Co pomaga dziecku w czasie upałów

Dorośli cieszą się, kiedy lato jest ciepłe i słoneczne. Ale dzieci, a zwłaszcza niemowlęta, w czasie upałów wymagają szczególnej opieki.

W domu, na spacerze, w podróży ważne jest, by nie dopuścić do przegrzania dziecka. Na szczęście mamy do dyspozycji wiele prostych sposobów. Oto, na co warto zwracać uwagę.

Chronimy przed słońcem...

Skóra niemowląt jest jeszcze bardzo cienka, a więc bardziej narażona na szkodliwe działanie promieni słonecznych. Malutkiego dziecka nie wolno opalać! Dlatego zawsze przed wyjściem na spacer smarujemy je kremem z bardzo wysokim filtrem przeciwsłonecznym (co najmniej 20) powtarzamy smarowanie co godzinę, dwie. Uwaga, słońce opala także w cieniu! Maluchy do szóstego miesiąca życia powinny przebywać wyłącznie w cieniu. Kiedyś sądzono, że kąpiele słoneczne zapobiegają krzywicy. Dziś uważa się, że w zupełności wystarcza ta ilość promieni ultrafioletowych, jaka dociera do skóry dziecka np.przez liście. Jeżeli wybieramy się z maluchem na plażę, sam krem z filtrem nie wystarczy. Niemowlę cały czas powinno mieć na głowie bawełnianą czapeczkę z daszkiem lub kapelusz z szerokim rondem. Jest to ważne, zwłaszcza gdy maluch ma mało włosów. Ciało świetnie chroni przed słońcem cienki, gęsto tkany, bawełniany podkoszulek.

...i przegrzaniem

Gorąco i duszno bywa nie tylko tam,gdzie docierają promienie słoneczne. Na popołudniową drzemkę w domu znajdźmy niemowlęciu najchłodniejsze miejsce. Wcale nie musi przecież spać tam gdzie zawsze - w dziecięcym pokoju czy sypialni. Jeśli przyjemny chłód panuje w przedpokoju, tam właśnie postawmy wózek ze śpiącym maluchem.

Jeśli w domu jest bardzo ciepło, dziecko może leżeć w samej pieluszce. Gdy zaśnie, nie przykrywamy go ciepłym kocykiem. To prawda, że w czasie snu organizm nieco się wychładza, ale latem do przykrycia wystarczy flanelowa pieluszka lub miękki bawełniany ręcznik.

Na spacer lepszy jest wózek niż nosidełko, w którym przytulony maluch szybciej się zgrzeje i spoci.

Jeżeli nam jest gorąco w bawełnianym T-shircie, nie ma sensu wciskać malucha w kaftaniki i śpioszki. W zupełności wystarczy mu bawełniane body bez rękawów lub cienki bawełniany podkoszulek.

W wózku lepsza od podniesionej budy jest przymocowana parasolka - daje cień, a nie zabiera powietrza.W nieprzewiewnym pudełku maluchowi i tak może być duszno.

Latem dobra pora na spacery to ranek (do godziny 10) i popołudnie (po 17). Wtedy gorąco nie doskwiera tak jak w południe. Jeśli dzień jest bardzo upalny, a w domu panuje miły chłodek, z czystym sumieniem możemy w ogóle zrezygnować z przechadzki.

Na spacerze przyda się woda w sprayu. Można nią ochłodzić i malca, i siebie. Przyjem ne uczucie chłodu dają również wilgotne chusteczki. W razie potrzeby przetrzemy nimi buzię i spocone rączki dziecka.

Karmimy i poimy

Choć łatwo jest o tym zapomnieć, mleko matki to dla dziecka nie tylko pokarm, ale także napój.

Jeśli karmimy piersią, w gorące dni przystawiamy dziecko,gdy tylko tego zażąda. Nawet gdyby wydawało się, że robimy to bez przerwy. Pierwsze łyki mleka są bardziej wodniste i dlatego lepiej gaszą pragnienie.

Jeśli karmimy butelką, często podajemy dziecku coś do picia. Najlepsza jest schłodzona woda stołowa lub mineralna (specjalna dla niemowląt, słabo mineralizowana). Pamiętajmy o zabraniu butelki z wodą, gdy idziemy z dzieckiem na spacer.

Starszemu niemowlęciu najlepiej wziąć słoiczek z przecierem owocowym. Fabrycznie zapakowany nie zepsuje się na spacerze w czasie upału tak szybko jak mieszanka mleczna czy jogurt.

Pielęgnujemy

Ważne jest rozpoznanie, czy dziecku nie jest za ciepło, a może (jak często sugerują babcie)- za zimno.

Sprawdzając, czy dziecko nie zmarzło, nie sugerujemy się temperaturą dłoni i stóp. Ręce i nóżki malucha mają prawo być chłodne! Dotknijmy karku lub klatki piersiowej. Skóra powinna być letnia. Jeśli jest rozgrzana i wilgotna, to znak, że dziecku jest za gorąco. Jeśli jest zimna, to znaczy, że zmarzło.

Codziennie kąpiemy dziecko. Latem kąpiel w letniej wodzie to szczególna przyjemność. Poza tym czysta i odświeżona skóra malca jest mniej podatna na infekcje i odparzenia.

Częściej niż zwykle zmieniamy niemowlęciu pieluszki. Ciepły wilgotny kompres na pupie jest wtedy szczególnie dokuczliwy i grozi skórze odparzeniem. Przy okazji zmiany pieluszki zostawiamy malucha na chwilę na golasa,żeby mógł sobie trochę pofikać.

Jedźmy natychmiast do lekarza, jeśli podejrzewamy udar cieplny. Świadczą o nim: gorączka, bóle i zawroty głowy, przyspieszony oddech, czasem utrata przytomności.

Podróżujemy

Dalsza wyprawa wymaga przestrzegania dodatkowych reguł.

W daleką podróż samochodem wybieramy się wczesnym rankiem (chyba że samochód jest wyposażony w klimatyzację). Jeśli wyruszymy w drogę o 5 rano, jest duża szansa, że zanim zrobi się naprawdę gorąco, będziemy już na miejscu.

Jeśli nie uda nam się zerwać tak wcześnie, na oknie koło dziecka koniecznie powieśmy osłonkę przeciwsłoneczną.

Pamiętajmy też o zabraniu dużej ilości wody i robieniu częstych przystanków. W samochodzie - tak jak na spacerze - przyda się także woda w sprayu lub wilgotne chusteczki.

Nigdy, nawet na chwilę, nie zostawiamy śpiącego dziecka samego w samochodzie. To bardzo niebezpieczne. Maleństwo mogłoby dostać udaru cieplnego!

Więcej o:
Copyright © Agora SA