno przestało być dla nas emocjonujące: deszczem, który stuka w rynnę, kroplami rosy na liściach, kolorową tęczą na niebie... Entuzjazm malucha jest bardzo zaraźliwy. Ale też zapał dorosłego łatwo udziela się dziecku. Jeśli znów odnajdziemy w sobie ciekawość dziecka, spojrzymy na świat jego oczami, przekonamy się, że towarzyszenie maluchowi w odkrywaniu świata może być niezwykłą przygodą.

Zobacz wideo

Rozruszajcie zmysły

Wzrok, słuch, dotyk, zapach, smak. Jest tyle dróg poznania! Pora przypomnieć sobie o wszystkich! Pozwólcie dziecku korzystać z nich do woli. Przez pierwszych kilka miesięcy maluch poznaje świat poprzez dotyk. Najpierw bada wszystko ustami, potem także rączkami. Dlatego nie walczcie z nim, kiedy wkłada przedmioty do buzi. Dzięki temu poznaje kształty, konsystencję, faktury, smak i zapach. Gdy do pomocy dojdą rączki, dziecko będzie z zapałem darło papier, babrało się w piasku, chlapało wodą... I trzeba mu to umożliwić. Podobnie jak słuchanie różnych dźwięków (nie tylko muzyki - skrzypienie drzwi czy gwizdanie wiatru w kominie też mogą być ciekawe, zwłaszcza jeśli słyszy się je po raz pierwszy), poznawanie smaków (entuzjazm malucha może wzbudzić słodka marchewka, ale również pikantny śledź) i zapachów (wąchajcie razem kwiaty w parku, zioła w ogródku, ale pozwólcie dziecku także włożyć nosek do puszki z kawą).

Odkrywajcie codzienność

Nawet z pozoru całkiem zwyczajne czynności mogą okazać się niezwykle ciekawe. Piana, która tworzy się z mydła w czasie kąpieli, jajko, które ścina się na patelni, pokrywki, które tak cudownie brzęczą... Zachęcajcie dziecko do uczestniczenia w codziennych czynnościach, takich jak pranie, sprzątanie, gotowanie. To dla niego cenne pole do eksperymentowania.

Obserwujcie przyrodę

Na spacerze przykucnijcie z maluchem na trawie. Muszki, żuczki i inne małe stworzonka można obserwować godzinami. Policzcie płatki koniczyny, zagwiżdżcie na trawce. Przyjrzyjcie się wiewiórkom skaczącym po drzewach i ptakom przelatującym nad głową. Z takich obserwacji często rodzi się u dzieci przyrodnicza pasja.

Rozwijajcie pasje

Jeżeli zauważycie, że maluch uwielbia rysować, jeździć na rowerze lub brzdąkać na gitarze taty, starajcie się te zainteresowania podtrzymać. Może warto zapisać się z dzieckiem na zajęcia plastyczne, chodzić na poranki muzyczne albo uprawiać z nim różne sporty? Wiele dziecięcych zainteresowań okaże się słomianym zapałem - to zupełnie naturalne, jednak proponując różne aktywności, dajemy malcowi szansę, by poznał swoje prawdziwe zainteresowania.

Zachęcajcie do poszukiwań

Nic tak nie cieszy, jak samodzielne odkrycia. Mały przyrodnik z wypiekami na twarzy będzie obserwował kiełkującą roślinkę. Zasadźcie ją razem w ogródku lub w doniczce na parapecie i pozwólcie dziecku się nią zajmować. Małemu kolekcjonerowi umożliwcie zbieranie skarbów w specjalnym pudełku, a ciekawskiemu maluchowi podsuwajcie książki, gazety, albumy, które będzie mógł do woli wertować.

Nie wyręczajcie

Mozolne wiązanie sznurówek, grzebanie łyżką w zupie, wizja zbitego talerzyka w zlewie - pewno kusi was, aby zrobić wszystko samemu dużo szybciej. Raz-dwa zawiązać buty, szybko nakarmić, lepiej pozmywać. W ten sposób jednak można skutecznie zniechęcić malucha do działania, a tym samym zahamować naturalną ciekawość i chęć zmierzenia się z nowymi zadaniami.

Pozwólcie się nudzić

Starajcie się nie przeładowywać życia dziecka zbyt dużą ilością zajęć. Żeby odnaleźć i rozwijać w sobie ciekawość świata, trzeba mieć czas. Popołudnie spędzone na nicnierobieniu bywa po prosty miłym sposobem odpoczynku. Czasami jednak może zaowocować burzą twórczych pomysłów.

Nie bójcie się pytań

Przychodzi taki moment, że pytania: co to?, dlaczego?, a po co?, padają 100 razy na minutę. Ciekawość malucha bywa irytująca, ale nie można jej lekceważyć. Co więcej, po prostu się nie da. Dziecko łatwo nie odpuści. Cierpliwie odpowiadajcie na wszystkie pytania, a jak nie znacie odpowiedzi... poszukajcie jej! W książkach, internecie lub zakamarkach fantazji. Nawet nie wyobrażacie sobie, ile przy okazji można się samemu dowiedzieć!Pytajcie także sami. Poszukiwania odpowiedzi na pytanie: "jak myślisz, skąd się bierze deszcz?", mogą dać początek bardzo ciekawej rozmowie.

Słuchajcie uważnie

Nie zbywajcie pytań dziecka, nawet tych wydawałoby się błahych. Wysłuchajcie opowieści o tym, co widziało na spacerze i co jadło na drugie śniadanie. Zainteresowanie, aprobata i entuzjazm rodziców są dla malca ważne: umacniają go w wierze we własne siły, zachęcają do poszukiwań. Dzięki temu dziecko czuje się pewnie i nie boi się eksplorować otoczenia.

To także może cię zainteresować:

Więcej o:
Copyright © Agora SA