Rozwój manualny. Zabawy na dziesięć palców

Kto wie, może wasze dziecko ma szansę stać się artystą, chirurgiem, jubilerem lub konstruktorem? Zadbajcie o sprawność jego rąk.

Zdaniem specjalistów dziś dzieci mają mało okazji do ćwiczenia rąk. Dawne zabawy, które wspierały rozwój manualny, zostały wyparte przez gadżety elektroniczne. Dzieci zbyt wcześnie uczą się obsługi ekranów dotykowych i konsoli, a za mało rysują, lepią, wycinają, majsterkują itp. Wiele sześciolatków gotowych do szkoły pod względem intelektualnym nie umie trzymać ołówka - nie ma więc podstawowej umiejętności potrzebnej do nauki pisania. Nie wszyscy muszą ładnie pisać, ale sprawne palce i dłonie są też potrzebne do gry na instrumencie, konstruowania precyzyjnych narzędzi, wytwarzania ładnych przedmiotów i do innych zajęć. Wasz maluch dopiero uczy się chwytać, trzymać, zgniatać. A od tego wszystko się zaczyna. Proponujcie dziecku zajęcia, które w przyjemny sposób będą rozwijać jego sprawność manualną.

Dotykanie różnych faktur

To idealna zabawa już dla niemowlaka. Mniej więcej wtedy, gdy dziecko zaczyna pewnie siedzieć i ma wolne ręce, uczy się pewnie i świadomie chwytać przedmioty. I bardzo je to zajmuje. Podsuwajcie dziecku rzeczy o różnych kształtach i fakturach. Opowiadajcie o nich, wspólnie badajcie - czy są miękkie, czy twarde, szorstkie czy gładkie, a może puchate? Dużo odkryć poczynicie w kuchni. Pomidor, koperek, kolba kukurydzy - ile to różnych doznań!

Dobieranie kształtów

Półtoratoczne dziecko ta zabawa może zająć na długo. Warto kupić dziecku zabawkę sorter (lub zrobić ją samemu, np. z pudełka po butach) i zachęcać je, by trafiło klockami do dziurek o odpowiednich kształtach i wielkościach.

Wybieranie, przebieranie

To wyjątkowo pożyteczne zajęcie, bo można przy okazji zrobić porządek w zabawkach. Segregowanie i wkładanie zabawek do pudeł spodoba się maluchowi. Zlecajcie mu zwłaszcza wybieranie pojedynczych rzeczy spośród wielu. Żeby znaleźć w pudle klocków ludzika z czarną czapką, trzeba trochę poruszać łapkami. Im dziecko starsze, tym trudniejsze zadania: można wybierać w worku z guzikami te kwadratowe lub te z pętelką. Można też sprawdzić, czy malec dałby radę pomóc Kopciuszkowi w oddzielaniu maku od popiołu. Wybierzcie mniej radykalną wersję - pomieszajcie dwa rodzaje płatków śniadaniowych.

Lepienie

Lepienie z kolorowej ciastoliny to przyjemność dla dziecka i świetny trening dla jego dłoni. Masy plastyczne można kupić już w wersji dla najmłodszych - są bezpieczne, nawet jeśli maluch spróbuje je zjeść. Na początek warto wybrać te miękkie, łatwe do lepienia. Lepić można też z ciasta! Robisz ciasto na pizzę, pierogi, pierniki - zawołaj malca. Niech wyrobi swój kawałeczek. Świetnym ćwiczeniem jest lepienie pierogów.

Układanie

Już roczniakowi warto podsunąć proste puzzle i układanki. Niektóre mają na ruchomych elementach uchwyty, za które łatwo złapać. Układanie puzzli rozwija sprawność rąk, myślenie przestrzenne i wzrok.

Zabawy paluszkowe

Rysowanie palcami na skórze wzorków w takt rytmicznego wierszyka zazwyczaj podoba się dzieciom. Zwykle to rodzic drepcze palcami po skórze dziecka. Ale można sytuację odwrócić - niech maluch wcieli się w raka nieboraka, kominiarza, sroczkę. Jego palce mogą kreślić na plecach mamy czy taty różne wzorki, naśladować padający deszcz, udawać kroki mrówki, zająca, słonia.

Idąc na spacer, trzymajcie się małymi palcami. Albo kciukami.

Rysowanie

Na pierwsze kredki (duże, bezpieczne, nietoksyczne) przychodzi pora, gdy dziecko ma około roku. Czeka was przynajmniej półtora roku, dwa lata gryzmołów, kresek i kółek. Ale w końcu rysunek przybierze jakąś postać i będziecie pękać z dumy. Warto od początku uczyć dziecko, że rysuje się tylko po kartce (może być bardzo duża), nie po ścianach. I dawać mu tylko łatwo zmywalne kredki i pisaki.

Zabawa w teatrzyk

Dziesięć malutkich pacynek to obowiązkowy skład teatru w domu małego dziecka. Najpierw to wy zabawiacie malca scenkami rozpisanymi na prawą i lewą rękę. Z czasem on też wkłada pacynki na palce i odgrywa nowe historie. Trzylatek może już robić miny i gesty jedną większą pacynką. Dobrym ćwiczeniem jest też teatrzyk cieni, w którym pracują nie tylko ręce, ale także głowa: myślenie przestrzenne, ocena odległości itd.

Dla bardziej zaawansowanych

Nawlekanie

Zgromadźcie miskę dużych korali, dajcie malcowi cienką żyłkę i nauczcie go nawlekać. Jeśli nie macie w domu korali, możecie zamiast nich użyć rurek suchego makaronu lub styropianowych pianek do uszczelniania przedmiotów przesyłanych w paczkach. Pamiętajcie: malec, co najmniej do 3 lat, nie może zostać sam z małymi rzeczami, które może połknąć czy włożyć do nosa!

Origami

Jeśli ktoś już umie nawlekać korale i używać nożyczek, można mu podsunąć pomysł wyczarowywania figurek, łódeczek czy samolocików z papieru. Spodoba mu się też wyliczanka niebo-piekło.

Zapinanie guzików, wiązanie kokardek

Praktyczniejsze są suwaki i rzepy - zapina się je szybko, a rozpina jeszcze szybciej. Ale maluch powinien uczyć się zapinania guzików i wiązania sznurówek. Jeśli dziecko ma ukochaną przytulankę, warto skombinować dla niej ubranko z guzikami. Malec nie spocznie, póki go nie zapnie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA