Niepłodność męska - rzeczywiście mamy epidemię? Skąd się bierze problem, jak go diagnozować i leczyć?

Niepłodność męska przestała być tematem tabu, a brak dziecka wyłącznie sprawą kobiecą. To jedna z przyczyn zwiększonej wykrywalności męskiego czynnika w niepłodności. Jest ich jednak więcej i z pewnością warto je poznać
Zobacz wideo

Niepłodność męska to równie częsta przyczyna niepłodności w parze, jak niepłodność kobieca. Dotyczy niemal połowy przypadków. Warto jednak pamiętać, że niejednokrotnie przyczyny niepłodności się kumulują i problem dotyczy obojga partnerów.

Co z tymi plemnikami?

Jakość męskiego nasienia jest coraz gorszej jakości. Zjawisko to obserwowane jest już od ponad 50 lat.Warto jednak pamiętać, że zmienił się zakres norm prawidłowych parametrów nasienia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Badania naukowe wykazały bowiem, że to, co jeszcze niedawno uznawaliśmy za normę, w rzeczywistości ma negatywny wpływ na płodność.

Czy rzeczywiście drastycznie przybyło niepłodnych mężczyzn? Niewątpliwie znacznie zwiększyła się liczba mężczyzn szukających pomocy z powodu niepłodności, zwłaszcza w krajach rozwiniętych. Wreszcie niepłodność przestaje być postrzegana jako powód do wstydu, plama na honorze

Niepłodność rozpoznajemy gdy para nie może doczekać się ciąży po 12 miesiącach regularnego współżycia. Szacuje się, że jedna na sześć par może mieć problemy z płodnością. Według niektórych źródeł jedna na pięć, ale i jedna na osiem: tak czy owak to bardzo niepokojące dane.

Gorsza jakość nasienia - poznaj winowajców

Wśród czynników wpływających negatywnie na jakość nasienia znajdują się:

  • ołów
  • pestycydy
  • niewłaściwa dieta
  • przegrzewanie jąder,
  • palenie papierosów,
  • nadużywanie alkoholu.

Dowiedziono naukowo, że ołów ma negatywny wpływ na parametry nasienia. Tymczasem duże stężenia ołowiu w organizmie stwierdza się nie tylko u pracowników hut, ale i osób produkujących (oraz serwisujących) akumulatory.

Obniżoną płodność wykazano też u mężczyzn, którzy mają kontakt ze środkami ochrony roślin (pestycydy). Faktem jest, że problem dotyczy przede wszystkim środków obecnie zakazanych w UE i mężczyzn starszych (podobnie jest z kontaktem z ołowiem), jednak w najbliższym otoczeniu wielu panów i współcześnie jest narażonych na kontakt z substancjami szkodzącymi nasieniu.

Składniki klejów, farb i rozpuszczalników również negatywnie wpływają na produkcję plemników. Ftalany, które stanowią bazę dla lakierów, utrwalaczy w niektórych kosmetykach, czy są wykorzystywane przy produkcji PCV, w wysokich stężeniach negatywnie wpływają na jakość nasienia..

Najwięcej szkody robi jednak styl życia. Nadmierna ilość w diecie pochodnych żeńskich hormonów płciowych (np. produkty sojowe) również skutkować może gorszą jakością nasienia, a w skrajnych sytuacjach nawet sprzyjać nowotworom jąder. Nadmierna ekspozycja na promieniowanie jonizujące (radioterapia) może spowodować trwałą bezpłodność.

Optymalna produkcja plemników odbywa się w temperaturze 3 ,4 stopnie niższej niż temperatura ciała. Niekorzystny wpływ wysokiej temperatury na płodność zaobserwowano u zawodowych kierowców, spawaczy oraz mężczyzn noszących obcisłą bieliznę. Wiadomo, że szkodzić może rowerowe siodełko, a także trzymanie komputera na kolanach.

Zobacz wideo

Palisz papierosy? Nadużywasz alkoholu? Palacze mają mniejszą objętość nasienia oraz mniejszą liczbę plemników, a ich ruchliwość jest gorsza. Alkohol generalnie obniża płodność, dlatego panom leczonym z powodu niepłodności zaleca się organicznie spożywania alkoholu.

Jak poprawić płodność?

U wielu mężczyzn nie udaje się jednoznacznie odkryć przyczyny niepłodności, stąd trudno jej zapobiegać. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Dowiedziono choćby, że mniej plemników mają ci panowie, których matki paliły w czasie ciąży.

Płodności nie sprzyja nawiązywanie przypadkowych kontaktów seksualnych. Choroby przenoszone drogą płciową są groźne nie tylko u kobiet. U mężczyzn grożą choćby zapaleniem jąder.

Dieta bogata w owoce, warzywa oraz aktywność fizyczna, czyli zdrowy styl życia na pewno pomaga, ale to wszystko nie rozwiąże każdego problemu.

Kiedy do specjalisty?

Najlepszym potwierdzeniem płodności jest ciąża. Jeśli po roku regularnego współżycia bez zabezpieczenia jej nie ma, czas udać się do specjalisty, najlepiej od razu do kliniki niepłodności.

Problem niepłodności to problem pary, dlatego do specjalisty należy wybrać się razem, by równocześnie zacząć realizować jasny, profesjonalny plan diagnostyczny obojga partnerów. W leczeniu niepłodności kluczowy jest jednak czas i o tym nie można zapominać.

Niejednokrotnie osoby dotknięte niepłodnością oczekują, że badania pozwolą w sposób jednoznaczny odróżnić pary płodne od niepłodnych. Tymczasem takich badań nie ma i to z pewnością jest problem współczesnej diagnostyki. Kiedy okazuje się, że w mililitrze ejakulatu jest 10 milionów plemników przy normie od 14 milionów, realnie nic nam to nie mówi. Oznacza tylko, że prawdopodobieństwo zajście w ciążę przez partnerkę w wyniku współżycia jest mniejsze. Nie wyklucza jednak poczęcia.

Sensowna diagnostyka ma odpowiedzieć na kilka pytań.

  1. Czy partnerzy są ogólnie zdrowi?
  2. Czy kobieta ma owulację i jaka jest rezerwa jajnikowa?
  3. Czy w ogóle są zdrowe plemniki, przynajmniej w jądrach?

To nie może zająć więcej niż trzy miesiące.Po tym czasie lekarz powinien dysponować informacją zwrotną, czy ta para w ogóle może doczekać się dziecka, a jeśli tak, to jaką metodą.

Gdy nie uda się wykryć przyczyny niepłodności, a tak bywa bardzo często, że zasadniczo niby "wszystko jest w porządku", często metodą leczenia z wyboru jest in vitro.

Jeśli diagnostyka pozwoliła odkrycie konkretnych przeszkód utrudniających zajście w ciążę, możliwych do leczenia, rozpoczynamy terapię. Najczęściej dotyczy ona kobiet (usuwanie chirurgiczne przeszkód, indukcja jajeczkowania). Jeśli możliwą przyczyną niepłodności jest nieco obniżona jakość nasienia mężczyzny, można spróbować inseminacji. Generalnie jednak badania pokazują, że odsetek ciąż uzyskiwanych tą metodą jest niewielki. Obecnie w brytyjskich zaleceniach dla niepłodnych par inseminację zaleca się przede wszystkim w przypadku: problemów seksualnych, uniemożliwiających odbywanie stosunków seksualnych, bolesnych stosunków, z wyjątkiem spowodowanych endometriozą, jednego z partnerów zakażonych chorobą przenoszoną drogą płciową, a także par jednopłciowych. W innych przypadkach ocenia się, że prawdopodobieństwo ciąży jest niemal takie samo, jak i bez inseminacji.

Po leczeniu można poczekać znowu rok, jeśli macie na to czas, o czym decyduje przede wszystkim wasz wiek, zwłaszcza twojej partnerki. Badania epidemiologiczne dowodzą jednoznacznie, że ok. 35. roku życia systematycznie obniża się jakość i ilość komórek jajowych. Zwlekanie z decyzją o pozaustrojowym zapłodnieniu może skutkować tym, że w efekcie i ono nie pomoże.

Więcej o:
Copyright © Agora SA