Zębów niemowlęcia nie musimy myć? O tym, dlaczego warto o nie zadbać i jak to robić

Mleczaki, choć wypadną, są równie ważne, co zęby stałe, a próchnica może mieć wpływ na zdrowie całego organizmu. Ząbki dzieci należy szczotkować od momentu ich wyrżnięcia się, ale o czystość w buzi powinniśmy dbać jeszcze zanim to nastąpi.

Poważne konsekwencje

Jak tłumaczy dr n. med. Agata Orzechowska, lekarz w Klinice Stomatologicznej Anam, absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, zdrowe zęby w dzieciństwie to podstawowy warunek zdrowego uśmiechu u dorosłego.

- Wymiana uzębienia to wieloletni proces, każdy ząb mleczny wypada w optymalnym dla siebie momencie, a przedwczesna utrata wiąże się z negatywnymi konsekwencjami dla zębów stałych, np. zaburzeniami w ich wyrzynaniu, wadami zgryzu, wadami szkieletowymi.

Lekarka dodaje, że zdrowe zęby, choć wydawać się nam może, że to nieistotny element naszego organizmu, mogą mieć bardzo poważne konsekwencje dla naszego zdrowia. Próchnica i jej powikłania mają znaczenie dla dobrostanu całego organizmu i bezpośrednio przekładają się na kondycję odległych narządów.

Udowodniono, że choroby jamy ustnej są czynnikiem ryzyka wielu chorób ogólnych, np. sercowo-naczyniowych, reumatycznych czy też przedwczesnego porodu, udaru. Proces dbania o zęby należy zacząć od razu, kiedy pojawią się w buzi dziecka.

Być może nie wiecie, ale pierwsze zęby, choć wydają się mało istotne, ponieważ z założenia zostaną zastąpione stałymi zębami, mają znaczący wpływ na rozwój dziecka.

- Dbałość o mleczaki jest ważna, ponieważ dzieci, ucząc się mówić i wymawiać pierwsze głoski, potrzebują uzębienia. W sytuacji, gdy dojdzie do najgorszego stadium próchnicy kwitnącej, mleczaki ulegają całkowitemu zniszczeniu. W efekcie mali pacjenci są kierowani przez logopedów do gabinetów stomatologicznych, ponieważ mają trudności z wymową - tłumaczy dr Barbara Obłoj, właścicielka warszawskiego Centrum Ortodoncji i Implantologii ODENT.

Mleczaki powinny być regularnie myte od momentu pojawienia się, zwłaszcza po jedzeniu i przed spaniem. W przeciwnym wypadku dziecko jest zagrożone próchnicą kwitnącą, która bardzo szybko się rozprzestrzenia. Mycie zębów bardzo ważne, bo w najgorszym przypadku po zębach mlecznych zostaje tylko korzeń i zaczynają pojawiać się problemy wtórne. Wtedy jedynym rozwiązaniem w sytuacji całkowitej utraty zębów mlecznych staje się wykonanie mikroprotezy. Tylko w ten sposób dziecko ma szansę nadrobić zaległości związane z funkcjonowaniem aparatu mowy.

Aby uniknąć tego typu problemów, należy dbać o zęby malucha od samego początku, a w późniejszym wieku wypracować wraz z dzieckiem nawyk ich systematycznego czyszczenia.

Trochę was nastraszyliśmy? Dobrze, to teraz przejdźmy do konkretów.

Po jedzeniu i przed spaniem

Kamila Wasiluk, lekarz stomatolog, ortodonta z Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium oraz autorka bloga Mama Ortodonta (www.mamaortodonta) tłumaczy, że o jamę ustną dziecka dbamy od pierwszych dni jego życia. - Istnieje bowiem tzw. próchnica butelkowa. Dotyczy głównie niemowląt i dzieci do czwartego roku życia, zarówno tych karmionych butelką, jak i piersią, ale też dodatkowo „dokarmianych” słodzonymi sokami i herbatkami z np. popularnego kubka-niekapka.

Doktor Wasiluk dodaje, że rozwojowi wywołujących próchnicę bakterii z rodziny streptokoków, które wytwarzają kwasy niszczące szkliwo zębów, bardzo sprzyjają cukry (sacharoza, fruktoza i glukoza) zawarte w napojach i sztucznym mleku. Również sztuczne tworzywa, z których wykonane są kubki i butelki, stanowią znakomitą pożywkę dla tych bakterii.

Można zminimalizować ryzyko pojawienia się próchnicy butelkowej, jeśli tylko postawimy na odpowiednią profilaktykę. Jak tłumaczy dr Wasiluk, jedną z prostych zasad, bardzo ważnych dla zdrowia malucha, jest mycie dziąseł i zębów dziecka. Nawet jeśli niemowlę nie ma jeszcze zębów, należy dbać o higienę jego jamy ustnej. - Najlepiej przemywać jego dziąsła dwa razy dziennie (rano i wieczorem) gazikiem, który wcześniej nasączamy przegotowaną i lekko przestudzoną wodą. W ten sposób oczyścimy jamę ustną dziecka z resztek jedzenia - dodaje Mama Ortodonta.

Pierwsze ząbki, pierwsza szczoteczka

Kiedy niemowlak ma już pierwsze ząbki, kupujemy szczoteczkę. Jaką? Odpowiednią do wieku, taką, która ma miękkie włosie i niewielką główkę. Można także zaząć od silikonowej szczoteczki nakładanej na palec. Dobrze sprawdzają się także szczoteczki do zębów z owalną rączką, bo ułatwiają one małemu dziecku samodzielne trzymanie. Ten model jest dla dziecka bezpieczniejszy niż podłużne szczoteczki.

Na początku możemy używać szczoteczki zwilżonej wodą. Kolejny krok to nałożenie niwielkiej ilości pasty do zębów i szczotkowanie okrężnym ruchem zębów z każdej strony. Szczoteczą myjemy także język. Czynność powtarzamy co najmniej dwa razy dziennie - rano i wieczorem.

Dajemy dobry przykład

Co zrobić jeśli dziecko protestuje? Dzieci są różne - bardziej uległe i takie, które lubią zaznaczać swoją pozycję. Część z nich polubi codzienną czynność, jaką jest mycie zębów, a niektóre, mimo że nie będzie to ich ulubione zajęcie, pozwolą na jej wykonywanie.

Z kolei inne pozostają uparte i wtedy rodzice często zwracają się z pytaniem, co robić, gdy maluch nie chce nawet otworzyć buzi. Nie ma tutaj złotego środka. Zęby muszą być

umyte. - Jeżeli wszystkie pomysły na zachęcenie dziecka zostały wyczerpane, pozostaje mycie na siłę, choćby szybko i krótko - tłumaczy dr Wasiluk. - Lepsze to, niż leczenie próchnicy, które w sytuacji trudnego dziecka jest naprawdę kłopotliwe.

Bardzo ważne jest również to, że dzieci powinny jak najwcześniej uczyć się samodzielnego mycia zębów. Dlatego zawsze należy pozwalać maluchowi samemu szczotkować zęby, a następnie dokładnie po nim poprawić. Mniej więcej do 8-10 roku życia, dzieci powinny być kontrolowane przy tej czynności przez rodziców. Kiedy dziecku zaczynają wyrastać zęby stałe, powinno już bezwzględnie samo lub z pomocą rodziców nitkować zęby stałe.

To, czy i kiedy nasze dziecko polubi i przyzwyczai się do mycia zębów, zależy więc tak naprawdę przede wszystkim od nas samych. Dla każdego rodzica powinna być to sprawa priorytetowa. Jeśli będziecie mieć to na uwadze, z pewnością znajdziecie swój sposób.

Pewnie zastanawiacie się, czy dzieci powinny mieć nitkowane zęby? - Mleczaki są ułożone tak, że zwykle nie stykają się. Są między nimi naturalne szpary, które umożliwiają mycie zębów szczoteczką z każdej strony. Najlepiej jednak już od najmłodszych lat przyzwyczajać dziecko również do nici dentystycznej. Tym bardziej, jeśli maluch nie ma dużych przerw. Już u dwulatka możemy ją stosować - wyjaśnia lekarka z Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium.

To nie wszystko

Uzupełnieniem właściwej higieny są prawidłowe nawyki żywieniowe, które opierają się na regularnych posiłkach, unikaniu podjadania, ograniczeniu produktów zawierających węglowodany proste (czyli cukry) i, co wydaje się najistotniejsze, zastąpieniu słodzonych napojów wodą. Dodatkowo przynajmniej raz w roku, w zależności od indywidualnych potrzeb dziecka, należy wykonać profesjonalne zabiegi profilaktyczne: fluoryzację, uszczelnienie bruzd. Warto być pod stałą opieką stomatologa, by w razie czego móc rozpocząć leczenie na wczesnym etapie próchnicy.

Tego nie róbcie!

Jednym z najczęściej pojawiających się złych nawyków higieniczno-żywieniowych jest wieczorne karmienie dziecka butelką, podczas którego maluch zasypia. Najczęściej podawanym produktem jest kaszka, która mocno okleja zęby. Konsekwencją takiego zachowania może być charakterystyczna dla mleczaków próchnica kwitnąca, która błyskawicznie atakuje całą powierzchnię zębów. W ciągu pół roku może zniszczyć wszystkie mleczaki, po których zostanie jedynie korzeń. Rodzice powinni więc pamiętać o tym, aby każdorazowo po podaniu wieczornego posiłku umyć dziecku zęby.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.