Na pewno nie jest dobrze, jeśli dziecko:

- ogląda filmy lub czasopisma pornograficzne;

- dowiaduje się, że seks można oddzielić od miłości, że inni ludzie służą do zaspokajania potrzeb seksualnych;

- jest świadkiem współżycia rodziców (choć nic strasznego się nie stanie, jeśli raz czy dwa ich przyłapie).

O MASTURBACJI

Wiele troski i obaw budzi u rodziców dziecięca masturbacja. A przecież zjawisko to dotyczy bardzo wielu przedszkolaków i tylko w nielicznych wypadkach może stanowić powód do niepokoju. Większość masturbujących się dzieci odkrywa po prostu przyjemność płynącą z drażnienia intymnych części ciała. Onanizują się od czasu do czasu i nie trzeba się tym w ogóle przejmować. Niektóre robią to, jeżeli brakuje im innych bodźców, jeśli w otoczeniu nie dzieje się nic ciekawego, a mają silną potrzebę wrażeń. Można powiedzieć, że z nudów. Warto zadbać, żeby ich życie było mniej monotonne. Czasami dzieci traktują masturbację zastępczo. Uparcie do niej powracają, nawet w obecności dorosłych, ponieważ w ten sposób zaspokajają głód emocjonalny, wynikający z braku miłości i troski. Rodzice najczęściej są tym przerażeni, robią dziecku awantury, a nawet je biją albo straszą piekłem. Tymczasem powinni to potraktować jako sygnał, że dziecko bardzo potrzebuje ich uczucia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.