BLW - dajmy dzieciom wybór!

Co zrobić, by rozszerzanie diety dziecka nie było stresujące? Zaprosić malucha do rodzinnego stołu i pozwolić mu częstować się tym, na co ma ochotę!

Rozszerzanie diety to kolejny etap rozwoju dziecka, ale i stres dla rodziców. My, jako mamy, również go przeżywałyśmy. Na szczęście odkryłyśmy metodę BLW, która okazała się idealna dla naszych dzieci. BLW (baby led weaning) na pierwszym planie stawia samodzielność malucha przy stole. Metoda zakłada, że dziecko, które ma możliwość podejmowania decyzji dotyczących jedzenia, z czasem staje się samodzielne i je tyle, ile potrzebuje. Gdy posiłki stałe zaczynają przeważać w diecie, malec stopniowo rezygnuje z mleka.

Rozszerzanie diety metodą BLW można rozpocząć, gdy dziecko:

- ukończyło 6. miesiąc życia;

- samodzielnie siedzi;

- potrafi samodzielnie chwytać jedzenie i celnie trafia do buzi.

BLW to metoda rodzinna.

Jej główną ideą jest wspólne spędzanie czasu przy stole i jedzenie przez wszystkich domowników tych samych dań. Nie trzeba więc gotować osobnych zupek dla dziecka i głównego dania dla rodziców. Dzięki temu dorośli często zmieniają swoje nawyki żywieniowe na zdrowsze. Kolejną zaletą BLW jest budowanie w dziecku poczucia bezpieczeństwa, umiejętności podejmowania decyzji i samokontroli. Nasze dzieci od początku same wybierały jedzenie (z tego, co było dostępne na talerzu), same wkładały je do buzi, gryzły i zjadały. Teraz, w wieku dwóch lat, są świadome tego, co lubią jeść, kontrolują poczucie głodu, a my nie musimy ich namawiać do jedzenia. Na naszym blogu i podczas warsztatów radzimy, co robić w razie problemów z rozszerzaniem diety metodą BLW. Oto najczęstsze wątpliwości:

CZY MALUCH SIĘ NIE ZAKRZTUSI?

Iza, mama 7-miesięcznej Amelki: Od dwóch tygodni stosujemy BLW. Córka jest zainteresowana jedzeniem, chętnie bierze do ręki nowe produkty i próbuje je jeść. Ale gdy włoży sobie duży kawałek, np. marchewki, od razu zaczyna się krztusić. A ja tak boję się zadławienia, że od razu wyciągam jej jedzenie z buzi. Jak pomóc dziecku i przełamać swój strach?

Obawa, że dziecko się zadławi, jest zwykle pierwszym problemem, z którym muszą się zmierzyć rodzice stosujący BLW. Warto jednak wiedzieć, że krztuszenie się jest związane z rozwojem dziecka i na początku nauki samodzielnego jedzenia niezbędne. Dorośli punkt odruchu wymiotnego mają umiejscowiony na tylnej części języka, a 6-miesięczne niemowlęta prawie na samym jego koniuszku (dopiero z wiekiem to się zmienia). Odruch wymiotny chroni malucha przed wkładaniem do buzi zbyt dużych kawałków jedzenia. Ważne, by umieć odróżnić krztuszenie się (jest potrzebne, występuje razem z aktywnym kaszlem, trwa krótko) od dławienia (brak reakcji obronnej dziecka, sinienie). A w razie tego drugiego umieć maluchowi pomóc. Dlatego obowiązkiem rodzica jest zapoznanie się z zasadami udzielania pierwszej pomocy.

JAK BEZZĘBNE NIEMOWLĘ PORADZI SOBIE Z JEDZENIEM?

Karolina, mama 6-miesięcznej Alicji: Przeczytałam książkę o metodzie BLW, ale mam jedną wątpliwość - moja córcia nie ma jeszcze ani jednego zęba i boję się, czy poradzi sobie z gryzieniem.

Wiele nawet rocznych dzieci nie ma jeszcze ani jednego zęba, a świetnie radzi sobie z jedzeniem. Ważne jest, by bezzębnemu maluchowi serwować dania i produkty o odpowiedniej miękkości (np. marchew ugotowaną al dente, a nie surową). Dziecko, które nie ma zębów, w czasie jedzenia wspomaga się językiem, podniebieniem i dziąsłami, które rozgniatają pokarm na mniejsze cząstki. Ślina natomiast zmiękcza go i pomaga w trawieniu.

CO ROBIĆ, GDY DZIECKO WIĘCEJ JEDZENIA ROZRZUCA, NIŻ ZJADA?

Ania, mama 7-miesięcznego Adasia: Od tygodnia moje dziecko je metodą BLW , ale zamiast jeść, tylko rozrzuca jedzenie i bawi się nim. Mam wrażenie, że w jego brzuszku ląduje niewiele...

Rozszerzanie diety to proces. Każdy jego etap jest ważny. Na początku malec uczy się konsystencji, faktur po to, by zrozumieć, do czego służy jedzenie. Je więc niewiele. Nie trzeba się tym martwić, bo z każdym dniem zjadana porcja będzie większa. Poza tym podstawą diety niemowlęcia w tym wieku wciąż jest mleko.

A CO, GDY NIEMOWLĘ NIE LUBI BRUDZIĆ SOBIE RĄCZEK JEDZENIEM?

Marek, tata 8-miesięcznej Kaliny: Kalinka chętnie je nowe produkty, ale tylko takie, które nie brudzą rąk (np. warzywa lub owoce). Gdy podajemy jej kasze lub gęste zupy, zaraz domaga się wytarcia łapek albo kończy posiłek. Mamy wrażenie, że konsystencja, która brudzi rączki, odpycha ją. Jak jej pomóc?

Dzieci zwykle lubią sprawdzać wszystko rączkami, smakować, zgniatać i rzucać, ale są też takie, które mają wrażliwsze dłonie i nie lubią, gdy ich paluszki są oblepione jakąś mazią, kleją się, są mokre. Być może to z czasem minie, ale na razie warto podawać dziecku potrawy o bardziej gęstej konsystencji. Zamiast sypkiej kaszy - kaszę uformowaną w kostki lub kulki, które maluch może chwycić i nie ubrudzi się nimi. Zupy można robić w postaci kremów i podawać je w kubku. Warto też zacząć oswajać dziecko z łyżeczką lub widelcem: nakładać na nie jedzenie i podawać maluchowi do rączki. Po jakimś czasie dziecko nauczy się, że na końcu łyżki albo widelca znajduje się jedzenie i samo zacznie je sobie nakładać sztućcami.

CZY MALEC MOŻE JEŚĆ OSTRO PRZYPRAWIONE DANIA?

Robert, tata 10-miesięcznej Nikoli: Nie rozumiem w idei BLW tego, że cała rodzina je to samo. Uwielbiam ostro przyprawione i dosolone dania. Przecież nie dam córce potraw z chili, które tak lubię.

Tak, BLW to wspólna kuchnia dla dorosłego i dziecka. Jemy to samo, to, co lubimy, i jak lubimy. Dziecko, widząc, jak je dorosły, uczy się poprzez naśladownictwo. Gdy dostaje to samo, co mama i tata, nie denerwuje się, że ono ma coś innego na talerzu. Jeśli rodzice lubią bardzo ostre i słone potrawy, mogą doprawiać je dopiero na swoich talerzach. Tak naprawdę jest niewiele produktów, które są dłużej zakazane w diecie dziecka: to między innymi miód, orzechy w całości, grzyby, surowe mięso. Pozostałe produkty, wprowadzane stopniowo, mogą stanowić pyszne dania dla całej rodziny.

JAK PRZEKONAĆ DZIECKO, KTÓRE OD POSIŁKÓW STAŁYCH WOLI MLEKO?

Daria, mama 11-miesięcznego Tymka: Stosuję BLW już od czterech miesięcy. Synek je chętnie, ale bardzo mało. Wciąż woli mleko, pije je kilka razy dziennie i mam wrażenie, że to nim zaspokaja głód. Jak przekonać dziecko, by jadło więcej posiłków stałych?

BLW to przede wszystkim proces samoodstawienia dziecka od pokarmu mleka lub mieszanki. To maluch decyduje, kiedy zrezygnuje z mleka jako podstawy diety. Dziecko wie najlepiej, kiedy jest gotowe na całkowite przejście na posiłki stałe. Warto proponować malcowi zróżnicowane potrawy, ale szanować jego decyzję, gdy częściej wybiera mleko. Z czasem to się zmieni.

BLW W PRAKTYCE

Polecamy książkę Joanny Anger, Anny Piszczek "ALA-ANTKOWE BLW" (Wyd. Mamania). Znajdziecie tu 150 przepisów, inspirowanych metodą BLW, na dania dla niemowląt, np. pulpeciki z dorsza, frytki z selera czy jaglane bułeczki.

ZDANIEM PEDIATRY

Dr n. med. IZABELLA ŁAZOWSKA-PRZEOREK pediatra:

Zwolennicy BLW podkreślają, że dzięki tej metodzie u dziecka w naturalny sposób kształtuje się umiejętność samoregulacji mechanizmów apetytu i sytości. Niemowlę szybko staje się też samodzielne i zaczyna sprawnie jeść. Na pewno jedzenie przy wspólnym stole sprzyja zacieśnianiu rodzinnych więzów i nabieraniu właściwych nawyków żywieniowych drogą najlepszą, poprzez przykład. Maluch doświadcza nowego, otwiera się na różne smaki, zapachy i konsystencje, szybko doskonali umiejętność żucia i gryzienia. Wszystko to sprzyja jego rozwojowi i łatwiejszemu zaakceptowaniu zróżnicowanej diety w przyszłości.

Ponieważ obecnie uważa się, że kolejność wprowadzania nowych produktów do diety niemowlęcia nie ma specjalnie większego znaczenia, takie postępowanie nie pozostaje w szczególnej sprzeczności z obowiązującymi zaleceniami żywieniowymi dla niemowląt.

Przy stosowaniu BLW istnieje pewne ryzyko niezbilansowania diety pod względem ilościowym lub jakościowym, które może prowadzić np. do niedokrwistości z niedoboru żelaza lub niedoborów kalorycznych. Najlepiej po prostu obserwować dziecko. Jeśli dobrze przybywa na wadze, jest zdrowe i chętne do kulinarnych eksperymentów, można mu zostawić więcej swobody i pozwolić na smakowanie potraw przy rodzinnym stole we własnym tempie. Jeśli niemowlę słabo radzi sobie z jedzeniem pokarmów stałych lub jest im bardzo niechętne, a jego dieta pozostaje przez dłuższy czas zbyt monotonna i mleczna, trzeba pamiętać, że w tym wieku ważne jest podanie pokarmów mięsnych, zawierających niezbędne starszemu niemowlęciu żelazo. Być może warto spróbować wtedy podawania papek łyżeczką. Jedzenie łyżeczką także stymuluje rozwój mięśni jamy ustnej i twarzy, ważny w rozwoju mowy.

Pamiętajmy, że to rodzic odpowiada za to, co, kiedy, gdzie i w jakiej formie dziecko będzie jadło, ono zaś decyduje, czy i ile zje, z tego, co mu zaproponowano. Zapraszając malucha do wspólnego stołu, musimy zadbać o różnorodną, zdrową dietę opartą na produktach, które można podawać najmłodszym. Wykluczone są np. sery pleśniowe, sushi, tatar, grzyby leśne, produkty wędzone, nadmiar soli i cukru, a także dodatek kawy, bardzo ostrych przypraw lub alkoholu do potraw. Produkty, jakie dziecku proponujemy, powinny mieć odpowiednią do jego wieku i możliwości konsystencję (unikamy produktów zbyt twardych) i wielkość (nie podajemy cząstek zbyt małych, jak ziarna groszku, rodzynki w całości i zbyt dużych kęsów, którymi można się zadławić). Ważne też, żeby nie zostawiać dziecka samego przy jedzeniu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA