Sam jem

Podawane łyżeczką przeciery były dobre na początek, teraz czas na kolejny stopień wtajemniczenia - jedzenie do rączki.

Około ósmego, dziewiątego miesiąca życia większość niemowląt już sobie radzi z papkami. Warto zacząć wtedy stopniowo podawać dziecku mniej rozdrobnione produkty. Owoce i warzywa zamiast miksować na gładką masę rozgniataj widelcem. Kleik ryżowy zastąp ugotowanym na miękko ryżem. Mięso drobniutko siekaj. Na początku dziecko może się trochę buntować, bo musi w jedzenie włożyć więcej wysiłku, ale cierpliwości, na pewno się przyzwyczai. I wcale nie szkodzi, że ma na razie tylko cztery zęby (albo nie ma ich wcale). Jego dziąsła są dostatecznie twarde, by sobie poradził.

Lekcja żucia będzie dla dziecka przyjemniejsza, jeśli na jego talerzu ułożysz osobno mięso, ziemniaki i warzywa. Bo czyż nie wygląda to lepiej? (I prawdę mówiąc, lepiej smakuje).

W tym samym czasie można też po raz pierwszy dać niemowlęciu jedzenie do rączki. W przeciwieństwie do jedzenia mniej rozdrobnionych papek większości maluchów bardzo się to podoba. Wprawdzie trzeba się przy tym sporo natrudzić, bo piąstka niemal natychmiast zaciska się, rozgniatając to, co jest w środku, i wylizanie jej to nie lada sztuka, ale gdy się uda - satysfakcja gwarantowana.

Dla początkujących

Powinno niemal samo rozpływać się w buzi. Można je zacząć podawać od ósmego miesiąca.

Chrupki kukurydziane - nie mają zbyt wielu wartości odżywczych, ale mają przyjemny, delikatny smak, są sycące, a co najważniejsze - same rozpływają się w buzi.

Mała marchewka - oczywiście ugotowana na miękko. Ma delikatny, lekko słodkawy smak i piękny, wesoły kolor. Jest niezwykle bogata w prowitaminę A, lekkostrawna i bardzo rzadko wywołuje alergię.

Różyczka brokuła - ugotowana do miękkości. Jej atutem jest ciekawy wygląd i kolor. Stanowi też dobre źródło witaminy C, prowitaminy A, witamin z grupy B oraz żelaza i wapnia. Maluchowi można też podać różyczkę kalafiora, choć ze względu na specyficzny zapach nie jest on tak lubiany przez dzieci.

Mały ziemniak - ugotowany do miękkości. Jego neutralny smak odpowiada wielu maluchom, więc warto go wypróbować. Ziemniaki zawierają dużo pożywnej skrobi. Jest w nich też witamina C, witaminy z grupy B oraz sód, potas i magnez. Uwaga, zbyt sypka konsystencja może zniechęcić dziecko.

Kawałek brzoskwini - słodkiej, miękkiej, dojrzałej i oczywiście bez skórki. Brzoskwinia jest nie tylko pyszna, ale też pięknie pachnie. Poza tym obfituje w prowitaminę A i witaminę C. Te same zalety co brzoskwinie mają też nektarynki. Są tylko nieco ostrzejsze w smaku.

Kawałek melona - soczystego i miękkiego, czyli po prostu bardzo dojrzałego (bez pestek!). Melon jest bardzo delikatny w smaku. Świetnie gasi pragnienie, bo zawiera dużo wody. Sporo w nim prowitaminy A i witaminy C. Wszystkie zalety melona plus piękny kolor ma arbuz.

Duża malina - oczywiście słodka i dojrzała. Wygląda i smakuje wspaniale. W dodatku zawiera dużo witaminy C. Niektórym dzieciom przeszkadzają jej drobne pestki, wiele jednak w ogóle ich nie zauważa.

Kawałek gruszki - bardzo dojrzałej i soczystej (bez skórki!). Słodki smak to tylko jedna z jej zalet. Gruszka zawiera bowiem dużo potasu i jest bogata w błonnik (a co za tym idzie dobrze wpływa na trawienie).

Banan - dojrzały i miękki. Ma łagodny, słodki smak i przyjemnie gładką konsystencję. Jest pożywny i lekkostrawny. Zawiera dużo potasu i magnezu, witaminy B6 i C, choć jedzony w nadmiarze może powodować zaparcia.

Winogrono - dojrzałe, obrane ze skórki i pozbawione pestek. Jego słodki smak odpowiada dzieciom. Winogrona to też bardzo dobre źródło potasu.

Kiwi - miękkie i dojrzałe. Wielu maluchom odpowiada jego kwaskowaty smak. Zachwyt budzi też piękny kolor. Kiwi zawiera bardzo dużo witaminy C, a także m.in. witaminy A i E, wapna i żelaza.

Dla średnio zaawansowanych

Powinno być miękkie, ale jego zjedzenie może wymagać już nieco pracy (lub wprawy). 10-12 miesięczny maluch na pewno sobie z nimi poradzi.

Biszkopty - i inne ciasteczka. Ich zaletą jest przede wszystkim słodki smak. Są też sycące, a więc dobre np. na spacer, gdy maluch zgłodnieje. Warto podawać dziecku ciasteczka wyprodukowane specjalnie dla maluchów. Wtedy można być pewnym, że nie ma w nich szkodliwych, sztucznych dodatków.

Kromka pieczywa - miękkiego i na początek bez skórki. Jedne dzieci wolą delikatną, lekko słodkawą bułkę, inne nieco ostrzejszy w smaku chleb. Warto więc wypróbować różne rodzaje pieczywa (także ciemnego). Pieczywo to ważny składnik diety, który dostarcza dziecku zapewniających energię węglowodanów.

Wafel ryżowy - kruchy i cienki. Potrzymany w buzi niemal się rozpływa, ale można go też przyjemnie chrupać. Jest smaczny, lekkostrawny i pożywny. Gdy jest pełnoziarnisty, zawiera błonnik, który dobrze wpływa na trawienie.

Makaron - do rączki najlepszy jest nieco grubszy, np. świderki lub kokardki. Jedzenie go to świetna zabawa. I jaka pożywna! Makaron i wszelkie kluski dostarczają przede wszystkim węglowodanów. Te produkowane specjalnie dla dzieci są często wzbogacane w witaminy z grupy B i wapń. Uwaga, makaron ugotowany na półtwardo jest ciężkostrawny.

Fasolka szparagowa - miękka, gotowana i pozbawiona włókien. Z punktu widzenia dziecka jej atuty to delikatny smak i zabawny wygląd. Z punktu widzenia rodziców - jej skład. Fasolka jest bowiem bogata w prowitaminę A, witaminy z grupy B, wapń i fosfor.

Zielony groszek - miękki, gotowany. Maluchom podoba się jego lekko słodkawy smak, piękny kolor i zabawny kształt. Groszek zawiera m.in. witaminy z grupy B, potas, magnez, wapń i żelazo. Uwaga, dość łatwo można się nim zakrztusić, nigdy nie zostawiaj dziecka samego przy jedzeniu i nie pozwalaj mu bawić się groszkiem.

Plasterek pomidora - bez skórki. Pomidor ma piękny kolor, delikatną konsystencję i przyjemny smak. W dodatku zawiera mnóstwo potasu, a także m.in. magnez, wapń, żelazo, witaminy z grupy B i witaminę C.

Truskawka - dojrzała i słodka. Pięknie wygląda, wspaniale smakuje i jest bardzo bogata w witaminę C. Niestety dość często wywołuje alergię, trzeba więc podawać ją maluchom bardzo ostrożne (nie wcześniej niż po ukończeniu 10 miesięcy).

Mandarynka - obrana ze skórki, podzielona na cząstki i pozbawiona błonek i pestek. Dzieci kusi jej piękny kolor i zapach, na ogół lubią też zwykle kwaskowaty smak. Mandarynki to bardzo bogate źródło witamy C. Te same zalety mają nieco ostrzejsze w smaku w pomarańcze. Ze względu na zagrożenie alergią zaleca się jednak podawanie ich dopiero rocznym dzieciom

Cząstka grejpfruta - najlepiej różowego, który ma nieco delikatniejszy smak. Trzeba ją obrać z błonek i wyjąć z niej pestki. Wbrew pozorom rzadko wymaga dodatku cukru. Grejpfrut zawiera dużo witaminy C. Podobnie jak inne owoce cytrusowe podaje się go dzieciom powyżej roku.

Pierwsza pomoc

Niemowlę, które dopiero uczy się gryźć, może się czasem zakrztusić przy jedzeniu. Zamiast wpadać wtedy w panikę, działaj:

Połóż dziecko na swoim przedramieniu z głową w dół, a twarzą zwróconą ku ziemi i uderz je kilka razy w plecy między łopatkami. Następnie obróć twarzą do góry, przekładając je na drugą rękę, zajrzyj do buzi i usuń kawałek, którym maluch się zakrztusił. Gdy to się nie uda i dziecko dalej się dławi, przyłóż dwa palce do dolnej części mostka (o szerokość palca poniżej sutków) i kilka razy uciśnij w dół i ku głowie (raz na 3 sekundy). Znowu zajrzyj do buzi. Jeżeli blokada dróg oddechowych nie została usunięta, na przemian uderzaj w plecy i uciskaj mostek aż do skutku.

Więcej o:
Copyright © Agora SA