Wieczorne rytuały na wagę złota. Dzieci je uwielbiają, ale i dla rodziców to magiczne chwile

Kąpiel, czuły dotyk, kojący głos rodzica - to wszystko sprawia, że koniec dnia jest dla dziecka idealny. O czym powinniśmy pamiętać?
Zobacz wideo

Wieczorne rytuały pomagają się wyciszyć, są etapem między aktywnością a snem. Jedną z pierwszych rzeczy, którą wymieniamy, zapytani o wieczorną rutynę, jest kąpiel. To nie tylko czynność higieniczna, ale i moment relaksu. Jak się do niej przygotować? Przede wszystkim: maluch nie może być bezpośrednio po posiłku. Dobrym pomysłem jest nakarmienie dziecka jakiś czas po kąpieli. Pamiętajmy, aby maluchowi (jeśli nie jest karmiony jedynie piersią) przetrzeć później dziąsła, np. gazą lub rożkiem pieluchy tetrowej. Malcowi, który już ma ząbki, po prostu je umyjmy.

A jak się przygotować do samej kąpieli? Ma to być coś przyjemnego, więc jeśli dziecko lub wy nie macie danego dnia na to ochoty, nic na siłę. Zadbaj o to, aby w pomieszczeniu, w którym będzie odbywała się kąpiel, nie było przeciągów, aby woda nie była zbyt zimna, ani zbyt gorąca. Wybierzcie preparat dopasowany do wieku i potrzeb dziecka. Maluszka możecie umyć po prostu ręką, sprawdzą się także delikatne myjki. Pamiętaj, że higiena buzi powinna odbywać się oddzielnie, zadbasz o to później, już na przewijaku czy innym miejscu, w którym odbywa się dalsza pielęgnacja.

Wanienka na stelażu, składana, w łazience, czy w pokoju? Tu wszystko zależy od waszych potrzeb i... warunków. Nie chodzi o to, aby przez cały dzień męczyć się z dużą wanienką, której nie ma gdzie schować. Może w waszym przypadku lepiej sprawdzi się taka kompaktowa, która, złożona, nie będzie zajmowała wiele miejsca albo nakładki, które umożliwiają wygodną kąpiel w umywalce.

Kąpiel to coś, co jest nie tylko zabiegiem higienicznym, ale i sposobem na relaksKąpiel to coś, co jest nie tylko zabiegiem higienicznym, ale i sposobem na relaks fot. Shutterstock/Dirk Ott

To tylko pielęgnacja? Nie!

Nawet "zwykłe" smarowanie kremem może być chwilą bliskości. Dotyk jest niezwykle ważny, w dodatku zabiegi pielęgnacyjne możemy potraktować jako wstęp do masażu (czy też wykonywać masaż "przy okazji") lub do delikatnych zabaw. Nie chodzi o to, aby dziecko rozbudzić, "kurka kaszkę warzyła", czy "idzie rak" powinny mieć spokojniejszą formę. To też czas, gdy możemy popatrzeć sobie w oczy, poprzytulać się, powygłupiać (znów - nie zapominajcie, że to pora na sen). O czym jeszcze pamiętać? Żeby się nie spieszyć, być tu i teraz. Skupmy się na dziecku, nasz dotyk jest dla niego niezwykle ważny - to bliskość i budowanie więzi, ale i pomoc w redukcji stresu.

A może masaż?

Większość dorosłych lubi masaż, nawet jeśli nie chodzi o profesjonalne zabiegi, a zwyczajne "drapanie" po plecach. Masaż uwielbiają także maluchy. Możesz wybrać się na kurs i nauczyć technik masażu (np. masażu Shantala), ale poradzisz sobie i bez niego. Doskonale wiesz, co jest najlepsze dla twojego dziecka, zaufaj intuicji. Sprawdzaj na bieżąco, co podoba się maluchowi, jaka siła nacisku mu pasuje, czy woli być masowany jedynie opuszkami palców, czy też całymi dłońmi. Obserwuj dziecko i nie rób niczego na siłę - jeśli widzisz, że dany element mu nie pasuje, nie przekonuj go do tego za wszelką cenę. Pamiętaj jednak, aby nie masować kręgosłupa ani głowy dziecka.

Pakiet na przyszłość

Dobre nawyki możemy budować od początku. Niemowlęciu możemy czytać książki, z biegiem czasu dziecko coraz bardziej będzie interesowało się ich zawartością. Pokażmy, że czytanie jest fajne, zaszczepmy tę potrzebę. To nie tylko rozwija i wzbogaca słownictwo, ale też buduje bliskość, uspokaja. Dla dzieci głos bliskiej osoby jest niezwykle ważny.

A jeśli o głosie mowa - co powiesz na kołysanki? Nie musisz być wielce utalentowany, dla dziecka najważniejszy jest gest, a nie twoje umiejętności. Piosenki śpiewane na dobranoc to idealne utulenie do snu.

Spokojny sen maluszkaSpokojny sen maluszka fot. Shutterstock/Alena Sli

Nie zapomnij o otoczeniu

Wyjątkowe chwile to jedno, drugie to otoczenie. Przed snem zależy nam na wyciszeniu, wyłącz telewizor, przygaś światło. Na pewno będzie wtedy przyjemniej zasnąć. Wcześniej dobrze przewietrz pokój, nie rób tego w trakcie wieczornej pielęgnacji (uwaga szczególnie na przeciągi). Utul dziecko do snu, zaśpiewaj kołysankę. I... patrz. Szczególnie na początku wspólnej drogi ciężko jest po prostu wyjść, chociaż jesteśmy zmęczeni, nie możemy się napatrzeć. I to też jest wyjątkowy, wieczorny rytuał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.