Jest alternatywa dla in vitro. Zamiast na szkle, w ciele kobiety

Zamiast tworzenia zarodka w szalce, zapłodnienie odbywa się w silikonowej kapsułce umieszczonej w ciele kobiety. AneVivo czyli alternatywna dla in vitro metoda wspomaganego rozrodu jest już stosowana w Polsce. Czy uciszy konserwatywne środowiska?

Bardziej naturalna i mniej inwazyjna metoda wspomagania rozrodu jest już dostępna w Polsce. Katowicka klinika jest trzecią w Europie i pierwszą w Polsce, która oferuje swoim pacjentom możliwość leczenia niepłodności metodę AneVivo.

Na czym polega innowacyjność?

- Kluczem jest tu przebieg samej procedury, który różni się od tradycyjnej formuły IVF. In vitro polega na zapłodnieniu komórek jajowych pozaustrojowo, czyli poza organizmem matki. Do połączenia komórki jajowej i plemników dochodzi w szalce Petriego – stąd nazwa „in vitro” (dosłownie „na szkle” - red.) - w warunkach laboratoryjnych i dopiero wtedy zarodek przenoszony jest do wnętrza jamy macicy - mówi dr n. med. Dariusz Mercik z Kliniki Gyncentrum, która jako pierwsza w Polsce wdrożyła leczenie.

I dodaje: - Metoda AneVivo przełamuje ten schemat, ponieważ najważniejsze etapy rozwoju zarodka, w tym zapłodnienie, mają miejsce w ciele kobiety - „in vivo”, czyli wewnątrz żywego organizmu. W stosunku do swojej poprzedniczki to metoda bardziej naturalna i mniej inwazyjna, zarówno dla zarodka, jak i dla organizmu matki - wyjaśnia.

AnevivoAnevivo Kapsułka umieszczana w ciele kobiety, w której dochodzi do zapłodnienia fot. Gyncentrum

Jak wygląda zabieg?

Wszystko dzieje się za pomocą specjalnie zaprojektowanego urządzenia: malutkiej cylindrycznej, silikonowej kapsułki, w której umieszcza się komórki jajowe oraz plemniki (kapsułka na zdjęciu wyżej). Następnie kapsułka wkładana jest do macicy pacjentki, gdzie w naturalny sposób dochodzi do zapłodnienia. Po 24 godzinach kapsułka jest wyjmowana. Następnie w laboratorium najzdrowszy z embrionów w ciągu 2-4 dni jest reimplantowany z powrotem do błony śluzowej macicy.

Przewaga  nad tradycyjnym in vitro?

 W nowej metodzie rozwijający się płód, już od początku cyklu zapłodnienia przebywa w najbardziej naturalnym dla siebie środowisku – organizmie matki.

To umożliwia komunikację na poziomie fizjologicznym pomiędzy zarodkiem a macicą, która reaguje na jego obecność i dostosowuje się do niego, jak ma to miejsce przy naturalnym zapłodnieniu. Procesy te zachodzą przy obecności cząsteczek, które są specyficzne dla naturalnych warunków rozwoju, takich jak cytokiny, czynniki wzrostu czy miRNA.

Dzięki temu endometrium, czyli błona śluzowa macicy, jest lepiej przygotowana na kluczowy dla powodzenia ciąży etap - implantację, czyli zagnieżdżenie się i rozwój zarodka.

– Metoda AneVivo ze wszystkich dostępnych metod wspierania rozrodu jest najbliższa naturalnemu zapłodnieniu w macicy kobiety, która jest najbardziej przyjaznym środowiskiem do rozwoju płodu. Stosując klasyczne in vitro, wyszliśmy poza ustrój matki, teraz znów do niego wracamy. Skoro z przyczyn medycznych pary nie mają szansy na uzyskanie ciąży tradycyjnym sposobem, to staramy się, żeby metody umożliwiające im posiadanie potomstwa były najbliżej tego, co naturalne i organiczne – zapewnia dr Mercik.

Naturalna alternatywa dla in vitro-sceptyków

Z racji tego, że zapłodnienie odbywa się w ciele kobiety, rozwiązanie może być bardziej akceptowalne przez środowiska katolickie oraz te pary, które ze względów etycznych nie decydują się na wybór in vitro jako metody leczenia niepłodności.

- W nowej metodzie, poprzez zredukowanie ingerencji laboratorium do minimum, a znacznemu przedłużeniu kontaktu zarodka z ciałem matki, czynimy cały proces bardziej naturalnym, dzięki czemu wiele spornych aspektów zostało wyeliminowane – zapewnia ginekolog.

Może cię też zainteresować: Naprotechnologia zastąpi in vitro. Czy dzięki temu urodzi się dużo dzieci?

Polska kolejna po Hiszpanii i Wielkiej Brytanii

Metoda została opracowana przez szwajcarską firmę biotechnologiczną Anecova przy wsparciu naukowców z Politechniki Federalnej w Lozannie, zaś przy jej powstaniu korzystano z technik zapożyczonych z przemysłu zegarmistrzowskiego oraz mikroprocesorowego, co pozwoliło osiągnąć wysoką precyzję i skuteczność. Metoda AneVivo zyskała akceptację organizacji Human Fertilisation and Embryology Authority (HFEA), co potwierdza jej bezpieczeństwo. Z kolei po międzynarodowych testach na próbie 250 kobiet jej skuteczność jest porównywalna do konwencjonalnej formuły in vitro i mimo że wciąż jest to stosunkowo nowe rozwiązanie, to efekty są bardzo obiecujące - podkreślają naukowcy.

Już do tej pory dzięki temu rozwiązaniu przyszło na świat 33 dzieci, następne są w drodze. W Polsce pierwsze dziecko z AneVivo spodziewane jest w przyszłym roku - zapowiada katowicka klinika.

 Szacuje się, że trudności z poczęciem może mieć nawet do 70 milionów globalnej populacji, zaś w Polsce co 5-6 para w wieku rozrodczym. Skala problemu sprawiła, że WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) wpisała niepłodność na listę chorób cywilizacyjnych. 

Czytaj również: In vitro. Szanse w procentach

Kalendarzyk małżeński zamiast in vitro? "Dobrze, dobrze, PIS chce dobrze" [SONDA]

Co myślisz o metodach wspomaganego rozrodu?
Więcej o:
Copyright © Agora SA