Kiedy zostajemy rodzicami, intuicyjnie staramy się stworzyć dzieciom bezpieczne miejsce do poznawania świata. Wielu z nas zabezpiecza ostre krawędzie mebli, gniazdka elektryczne, usuwa z zasięgu małych rączek środki czystości i malutkie przedmioty, które grożą zadławieniem. Jednak czasem nie zdajemy sobie sprawy, że nawet pozornie niegroźne rzeczy mogą stwarzać zagrożenie dla naszego malucha. Dobrym przykładem jest torebka foliowa - bezwzględnie trzeba zakazać dziecku zabawy reklamówkami i workami foliowymi, bo nałożenie ich na głowę może grozić zaduszeniem! W Wielkiej Brytanii odnotowano 11 przypadków śmiertelnych wśród niemowląt, które naciągnęły sobie na głowy takie torebki lub wepchnęły je do buzi.
Łukasz Kmieć
Kolejną rzeczą, którą często spotykamy w domach są obrusy na stołach - trzeba zachować dużą ostrożność, bo maluchy chwytając za tkaninę mogą ściągnąć na siebie przedmioty na niej stojące. W ten sposób wiele dzieci uległo oparzeniom lub nabawiło się innych obrażeń, np. guzów i skaleczeń. W obliczu takich wydarzeń stłuczona zastawa stołowa to niewielka strata. O obrusach i zagrożeniu jakie stwarzają dla ciekawskich maluchów musimy też pamiętać, kiedy udajemy się do kogoś w odwiedziny lub jemy obiad w restauracji.
Aplikacja Moje Dziecko z eDziecko.pl dla rodziców niemowląt. Pobierz za darmo
Sadzanie dziecka na blacie kuchennym nie jest zbyt dobrym pomysłem, nawet jeśli pilnujemy, żeby maluch z niego nie spadł. Na blatach często leżą niebezpieczne przedmioty, a dziecko może po nie sięgnąć nawet z podłogi, jeżeli znajdują się one blisko krawędzi. Pamiętajmy, żeby nigdy nie kłaść noży i nożyczek blisko krawędzi blatu, to samo dotyczy stawiania tam kubków z gorącymi napojami czy talerzy z gorącą zupą. W badaniu przeprowadzonym przez amerykańskich pediatrów z Children's Hospital of Michigan okazało się, że 76 proc. dzieci w wieku od 12-23 miesięcy potrafiło sięgnąć po przedmiot leżący na blacie kuchennym - nawet jeśli rzecz leżała dalej niż - jak wydawało się rodzicom - mogą dosięgnąć rączki dzieci.
Co złego może być w butach? Okazuje się, że małe dzieci wyjątkowo chętnie poznają świat wkładając do ust różne nowe przedmioty, a niejeden rodzic, ku swojemu przerażeniu, przyłapał już dziecko na lizaniu podeszwy czy ssaniu sznurówek... Dla bezpieczeństwa i higieny lepiej zawsze odkładać buty do szafki.
Aplikacja Moje Dziecko z eDziecko.pl dla rodziców niemowląt. Pobierz za darmo
Wśród rzeczy, które stanowią śmiertelne zagrożenie dla dzieci są sznurki od rolet i żaluzji - z badań wynika, że najwięcej nieszczęśliwych wypadków z ich udziałem zdarza się w sypialni i przytrafia się dzieciom pomiędzy 16-36 miesiącem życia (najwięcej około 23 miesiąca życia). Trzeba pamiętać, żeby dziecko nie miało dostępu do takich sznurków, bo może się w nie zaplątać i udusić. Nie powinniśmy też stawiać wysokich krzesełek w pobliżu takich sznurków, a poza tym warto też trzymać z dala od dzieci torby na zakupy czy torebki - dzieci mogą przełożyć głowy przez ich ucha, co również może być bardzo niebezpieczne.
Pozostając przy temacie sznurków, okazuje się, że niebezpieczne mogą też być wszelkiego rodzaju troczki i kokardki w odzieży dziecięcej! W przygotowanym dwa lata temu raporcie Komisji Europejskiej stwierdzono, że co dziesiąte ubranko z troczkami i sznurkami stwarzało zagrożenie dla dziecka. Przebadano ponad 16 tys. sztuk odzieży, a 70 proc. niebezpiecznych ubranek przeznaczonych było dla niemowląt i małych dzieci. W jaki sposób troczki mogą być niebezpieczne dla dzieci? Okazuje się że zdarzają się przypadki wypadków, niestety nawet śmiertelnych, w których sznurki zaplątują się w szprychy rowerów, drzwi samochodów czy sprzęty na placach zabaw.
Potencjalnie niebezpieczne mogą też być meble - dziecko może spróbować swoich sił we wspinaczce po wysuniętych szufladach komody (warto zamontować blokady!), półkach otwartego regału na książki (wysokie meble przymocujmy do ścian). Łatwo też o kontuzje i rozbite głowy, kiedy mamy w domu niskie stoliki kawowe z ostrymi kantami lub szklanymi blatami. Poza tym pamiętajmy, że chodniki i cienkie dywany powinny być przymocowane do podłogi za pomocą specjalnej taśmy lub podkładki antypoślizgowej - biegnące dziecko może poślizgnąć się na tkaninie i wypadek gotowy.
Aplikacja Moje Dziecko z eDziecko.pl dla rodziców niemowląt. Pobierz za darmo
Z ciekawostek - amerykańscy pediatrzy uznali, że niebezpieczne dla dzieci mogą też być... hot dogi! Powodem jest ich podłużny kształt, sprzyjający zadławieniom. Co piąty przypadek śmiertelnego zadławienia w USA, według statystyk, spowodowany jest właśnie hot dogiem. Na czarnej liście amerykańskich lekarzy znalazły się tez cukierki i winogrona - najbardziej niebezpieczne są produkty w kształcie walca lub zaokrąglone. Wypowiadający się na ten temat lekarze sugerowali, że wystarczyłoby zmienić kształt cukierków i hot dogów. Tylko co zrobić z winogronami?