Probiotyki, czyli jasna strona mocy

W naszym organizmie żyje kilkaset gatunków bakterii. Wbrew utartej opinii, nie wszystkie są szkodliwe. Trzeba zadbać, by więcej było tych bardzo pożytecznych. Konsultacja: dr n. med. Maria Kotowska

Najwięcej bakterii żyje w jelitach. Są wśród nich zarówno złe - chorobotwórcze, jak i dobre - pożyteczne dla organizmu. Z tych ostatnich szczególnie ważne dla zdrowia są bakterie probiotyczne, zwane krócej probio-tykami, zwłaszcza rozmaite szczepy bakterii kwasu mlekowego z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium.

Pomagają one w trawieniu. Pomocne są głównie przy zaparciach wzdęciach i innych problemach układu pokarmowego. Ułatwiają przyswajanie witamin (zwłaszcza z grupy B) i składników mineralnych (przede wszystkim żelaza, fosforu i wapnia). Udowodniono, że odgrywają ważną rolę w skracaniu czasu trwania biegunki u dzieci i łagodzą objawy nietolerancji laktozy. Do niedawna sądzono też, że zmniejszają ryzyko wystąpienia alergii pokarmowej, obecnie jednak ich skuteczność w profilaktyce alergii budzi wątpliwości lekarzy.

Są również dane świadczące o tym, że probiotyki wzmacniają odporność organizmu. Zakwaszają środowisko w jelitach, utrudniając zagnieżdżenie się tam bakterii chorobotwórczych i grzybów. Wspomagają też produkcję naturalnych substancji antywirusowych. Badania wskazują nawet, że mogą unieszkodliwiać substancje rakotwórcze. Dlatego warto zadbać, żeby te niezwykle pożyteczne bakterie mogły się zagnieździć i rozwijać w organizmie dziecka.

Ważny pierwszy kontakt

Gdy dziecko przychodzi na świat, jego układ pokarmowy jest jałowy. Szybko jednak zostaje zasiedlony przez różne rodzaje bakterii. Im więcej będzie wśród nich tych pożytecznych, tym lepiej.

Ważne też, by dobre bakterie trafiły do organizmu noworodka przed chorobotwórczymi. Dzięki temu maluch już na starcie zdobędzie pewną odporność.

Pierwsze bakterie probiotyczne dostają się do układu pokarmowego dziecka podczas naturalnego porodu. Potem ich źródłem jest skóra mamy. Dlatego tak ważne jest, by od razu po narodzinach dziecko zostało położone na jej brzuchu i przystawione do piersi. Na szczęście w większości szpitali położniczych jest to już możliwe. Bo gdy noworodek wtula się w nagi brzuch mamy i dotyka ustami jej piersi, dostaje pierwszą, niezwykle potrzebną dawkę dobrych bakterii.

Równowaga z mleka mamy

Później rozwojowi pożytecznych bakterii bardzo sprzyja karmienie piersią. Pokarm kobiecy nie zawiera wprawdzie probiotyków, ale jest bogaty w prebiotyki - pożywkę niezbędną, by bakterie probiotyczne mogły zagnieździć się w organizmie i tam rozmnażać.

Dzięki nim jelita niemow-lęcia karmionego naturalnie szybko zasiedlają bakterie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Są to głównie pałeczki kwasu mlekowego (Lactobacillus) i bifidobakterie (Bifidobacterium). Dzięki nim flora bakteryjna jelit pozostaje w naturalnej równowadze, chroniąc dziecko przed problemami z trawieniem.

Wsparcie w dobrej mieszance

Jeśli dziecko nie jest karmione piersią, warto sięgnąć po mleko modyfikowane wzbogacone o prebiotyki lub probiotyki. Jest ono szczególnie polecane, gdy maluch ma problemy z brzuszkiem, męczą go zaparcia, biegunki, wzdęcia oraz gdy jest mało odporny i często choruje. Wzbogacane probiotykami lub prebiotykami mleko modyfikowane produ-kowane jest w wersji dla młod-szych i dla starszych niemowląt, a także dla dzieci w drugim, a nawet w trzecim roku życia.

Starszym niemowlętomi dzieciom powyżej roku można również proponować kaszki wzbogacane w probiotyki lub prebiotyki. Od 11. miesiąca życia dziecko może jeść jogurty, kefiry i inne przetwory z mleka fermentowanego, bogate w żywe kultury bakterii, które działają dobroczynnie na układ pokarmowy. Warto jednak wiedzieć, że zwykły jogurt czy kefir nie jest produktem probiotycznym. By można go było za taki uznać, musi zawierać ściśle określone szczepy bakterii z rodzajów Lactobacillus i Bifidobacterium, których działanie w przewodzie pokarmowym jest dokładnie przebadane, a skuteczność naukowo udowodniona.

Preparaty do zadań specjalnych

Jeżeli maluch jest chory i musi zażywać antybiotyk, warto podawać mu w trakcie terapii i przez kilka dni po jej zakończeniu specjalny preparat zawierający dobroczynne bakterie. Antybiotykoterapia może niszczyć bowiem naturalną florą bakteryjna jelit. Zdaniem lekarzy nie powinno się podawać probiotyku równocześnie z antybiotykiem, ale z zachowaniem odstępu czasu.

W aptekach dostępne są probiotyki w formie kapsułek (małym dzieciom najlepiej wsypać zawartość kapsułki np. do kaszki czy jogurtu), saszetek z łatwą do rozpuszczenia zawartością, a nawet żelków. O wskazanie odpowiedniego preparatu najlepiej poprosić lekarza. Różne specyfiki zawierają bowiem różne szczepy bakterii. Różna może też być ilość probiotyków w pojedynczej dawce. Wybór zależy od choroby, stosowanego antybiotyku i wieku dziecka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA