Czy jesteście pewni, że chcecie rozwijać samodzielność dziecka? Tak? To te zasady wam pomogą

Małe dzieci bardzo chętnie robią wszystko same, czasami przeceniając wręcz swoje siły i możliwości. Jak wzmacniać je w dążeniu do autonomiczności i utwierdzać w tym, że same mogę więcej?

Chcecie wzmacniać samodzielność waszego dziecka? Jesteście pewni? Pytamy, bo rodzice pomimo deklaracji, najchętniej wyręczaliby dzieci we wszystkim, ułatwiali, pomagali, chronili przed niebezpieczeństwem i rozczarowaniem.

Jeśli nie macie wątpliwości i jesteście gotowi pozwolić dziecku na autonomiczne działania, podajemy kilka wskazówek, jak im to ułatwić.

Oddaj pole

Kiedy dziecko mówi: „Ja samo”, pozwólcie mu się wykazać. Owszem, na początku, zanim nie nabierze wprawy, czynności, które będzie chciało wykonywać samodzielnie zajmą mu dużo czasu. Buty założy na nieodpowiednie nogi, wyleje połowę zawartości kubka na stół, stłucze jajka wyciągając je z torby na zakupy. Musicie się uzbroić w cierpliwość i powstrzymać przed odruchowym pomaganiem dziecku. Jeśli dziecko powoli wspina się na drabinkę, pozwólcie mu na niezgrabność, na eksperymenty. Co z tego, że wy wiecie, jaki następny krok powinno zrobić, ono samo - musi do tego dojść na własną rękę.

Ułatwiajcie zadanie

Jeśli dziecko ma chęci i zapędy by wszystko robić samodzielnie, zawsze warto je wspierać i pomagać - zwłaszcza w niezauważalny dla niego sposób. Jeśli codziennie rano galopuje do swojej szafy, żeby ubrać się - zacznijcie kupować ubrania, które bez problemu będzie mogło założyć - koszulki z szerokimi dekoltami, spodnie z gumką w pasie, buty na rzepy. Ułatwi mu to zadanie.

Fot. iStock.comFot. iStock.com sakkmesterke / Getty Images/iStockphoto8BIM8BIM

Obwiniaj przedmioty, nie dziecko

Zacznijmy od tego, że o ile nieprawidłowo założone ubranie nie przeszkadza dziecku w funkcjonowaniu, to wcale nie musicie poprawiać mu koszulki założonej na lewą stronę, czy spodni od dresu noszonych tył na przód. To cudownie, że dziecku powiodło się ubieranie, kto by tam zwracał uwagę na nieistotne szczegóły.

Jeśli jednak nie będzie szło gładko, zamiast krytykować i denerwować dziecko, lepiej żebyście powiedzieli: „ten kubek łatwo się przewraca”, „te spodnie mają trudne zapięcie, zobacz - sam sobie z nim nie radzę”, „te koraliki są takie śliskie, cały czas mi uciekają”.

W stronę samodzielności

Dzieci nie mają naturalnej potrzeby bawienia się w samotności. Lubią towarzystwo, dlatego rodzice, którzy oczekują, że dzieci same wymyślą sobie zabawy w pokoju pełnym zabawek, powinni przestać o tym marzyć. Rodzice są z kolei zawsze pod ręką, w naturalny więc sposób to ich dzieci męczą o wspólną zabawę.

Takie zamęczanie można jednak potraktować jako dobre wyjście do nauczenia umiejętności bawienie się solo.

Posiedźcie z dzieckiem, dajcie mu szansę na wyjście z inicjatywą, nie narzucajcie zasad zabawy. Kiedy dziecko złapie rytm i poczujecie, że nie jesteście już niezbędni w zabawie, zajmijcie się swoimi sprawami. Po takim treningu wystarczy sama wasza obecność obok, w późniejszych latach będziecie mogli spokojnie gotować w kuchni, a dziecko będzie siedziało z wami przy stole i odrabiało lekcje.

Fot. iStock.comFot. iStock.com MichaelJay / Getty Images/iStockphoto8BIM8BIM#.

Czynności, które sprawiają frajdę

Dla was codzienność dla dzieci frajda i możliwość sprawdzenia się w dorosłych czynnościach. Nie odganiajcie od nich dziecka, niech współuczestniczy, uczy się i dobrze bawi. W jakich zadaniach mogą z pożytkiem dla rodziców brać udział dzieci?

W sprzątaniu zabawek, w nakrywaniu do stołu, w segregowaniu prania, wstawianiu pralki, rozwieszaniu prania, w odnoszeniu naczyń do kuchni, wstawianiu zmywarki, gotowaniu, pieczeniu, mieszaniu, wycieraniu kurzów, rozpakowywaniu zakupów, podlewaniu kwiatków. Możecie daną czynność zacząć, pokazując ją dziecku, a potem oddać mu pole do popisu.

Copyright © Agora SA