Zabawy z dzieckiem w kuchni

Przygotowując z nami rozmaite potrawy, dziecko nie tylko miło się bawi, ale też rozwija umiejętności, które już wkrótce przydadzą mu się w szkole.

Wasze dziecko już niebawem rozpocznie naukę pisania. Usiądzie w szkolnej ławce i chwyci ołówek. Będzie próbowało nadać literom okrągłe brzuszki, zakręcone ogonki i proste daszki.

Choć nauczycielka zapewne będzie cierpliwa i wyrozumiała, a dziecko pełne zapału, sukces zależy w dużej mierze od tego, jak sprawne będą uczniowskie paluszki.

Dobrym treningiem są dla nich nie tylko różnorodne zabawy, ale niemal każda codzienna czynność, od zapinania guzików i wyciskania pasty na szczotkę po prace kuchenne. Te ostatnie mają tę zaletę, że dzieci zazwyczaj bardzo je lubią. Dla nich lepienie pierogów, mieszanie sałatki czy nadziewanie szaszłyków to przede wszystkim świetna zabawa.

Lepienie pierogów

Dobrą rozgrzewką dla mięśni i stawów jest ugniatanie ciasta. Maluch może mieć swój kawałek i ugniatać go jak plastelinę. Gdy przyjdzie pora zlepiania brzegów pierogów, łapki będą już gotowe do bardziej precyzyjnych ćwiczeń. Daj dziecku złożonego pierożka i poproś o mocne sklejenie jego półokrągłej części. To dobre ćwiczenie dla palców: kciuka, środkowego i wskazującego. Tych samych, którymi trzyma się kredkę czy ołówek. Przy okazji malec trenuje cierpliwość i śledzi wyniki pracy: wystarczy porównać wygląd pierwszego pierożka i tego ulepionego już z wprawą.

Szarpanie sałaty

Żaden szanujący się szef kuchni (no, przynajmniej po tej stronie kanału La Manche) nie pokroi sałaty nożem. Umyte listki trzeba porwać własnoręcznie i wrzucić do miski. Do tego szczypta bazylii. I jeszcze jedna szczypta suszonych pomidorów. I jeszcze szczypta oregano i szczypta... A tymczasem kciuk i palec wskazujący uczą się współpracy!

Nadziewanie szaszłyków

Wystarczą drewniane patyczki i dużo inwencji. Szaszłyki można zrobić z owoców, warzyw, makaronowych kokardek, kawałków mięsa, ryby... To dobre ćwiczenie precyzji ruchów. Dziecko ma okazję poznać różne konsystencje produktów, uczyć się różnych sposobów postępowania z tym, co śliskie, kuliste, twarde, miękkie, kleiste, chrupiące... Musi zadbać o swoje bezpieczeństwo. No i zakomponować ładne dzieło. Prawdziwa praca plastyczna.

Wykrawanie pierniczków

Po co kupować plastelinę do robienia ciastek "na niby", skoro można zagnieść piernikowe ciasto, rozwałkować placek i dać dziecku (niezbyt ostre!) foremki? Tutaj prócz treningu dla rączek mamy świetne ćwiczenie planowania działań, logiki, dopasowywania kształtów. Trudną sztuką jest wykrojenie z jednego placka ciasta maksymalnie wielu ciasteczek - trzeba zaplanować, skąd wykroić małe serduszko, a skąd sporego aniołka. To trochę jak układanie puzzli.

Tworzenie sushi

Dla dzieci nie może to być sushi z surowej ryby, ale czemu nie spróbować wegetariańskiego, z ogórkiem czy awokado? Jaką wielką zmysłową przyjemność daje ugniatanie dłońmi ciepłego, klejącego ryżu, robienie ryżowego wałeczka i owijanie go płatem nori! W ten sposób ćwiczą całe rączki, nawet nadgarstki i przedramiona. Prawdziwym egzaminem z małej motoryki jest zjedzenie sushi pałeczkami. Dla dzieci można kupić specjalne pałeczki, złączone na kształt sporej pęsety. Maluchowi łatwiej nimi manewrować, a przy okazji doskonalić ocenę odległości, czucie i precyzję ruchu oraz ważną koordynację "oko-ręka".

Mieszanie sałatek

Rodzic kroi składniki, obgotowuje, obiera. A dziecko czystymi łapkami przekłada je do miski i... miesza. Zamyka oczy i zgaduje, czy ma w ręku kawałek papryki, pomidora czy cebuli. A może znajdzie kostkę kleistej fety i rozgniecie ją? W ten sposób ćwiczy czucie przestrzenne i wyobraźnię.

Zmywanie

Może nie całkiem poważne i efektywne, ale choćby przelewanie wody z kubka w kubek. Dzieci to uwielbiają, zupełnie nieświadome, że właśnie doskonalą zmysł równowagi i planowanie ruchu. Nie tak przecież łatwo zapanować nad wodą, która przy każdym ruchu próbuje uciec z naczynia.

Czas na relaks

Małe palce i rączki dziecka szybko się męczą. Ważne więc, żeby nauczyć je relaksu, bo rozluźnianie i rozciąganie mięśni to niezbędny element każdego treningu. Przyjemny masaż i rozluźnienie napięcia zapewnią maluchowi takie ćwiczenia jak turlanie leniwych kluseczek, kopytek lub formowanie kulek -z masy serowej, mielonego mięsa, czekolady, wiórków kokosowych i owsianych płatków...

Na koniec prac kuchennych umyjcie ręce i wspólnie nałóżcie krem na dłonie. To nie tylko zdobycie dobrego nawyku dbania o skórę, ale pretekst do rozluźniającego masażu. Ogrzej nieco mleczka, oliwki czy kremu w dłoniach i wymasuj całe rączki malca, od nadgarstków (a nawet łokci) po czubki palców i przestrzenie między paluszkami.

Więcej o:
Copyright © Agora SA