Okiem eksperta: pielęgnacja skóry

Na pytania czytelników miesięcznika "Dziecko" odpowiada dr n. med. Andrzej Szmurło z kliniki Nova Derm w Warszawie

Dlaczego skóra dzieci tak łatwo się wysusza?

Dzieci mają nadmierną przezskórną utratę wody, większą niż u dorosłych. Przegrzewanie dziecka i zbyt częste mycie powodują, że skóra za bardzo wysycha. Długotrwałe kąpiele w wannie też mogą rozmaczać naskórek. Woda, którą się myjemy, nie jest wodą źródlaną. Nawet jeśli z naszych warszawskich Filtrów ta woda wychodzi bardzo dobra, to zanim dopłynie do mieszkania, musi pokonać wiele kilometrów rur, często bardzo starych. Wtedy nie jest już tak dobra – trzeba ją uzdatniać. Kiedyś do kąpieli dodawało się siemienia lnianego, krochmalu, wyciągu z owsa. Dzięki tym składnikom woda robi się bardziej przyjazna dla skóry. Odradzam natomiast dodawanie nadmanganianu potasu, jeżeli dziecko nie ma jakichś ciężkich zakażeń – tylko wysusza skórę. Teraz wiele się mówi o mikrobiomie, czyli naturalnej florze bakteryjnej, którą powinniśmy mieć nie tylko w jelitach, ale wszędzie, także na skórze. Istnieje teoria, że bakterie te wpływają na kształtowanie się naszej odporności, stymulując powstawanie cząsteczek układu immunologicznego. Niedobrze w ogóle się nie myć, ale niedobrze też myć się nadmiernie!

Co powinno znaleźć się w kosmetyczce noworodka?

Jak najmniej rzeczy! Choć skóra dziecka stanowi pewną barierę dla czynników zewnętrznych, to jednak nie chroni tak, jak skóra dorosłego. Dlatego kosmetyki dla dzieci powinny być jak najdelikatniejsze. Najlepiej, żeby to były preparaty bez konserwantów, bez zapachów i bez barwników. Nawet filtry słoneczne właściwie nie są potrzebne u dziecka do pół roku, ponieważ ono w ogóle nie powinno być wystawiane na słońce.

Czy niemowlę trzeba codziennie kąpać?

Niemowlę to nie górnik, nie musi być kąpane codziennie. Może być kąpane nawet co kilka dni. Jeśli się spoci – można je opłukać wodą, nie trzeba wcale stosować mydła. Nie ma potrzeby stosować w ogóle niczego chemicznego. Preparaty te mają substancje powierzchniowo czynne, które wnikają w zakamarki skóry i wymywają wszystko aż za dokładnie. Resztki tych substancji zalegają w załomkach skóry i powodują podrażnienia, których można by uniknąć.

Co robić, jeśli podejrzewamy, że niemowlę ma atopowe zapalenie skóry?

Rozpoznanie AZS u dziecka w tym wieku jest bardzo trudne. Łatwo je pomylić z rybią łuską, z wypryskiem z podrażnienia, a nawet z kontaktowym zapaleniem skóry. Można
jednak naprawiać barierę naskórkową, stosując emolienty zawierające cholesterol i ceramidy. Trzeba dziecko smarować, i to nie raz dziennie, tylko wiele razy dziennie. To jest trudne, ale do zrobienia. Jeśli się smaruje wiele razy dziennie, wtedy jest szansa, że stan skóry będzie się poprawiał. Smarowanie dziecka wielokrotnie w ciągu
dnia jest substytutem fizjologicznego mechanizmu natłuszczania się skóry. U większości pacjentów to się sprawdza i daje lepsze efekty niż smarowanie „raz a dobrze”. Ponadto po wyjściu dziecka z kąpieli, natychmiast, póki woda nie odparuje ze skóry, w ciągu 5 minut nakładamy na skórę krem do pielęgnacji skóry, aby zatrzymać tę wilgoć. Niektórym pacjentom podaję też neoglandynę, czyli olej z ogórecznika lekarskiego lub inne nienasycone kwasy tłuszczowe do połykania. Części pacjentów to pomaga – skóra robi się bardziej miękka, elastyczna. Ale u jednych to działa, a u drugich – nie. I nie wiadomo dlaczego. Trzeba go też podawać dużo – dawka dla dziecka to od 500 mg do 1 grama.

Idę do apteki po preparat do mycia dla niemowlęcia, które ma suchą, wrażliwą skórę. O co właściwie mam poprosić?

O dobry płyn zmiękczający do kąpieli dla małego dziecka. Emolienty, które dolewa się do kąpieli, składają się z parafiny, wazeliny, olejów, ceramidów. Po dodaniu ich do wody powstaje roztwór micelarny składający się z cząsteczek tłuszczu otoczonych cząsteczkami wody. To sprawia, że preparat myje skórę, ale jej nie wysusza. Są też nowe emolienty do mycia – stosuje się w nich związki, które jeszcze lepiej mieszają się z wodą i nie uczulają, np. niacynamid i peptydy regulatorowe. Natomiast tłuszcze, takie jak parafina czy oliwka, pływają po powierzchni i nie ma szansy, żeby dotarły do skóry. Dopiero kiedy dziecko wychodzi z kąpieli, ta parafina czy oliwka może je oblepić. Ale duże stężenie tłuszczów nasyconych może powodować zatykanie gruczołów potowych i łojowych u dziecka i wywołać tzw. trądzik olejowy.

Skąd bierze się atopowe zapalenie skóry?

Istnieje szwedzka teoria, która wiąże AZS z nadmiarem detergentów. Według niej, jeśli dziecko ma od małego do czynienia z niewielkimi dawkami alergenów i substancji drażniących, to wytwarza się u niego przewlekły stan zapalny w skórze, który stymuluje powstanie atopowego zapalenia skóry. Z kolei według tzw. teorii higienicznej przyczyną AZS może być nadmiar czystości. Jeżeli żyjemy za sterylnie, to jesteśmy słabo wystawieni na bakterie, a te bakterie są nam konieczne, żeby stymulować naszą odporność. Trzecia teoria związana jest z filagryną. Jest to białko odpowiedzialne za budowanie komórek naskórka. Kiedy filagryna zrobi swoje, czyli komórki staną się w pełni dojrzałe, to rozpada się do składników naturalnego płaszcza lipidowego. Jednocześnie wydzielają się ceramidy i lipidy. Do tej pory uważano, że między komórkami naskórka panuje próżnia. Teraz okazuje się, że miejsca te są gęsto wypełnione lipidami. Ceramidy i lipidy razem z resztkami filagryny tworzą naturalny czynnik nawilżający (natural moisturising factor, NMF). Jeśli ktoś ma uszkodzone te mechanizmy, np. nie wytwarza prawidłowo lipidów – tak jest niekiedy u pacjentów cierpiących na tzw. rybią łuskę – jest bardziej narażony na atopowe zapalenie skóry. Blisko połowa osób cierpiących na rybią łuskę ma objawy zbliżone do atopowego zapalenia skóry. Kiedy skóra jest porowata, „dziurawa”, to alergeny łatwiej wnikają i w efekcie powodują atopię i inne zmiany.

W większości przypadków AZS u dzieci stwierdza się już w 1. roku życia. U połowy tych dzieci w wieku około 4 lat objawy mijają lub w dużym stopniu łagodnieją.

Obejrzyj także wideo: Trądzik po trzydziestce. Dermatolog: Dotyka kobiet, najczęściej w wyniku stresu w pracy

Trądzik po trzydziestce. Dermatolog: Dotyka kobiet, najczęściej w wyniku stresu w pracy

To także może cię zainteresować:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.